Zbiór słonecznika kombajnem New Holland CX 8.85 z przystawką do kukurydzy. Jak to wygląda na Podlasiu?
W zeszłym roku w Polsce słonecznik był uprawiany na rekordowym areale prawie 65 tysiącach hektarów. To ponad trzykrotnie więcej niż rok temu i siedmiokrotnie więcej niż dwa lata temu. Dużym wyzwaniem dla rolników okazał się przede wszystkim zbiór.
Zbiór słonecznika bez strat z kombajnem New Holland CX8.85
Tomasz Chomański prowadzący z ojcem Michałem we wsi Spiczki (pow. bielski) gospodarstwo rolne oraz firmę świadczącą usługi rolnicze, do zbioru słonecznika wyjeżdża kombajnem New Holland CX8.85 z przystawką kukurydzianą. Ten zestaw – ich zdaniem – potrafi zbierać nasiona bez strat.
– W tym roku na naszym terenie rzeczywiście dało się zauważyć prawdziwy boom na uprawę słonecznika. Szacuję, że w regionie zajmował on nawet 1500 hektarów powierzchni – mówi Tomasz Chomański. – Jeżeli chodzi o nasze gospodarstwo to po raz pierwszy z uprawą słonecznika wystartowaliśmy w zeszłym roku. Zasialiśmy wtedy na próbę na słabych glebach V i VI klasy 7 hektarów. Udało się zebrać 3 t/ha. W tym roku słonecznik zajmował już prawie 90 hektarów, zaś średni plon przekroczył 4 t/ha. A jedna z odmian sypała nawet po 5,5 t/ha!
Siew i nawożenie słonecznika
Technologia uprawy słonecznika – jak twierdzi rolnik – jest podobna do uprawy kukurydzy. W taki sam sposób jest doprawiana rola do siewu. Nasiona słonecznika oraz kukurydzy są wysiewane punktowo tym samym ośmiosekcyjnym siewnikiem Kuhn Maxima 3 w identycznym rozstawie międzyrzędzi co 75 cm. Zmieniane są tylko tarcze wysiewające w aparatach. Te do słonecznika mają 33 otwory po 2,5 mm średnicy każdy. Tarcze do kukurydzy posiadają 28 otworów o średnicy 4,5 mm.
- Słonecznik ścinany jest na wysokości około 10 cm poniżej kapeluszy
– W naszym gospodarstwie słonecznik zajął miejsce rzepaku, z którego w tym roku odeszliśmy, bo z roku na rok był coraz bardziej atakowany przez choroby. Jego ochrona stała się niezwykle kosztowna, a plony utrzymywały się na stałym poziomie. Porównując te dwie rośliny – jak mówi rolnik – to rzepak ma znacznie większe wymagania co do nawożenia, bo potrzebuje m.in. 170 kg azotu w czystym składniku na 1 ha, przy czym słonecznik potrzebuje maksymalnie 50 kg/ha azotu. A będąc przy temacie nawożenia dodam, że w tym roku w słoneczniku wyglądało to tak, że przed uprawą rozlaliśmy na pola RSM 26% z siarką w ilości 150 l/ha. Potem rzutowo podaliśmy 200 kg/ha soli potasowej, a w trakcie siewu do gleby wprowadzana była Polifoska NPK w dawce 200 kg/ha. Po wschodach zastosowaliśmy dolistne dokarmianie nawozem NPK z borem.
- Adaptacja przystawki kukurydzianej do zbioru słonecznika obejmuje montaż noży oraz prowadnic łańcuchów z zabierakami
- Przy czyszczeniu nasion słonecznika najlepiej – zdaniem rolników – sprawdzają się sita zbożowe
Adaptacja do słonecznika
W tym roku zbiór słonecznika w gospodarstwie Chomańskich wystartował w pierwszych dniach października i był prowadzony, z przerwami, przez dwa tygodnie. Dziennie, od godziny 10 do 19 udawało się wykosić do 15 hektarów. Na początku żniw ziarno miało najwyższą wilgotność sięgającą prawie 18 procent. Z upływem czasu było coraz bardziej suche, a jego wilgotność na niektórych działkach spadła do 12 procent.
– Spotkałem się z różnymi sposobami zbioru słonecznika. Niektórzy wykorzystują do tego celu hedery zbożowe. W naszym gospodarstwie z tym zadaniem kapitalnie radzi sobie przystawka kukurydziana New Hollanda, która umożliwia zbieranie stojącego słonecznika praktycznie bez strat. To zasługa dołożenia do niej specjalnych prowadnic, które prowadzą łańcuchy z zabierakami tak, że nakierowują rośliny na dodatkowe noże odcinające. Dzięki temu żaden kapelusz nie ląduje na ziemi, a wszystkie trafiają do kombajnu. Montaż tych dodatkowych elementów na przystawce zajmuje półtorej godziny – tłumaczy rolnik.
- W tym roku średni plon słonecznika w gospodarstwie Chomańskich wyniósł 4,03 t/ha. A jedna z odmian sypała nawet po 5,5 t/ha!
W przypadku podajnika pochyłego rolnik stosuje ustawienia takie jak dla kukurydzy, przestawiając wysokość łańcucha wciągającego w górną pozycję. Jego zdaniem w omłocie słonecznika najlepiej sprawdza się klepisko prętowe przewidziane do mokrej kukurydzy, które nie uszkadza kapeluszy bo nie ma ostrych krawędzi.
– Prędkość bębna młócącego jest redukowana do minimalnego poziomu 300 obr./min. Szczelina omłotowa przy dojrzałym słoneczniku o wilgotności 15 procent – jak dodaje Tomasz Chomański – jest ustawiana na 45 mm. Nie trzeba jej zmniejszać, bo słonecznik, który osiągnął dojrzałość technologiczną bardzo łatwo się osypuje. Wentylator ustawiamy na 650–700 obr./min. Natomiast sito górne w zależności od warunków jest otwierane na 8–10 mm, a dolne na 5 mm. Podejmowaliśmy już próbę czyszczenia słonecznika na sitach dedykowanych do zbioru kukurydzy, ale nie do końca to się sprawdziło, bo na tych sitach z większymi lamelkami nie byliśmy w stanie dobrze doczyścić ziarna. Lepsze w tym zadaniu okazały się sita zbożowe, na których zbieramy teraz słonecznik. A to, aby ziarno było pozbawione zanieczyszczeń jest kluczowe później przy jego suszeniu.
Największy kombajn klawiszowy
Państwo Chomańscy wykorzystują do zbioru kombajn CX 8.85 z ośmiorzędową przystawką lub hederem o szerokości 9,15 metra. W chwili zakupu tj. w 2018 roku, był to największy sześcioklawiszowy kombajn New Hollanda. Jego sześciocylindrowy silnik FPT Cursor 9 o pojemności 8,7 litra generuje blisko 450 KM mocy maksymalnej. Silnik napędza m.in. system omłotowy oparty na czterech bębnach. Pierwszy to klasyczny bęben młócący o średnicy 750 mm i szerokości 1560 mm, który posiada na obwodzie 10 cepów. Pod bębnem zamocowane jest klepisko o powierzchni 1,18 m2 i kącie opasania 111 stopni. Za zasadniczym bębnem znajduje się odrzutnik słomy o średnicy 475 mm.
Dalej położony jest separator obrotowy, za którym ulokowano kolejny odrzutnik, przerzucający masę na sześcioklawiszowy wytrząsacz. W tym kombajnie całkowita powierzchnia sit wynosi 6,5 m2. Wymłócone i oczyszczone ziarno kierowane jest do zbiornika o pojemności 12 500 litrów.
– W sezonie kosimy nim około 950 hektarów. Jeżeli chodzi o jego możliwości, to w kukurydzy w idealnych warunkach przepustowość dochodzi nawet do 58 ton na godzinę. W pszenicy na dużych polach i przy odpowiednio wysokim plonie w godzinę da się nim zebrać 40–43 ton ziarna – podaje Tomasz Chomański. – Łącznie maszyna wykosiła ponad 3740 hektarów i już zastanawiamy się nad jej wymianą. Poważnie rozważamy zakup rotorowego New Hollanda CR9.90.
Sprzęt New Hollanda pracujący w gospodarstwie Chomańskich:
- ciągnik T6050 Plus (126 KM) z 2011 roku,
- ciągnik T7.230 AutoCommand (180 KM) z 2016 roku,
- ciągnik T8.410 (409 KM z boost) z 2018 roku,
- ciągnik T7.315 HD (313 KM) z 2022 roku,
- kombajn CX8.85 (449 KM) z 2018 roku,
- ładowarka teleskopowa TH 6.36 (133 KM) z 2022 roku
- pług 6-skibowy obracalny PXV 6980 H XLD z 2018 roku,
- 8-sekcyjny pielnik Vibro Crop Intelli z 2022 roku.
- Tomasz Chomański prowadzi z ojcem Michałem w miejscowość Spiczki, niedaleko Bielska Podlaskiego, gospodarstwo rolne, w którym uprawianych jest około 250 hektarów. Gleby są mozaikowe i należą do klasy od III do VI. W tym roku największą powierzchnię zasiewów, bo prawie 90 ha zajmował słonecznik, którego średni plon przekroczył 4 t/ha. Rekordowo sypała pszenica uprawiana na 30 ha, która średnio dała 8,5 t/ha. W strukturze zasiewów znajdowała się również kukurydza (60 ha) i groch (35 ha). Na próbę uprawiana była także gryka. Od 2011 roku państwo Chomańscy prowadzą firmę świadczącą m.in. usługę siewu i zbioru zbóż, rzepaku, kukurydzy czy słonecznika. Bazują na zakupionych w firmie Adler Agro maszynach New Hollanda, a w 2020 roku otrzymali tytuł ambasadora marki New Holland.
Przemysław Staniszewski
Zdjęcia: Przemysław Staniszewski
Najważniejsze tematy