<p>Czapka z daszkiem bejsbolówka wykonana z bawełny, w kolorze czerwonym z logotypem PROFI. Logotyp haftowany. Posiada regulację rozmiaru.</p>

Czapka z daszkiem – Profi

<br /><br /><br />Na początku tego roku odwiedziliśmy z hamownią ponad 300–konnego John Deera. Ile mu pozostało "pary" w silniku po przepracowaniu 8600 godzin? Takie rzeczy zobaczysz tylko u nas, zapraszamy na film i do lektury profi 2/2020.
<p>Krótko na temat testu ciągnika John Deere 8530 piszemy w artykule: <a href="/articles/testy-ciagnikow-profi/test-profi-11letni-john-deere-8530/" target="_blank" rel="noopener" title="Test profi: 11–letni John Deere 8530">Test profi: 11–letni John Deere 8530</a></p>
<br /><br />opr. aj<br />fot. Jakubek<br />montaż: Siara

<p class="MsoNormal">redaktor naczelny magazynu „profi”</p>

author

dr Artur Jakubek

newsletter profi

Profi

Czy ciągnik John Deere rzeczywiście dużo pali? Sprawdziliśmy to na przykładzie cignika 8530, który w ciągu 11 lat przepracował ponad 8600 godzin. Jesteście ciekawi wyniku?

ciągniki John Deere

film z testu

hamujemy 300–konnego John Deera

jelonek

John Deere 8530

John Deere 8530 na hamowni

profi

test profi

używany jelonek

Test profi: hamujemy ponad 300-konnego John Deera

Testy

8530

<br /><br /><br />Seria Seria 700 z lat 2006–2012 to 4 modele ciągników Fendt 712, 714, 716 i 718. Wyposażone były w 6–cylindrowe silniki Deutz TDC 2012 L06 4V z turbosprężarką, zewnętrznie chłodzonym układem recyrkulacji spalin, chłodzeniem powietrza doładowującego i układem wtryskowym common rail. Ich moc w zależności od modelu mieściła się w przedziale 130–180 KM. <br />
<h2>6600 godzin pracy w 10 lat</h2>
<div></div>
<div>Odwiedziliśmy jednego z rolników w północnej Wielkopolsce. W 2010 roku kupił nowego Fendta 714 Vario TMS. Wygląd zewnętrzny oraz stan wnętrza kabiny zdradzały, że testowany przez nas ciągnik nadal intensywnie pracuje w gospodarstwie. Trudno się dziwić, skoro wyposażony jest w ładowacz czołowy, a rolnik oprócz prawie 100 ha, prowadzi także intensywną hodowlę trzody chlewnej.</div>
<h2><br />Do opryskiwacza i do pługa</h2>
<div>Wewnątrz kabiny był także komputer opryskiwacza, wnioskujemy więc, że ciągnik wykonuje prace w szerokim zakresie. Te najcięższe są zarezerwowane dla mocniejszego i nowszego Fendta 826 Vario, choć 714 również pracuje z ciężkim, 4–skibowym pługiem Kuhn VariMaster 150 lub 4–metrowym, aktywnym agregatem uprawowo–siewnym, którego masa własna wynosi ok. 3800 kg. Trzeba przyznać, że podnośnik Fendta 714 jest jego mocną stroną, podobnie jak rozłożenie masy – duża jej część spoczywa na przedniej osi, co ułatwia dociążenie w uprawie.</div>
<h2><br />Hamowanie używanego Fendta 714 Vario TMS</h2>
<div>Wygląd zewnętrzny, choć cieszy oko, nie jest najważniejszy. Nas bardziej interesowało, jak mechanizmy Fendta 714 Vario TMS zniosły trudy codziennej eksploatacji. Zmierzyliśmy moc dostępną na WOM oraz zużycie paliwa zgodnie z procedurą kodu 2. wg OECD, a następnie porównaliśmy uzyskane wartości z wynikami uzyskanymi na hamowni przez nowego Fendta 714 Vario TMS w 2010 roku.</div>
<div><br /><em><strong>Kompletny artykuł z testu 10-letniego Fendta 714 prezentujemy w magazynie profi 3/2020.</strong></em><br /><br /></div>
<div>opr. aj</div>

Odwiedziliśmy jednego z rolników w północnej Wielkopolsce. W 2010 roku kupił nowego Fendta 714 Vario TMS. Wygląd zewnętrzny oraz stan wnętrza kabiny zdradzały, że testowany przez nas ciągnik nadal intensywnie pracuje w gospodarstwie.

AGCO

ciągniki AGCO

ciągniki Fendt

Fendt 714 Vario TMS

profitechnika

profi testuje

silnik Deutz AG

test ciągnika używanego

Test profi: używany Fendt 714 Vario TMS

używany Fendt 714

Hamownia 714 Vario

<p><br /><br /><br />Już w listopadzie 2019 roku było wiadomo o zamiarze przejęcia zakładu Ursusa w Opalenicy przez spółkę Trioliet Polska. Umowę sprzedaży przedsiębiorstwa za ponad 6 mln zł podpisano 28 lutego 2020 roku. Strony postanowiły, że płatność zostanie na 3 transze: 90% ceny do 3 marca br., 5% po upływie 6 miesięcy – a ostatnie 5% po upływie 12 miesięcy od dnia zawarcia umowy. W ten sposób Trioliet zabezpieczył kwotę na poczet ewentualnych roszczeń gwarancyjnych.</p>
<p></p>
<h2>Co dalej z Ursusem?</h2>
<p>Kwota ze sprzedaży zakładu w Opalenicy zostanie przeznaczona na spłatę wierzycieli. Producent ciągników i maszyn rolniczych nadal jest właścicielem zakładów w Lublinie i Dobrym Mieście, gdzie w styczniu przeprowadziła się siedziba spółki. Zarząd Ursus SA planuje połączyć Ursus i Ursus Bus w jeden podmiot, którego zadaniem będzie produkcja i sprzedaż ciągników rolniczych oraz miejskich autobusów zero– i niskoemisyjnych. Na połączenie zgodę wyraziło walne zgromadzenie akcjonariuszy. W komunikacie giełdowym Ursus SA podaje, że na tą chwilę nie jest rozważanie ogłaszanie upadłości spółki, a jedynie sprzedaż części majątku, spłata zadłużenia i zmiany w strukturach zatrudnienia.</p>
<p></p>
<p></p>
<h2>Rozwój marki Trioliet</h2>
<p>Przejęcie fabryki w Opalenicy jest dla Trioliet B.V. krokiem strategicznym. Jako główny jego powód, holenderski producent podaje, usprawnienie logistyki, co z kolei wpłynie na szybszy rozwój marki.  Przejęcie zakładu obejmuje kilka hal, maszyny i instalacje produkcyjne wraz z 85 pracownikami. Budynki o łącznej powierzchni 15 000 m2 zlokalizowane są na działce o powierzchni 7 ha. Obecny dyrektor Ursus Opalenica pozostanie na stanowisku managera Trioliet Polska.</p>
<p></p>
<h2>Plany rozbudowy fabryki w Opalenicy</h2>
<p>Holenderska firma jeszcze w tym roku zainwestuje w rozbudowę wyposażenia fabryki, a w 2021 roku planuje budowę nowej hali produkcyjnej. W ciągu najbliższych kilku lat przewiduje także zwiększenie zatrudnienia, w celu zwiększenia mocy produkcyjnych.</p>
<p></p>
<p></p>
<p>opr. aj</p>
<p></p>

ciągniki Ursus

holenderski producent

Opalenica

polski producent ciągników

technika utrzymania zwierząt

Trioliet

Trioliet B.V.

Ursus S.A.

wozy paszowe

zakłady w Opalenicy

Trioliet przejął fabrykę Ursusa w Opalenicy

<p>Zacznijmy od zmiany kierownictwa spółki John Deere Polska w Tarnowie Podgórnym.</p>
<h2>Zmiana prezesa</h2>
<p>Po 15 latach pracy na czele struktur John Deere w Polsce, Mirosław Leszczyński podjął decyzję o przejściu na emeryturę wraz z końcem marca 2020 r. Na stanowisku Prezesa Zarządu John Deere Polska zastąpi go Marko Borwieck.</p>
<h2>Europa i Polska</h2>
<p>Marko Borwieck związany jest z marką John Deere od 2001 r., gdy dołączył do Działu Marketingu zakładu w Zweibruecken. w 2002 r. przeszedł do John Deere International, gdzie jako Sales Representative, współpracował z oddziałami w całej Europie, w tym w Polsce, awansując do rangi Territory Managera, a następnie Country Managera na rynki duński i szwedzki.</p>
<h2>„Dealer Jutra”</h2>
<p>W ramach swoich zadań Marko Borwieck odpowiadał m.in. za implementację strategii „Dealer Jutra” w Polsce. Od listopada 2018 r. pełni funkcję Used Equipment Managera na cały Region 2, obejmujący całą Europę, Wspólnotę Niepodległych Państw, Afrykę Północną oraz Bliski i Środkowy Wschód.</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Dostępność usług</h2>
<p>– Konsolidacja sieci dealerskiej to krok wyprzedający – komentuje Mirosław Leszczyński. Spowoduje on, że nasi klienci będą mogli liczyć na wysoki standard i taką samą dostępność do usług, jak dotychczas, pomimo zmieniających się warunków rynkowych. Jesteśmy przekonani, że cała branża będzie musiała kiedyś pójść naszym śladem. Jesteśmy w fazie planowania. Dokładne rozwiązania zostaną wypracowane z naszymi partnerami z sieci dealerskiej</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Zmiany od 10 lat</h2>
<p>– W firmie John Deere zmiany zachodzą od 10 lat – mówi Marko Borwieck. Dla przykładu w 2010 r. w Holandii było 40 dealerów marki John Deere co w sumie dawało ok. 50 punktów sprzedaży. Po wprowadzeniu programu "Dealer Jutra 2,0" zredukowano liczbę dealerów z 40 do 8.</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Wzrost liczby pracowników</h2>
<p>Czyli wspomniane 50 punktów sprzedaży przejęło 8 mocnych dealerów. Po wprowadzeniu w Holandii kolejnego etapu programu "Dealer Jutra 3,0" liczba dealerów spadła do 5. Co ważne, liczba punktów sprzedaży nie zmniejszyła się, a nawet wzrosła liczba pracowników.</p>
<p>O efektywności tego systemu w Holandii może świadczyć, że udziały rynkowe marki John Deere poszły w górę – wyjaśnia Borwieck. Każdy z dealerów oferuje wszystkie rozwiązania oferowane przez markę John Deere, aby pomóc klientom w optymalizacji kosztów. Tego samego spodziewamy się w Polsce – dodaje.</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Bliżej klienta</h2>
<p>John Deere wdrożył strategię "Dealerzy Jutra" w wielu krajach, nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Dealerzy w nowej sieci są bardziej skupieni na klientach. Zadania administracyjne, księgowe itd. są scentralizowane i zoptymalizowane. Zmniejszenie administracji w połączeniu z ulepszonymi procesami pozwala na zatrudnienie większej liczby specjalistów, którzy są bliżej klienta,</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Potrzeby użytkowników sprzętu</h2>
<p>Klientom zależy na tym, aby ich dealer znajdował się nie dalej niż 30-45 minut od miejsca zamieszkania – ta zasada naszej działalności pozostaje bez zmian – wyjaśnia zespół John Deere Polska. Z drugiej strony, aby zrobić krok naprzód, potrzebujemy większych podmiotów w ramach tego samego zespołu zarządzającego. Zwiększy to profesjonalizm, utrzymując łatwą dostępność specjalistów, aby spełnić rosnące potrzeby klientów.</p>
<p><em>opr. jj</em></p>

<p class="MsoNormal">redaktor magazynu „profi" i portalu profitechnika.pl</p>

Jan Józefowicz

Marko Borwieck (z lewej) zastąpi dotychczasowego prezesa Mirosława Leszczyńskiego, który przechodzi na emeryturę.

– Dealerzy oferują wszystkie rozwiązania oferowane przez markę John Deere, aby pomóc klientom w optymalizacji kosztów  –  mówi Marko Borwieck.

– Nasi klienci będą mogli liczyć na taką samą dostępność do usług, jak dotychczas, pomimo zmieniających się warunków rynkowych – Mirosław Leszczyński.

Jan Józefowicz profitechnika

John Deere

Marko Borwieck

Mirosław Leszczyński

prezes

John Deere Polska: ścieżka zmian

zmowa

Szkody łowieckie

agrarlex

Prawo łowieckie

Podział obwodów łowieckich

Szacowanie szkód łowieckich

Rolnik kontra myśliwy

Odszkodowania za szkody łowieckie

Myśliwy na polu rolnika

Obwód łowiecki

Zgłaszanie szkody

Określenie szkody

Zwierzyna łowna

Środowisko, nawożenie, woda

Woda

Utylizacja odpadów

Podrzucone śmieci

Prawo nawozowe

Prawo wodne

Spółka wodna

Bez spółki wodnej

Regulacje

KRUS, ZUS

KRUS

Emerytura rolnika

Rehabilitacja

Przepisy prawne

Prawo budowlane

Budynki i budowle

Technologie

Maszyny i paliwo

Paliwa

Środki transportowe

Ciągnik w gospodarstwie

Prawo o ruchu drogowym

Transport w gospodarstwie

Akcyza

Korporacje i rynek

Dokumenty

Prawo w gospodarstwie

Gospodarstwo

Dopłaty

Choroby zwierząt

Kupno/sprzedaż

Dziedziczenie

Reklamacja

Odsetki za spóźnienie

Sprzedaż płodów rolnych

PROW

Stawki dopłat

De minimis

Prawa rolnika

Aktualne rozporządzenie

ARiMR

KOWR

Turbiny wiatrowe

Fotowoltaika

Służebność przesyłu

Umowa o pracę

Wynagrodzenie pracownika

Zatrudnienie cudzoziemców

Covid

Rolnik w spółce

Umowy

PROW i prawo

Zarządzanie

Finanse

Obrót ziemią, dzierżawa, KOWR

Ziemia

Ziemia kupno/sprzedaż

Grunty Skarbu Państwa

Umowa dzierżawy

Rozwiązanie umowy dzierżawy

Zakup ziemi

Prawo rodzinne

Prawo cywilne

Przekazanie gospodarstwa

Współwłasność

Rozdzielność małżeńska

Rażąca niewdzięczność

Rozwód i alimenty

Darowizna

Prawo dla rodziny

Testament i zachowek

Małżeństwo

Spadek

Podatki: VAT, rolny, inne

Podatki w rolnictwie

Zwrot VAT

Ryczałt VAT

Zasady ogólne VAT

Ulgi podatkowe

Zwolnienia podatkowe

Odliczenie ulg

Ubezpieczenia majątku i osób

Ubezpieczenia

Ubezpieczenia upraw

Ubezpieczenie maszyn

Policja, protest, strajk

Rolnik na proteście

Mandat

Prawo do strajku

Rolnik kontra policja

Prawo i energetyka

Energia

Energetyka prosumencka

Testy ciągników

Testy maszyn

Zapis na newsletter - portal agrarlex.pl

Sumenu - zadaj pytanie

Test profi: hamujemy ponad 300-konnego John Deera

Na początku tego roku odwiedziliśmy z hamownią ponad 300–konnego John Deera. Ile mu pozostało "pary" w silniku po przepracowaniu 8600 godzin? Takie rzeczy zobaczysz tylko w Profi! Zapraszamy na film i do lektury profi 2/2020.