Jakich błędów unikać podczas budowy obory? To słono kosztuje
W wielu gospodarstwach, zarówno mlecznych czy mięsnych, rolnicy w trakcie charakterystyki budynku mówią również o błędach, które popełnili w trakcie modernizacji lub budowy nowego obiektu. Czasami drobnostki powodują duży dyskomfort – w pracy hodowców, ale niekiedy także krów.
Za krótkie legowiska, za wysoki murek przy stole paszowym, za niskie lub za wąskie wygodzenia i rura karkowa, zbyt gęsto rozstawione słupy konstrukcyjne, za duże i za nisko usytuowane otwory okienne, brak przejść, za mały zbiornik na gnojowicę – jest tego mnóstwo. Są to zwykle kwestie, które potrafią denerwować podczas codziennej pracy, wpływają na dyskomfort zwierząt i pracy rolników. O błędach pisaliśmy wielokrotnie w miesięczniku top bydło, więc zachęcam do inspiracji i zapobiegania.
Ciekawe przykłady błędów, których warto unikać wymienił portal agrarheute.com.
Podczas budowy nowego obiektu planujemy istotne kwestie w oparciu o istniejące już budynki, nie skupiając swojej uwagi, na tym, że być może po kilku latach od zakończenia nowej budowy będziemy chcieli nadal się rozwijać. Spotkałam się z tym kilkukrotnie – usytuowanie nowego budynku uniemożliwia budowę kolejnego, mimo, że działka na to pozwala, a hodowcy chcą później postawić cielętnik czy jałownik.
Za mało zgarnia
Kolejnym błędem, który z kolei może kosztować słono jest zgarniacz ruszt lub posadzki litej. Po pierwsze zgarniacz na posadzce litej musi pracować dwukrotnie częściej niż rusztowy, bo sprząta nie tylko gnojowicę, a ponadto trzeba dobrze zaplanować miejsca magazynowania obornika, bo zdarza się tak, że powierzchnia jest za mała, a w pobliżu (czasem nawet w budynku) tworzy się spore jeziorko. Po pierwsze stwarza to ryzyko chorób racic u krów, po drugie przeszkadza to w codziennej pracy.
Zapędzone w kozi róg?
Ciekawe spostrzeżenie w budowie obory dotyczy ślepych zaułków. W kojcach dla bydła nie powinno ich być, a przejścia powinny być szerokie. Dlaczego? Otóż z norweskich badań wynika, że krowy produkują mniej mleka, jeśli w danej grupie występują zaułki. Niektóre krowy, szczególnie te o niższej hierarchii mogą być w te miejsca zapędzane, przez silniejsze krowy, przez co te drugie, nie mają szans na spędzenie takiej samej długości czasu przy poidle, legowisku czy stole paszowym.
W tym celu należy optymalnie rozmieścić przejścia lub zaplanować dodatkowe. Ślepe zaułki mogą również powstać, jeśli przejścia są zbyt wąskie, bo planuje się je z poidłem lub czochradłem dla krów.
Porodówka – za ciasne pomieszczenie
Wielu hodowców szczególnie tam, gdzie liczba krów jest wysoka narzeka na ciasne porodówki. Krowy podczas porodu potrzebują odpoczynku. W kojcach, które są zbyt małe, a przez to przepełnione, w szczególności krowy niższej rangi są stresowane przez inne zwierzęta. Prowadzi to do problemów w przebiegu porodu, trudnych porodów i komplikacji poporodowych. Wzrasta również ryzyko zranienia cielęcia przez inne krowy. Dlatego też wielkość kojca porodowego powinna być dostosowana do wielkości stada i obliczona na co najmniej 13 m2 na zwierzę. A liczbę porodów można mniej więcej przekalkulować przy maksymalnej obsadzie budynku.
Jasno dobrze, za jasno też nie dobrze
Jasne, wysokie i przewiewne budynki robią super wrażenie. Dopóki … otwory z kurtynami są na dobrej wysokości, a świetlik w kalenicy nie jest za duży. Dlaczego? Zbyt nisko usytuowane otwory powodują przeciągi i choroby oddechowe u bydła i cieląt. A świetlik w kalenicy jest znakomitym rozwiązaniem, jeśli południowe słońce nie świeci prosto na legowiska krów. Pamiętajmy, że hf-y są czarno-białe i wrażliwe na wysokie temperatury.
W wielu oborach brakuje najprostszych rozwiązań jak kran z wodą, wąskich przejść żeby mogli przechodzić rolnicy nie skacząc przez wygrodzenia (młodsi nie będziemy), pomieszczenia socjalnego z przyrządami weterynaryjnymi, preparatami i szeregu różnych, przydatnych rozwiązań, które po prostu ułatwiają życie. Dlatego zachęcam do lektury dodatku top bydło w miesięczniku top agrar Polska, gdyż w rubryce „Obory” można znaleźć szereg pomysłów, którymi dzielą się nasi bohaterowie reportaży.
dkol
Fot. Kolasińska
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>
Najważniejsze tematy