Z artykułu dowiesz się
- Jak działa system NIR w paszowozach Sgaribold?
- Ile ton TMR dziennie jest w stanie przerobić paszowóz Sgariboldi Gulliver 8031?
- Czy czujnik NIR wpływa na paszę?
- Jak odbywa się kalibracja czujników NIR?
Z artykułu dowiesz się
Bez względu na to czy samojezdne wozy paszowe Sgariboldi gospodarstwa Fortune z Cieszymowa pracują w deszczu czy w upale lub pobierają paszę z nowo otartego silosu, to zawsze w przygotowanym TMR-ze znajduje się taka sama ilość kilogramów suchej masy na sztukę. Możliwości ku temu dają zamocowane na frezach czujniki bliskiej podczerwieni NIR, które nie tylko skanują komponenty objętościowe w trakcie ich pobierania, ale wskazują ile paszy trzeba załadować. Pracujące w Polsce paszowozy z takim wyposażeniem da się policzyć na palcach jednej ręki.
– Po wprowadzeniu systemu NIR, skończyły się nagłe skoki w produkcji mleka, z którymi mieliśmy do czynienia na przykład po otwarciu nowej pryzmy z innego pokosu czy po opadach deszczu – mówi Maciej Baurycza, prezes zarządu gospodarstwa Fortune.
– Przestaliśmy także zawozić próbki pasz do laboratorium do analizy, bo dane o zawartości suchej masy, białka, skrobi, ADF-u, NDF-u czy popiołu zaczął dla nas wykonywać NIR. A o tym, co potrafi, świadczy fakt, że miesięcznie wykonuje nawet 1200 badań kiszonek! Wymierną korzyścią ze stosowania tego rozwiązania jest też to, że udało nam się ograniczyć zużycie pasz o 10–15 procent, dlatego każdy z czujników NIR spłacił się po roku użytkowania – dodaje Maciej Baurycza.
Pierwszym paszowozem z NIR-em, który w 2017 roku trafił do Cieszymowa był Sgariboldi Gulliver 7025. Maszyna posiada zbiornik o pojemności 25 m3, w którym obraca się ustawione poziomo mieszadło łopatowe. Delikatnie traktuje paszę, przez co nawet długie mieszanie nie powoduje "przekręcenia" TMR-u. Zbiornik jest od góry przysłaniany pokrywą ograniczającą wydostawanie się kurzu i pyłu, który towarzyszy przygotowywaniu kolejnych dawek.
Wóz Gulliver 7025 ma cztery koła skrętne, napędza go silnik John Deere o mocy 218 KM, a do wyładunku TMR-u wykorzystuje podajnik łańcuchowo-listwowy, przy którym obraca się magnes wychwytujący części metalowe z paszy. Komponenty pobiera frezem, na którym zamocowana jest sieczkarnia do cięcia słomy oraz czujnik NIR firmy Dinamica Generale.
– NIR działa w automacie. Operator paszowozu nic dodatkowego nie musi robić – zapewniają przedstawiciele gospodarstwa w Cieszymowie. Pomiar jest wykonywany na początku pobierania komponentu i trwa 15 sekund. Zebrane dane są prezentowane na wyświetlaczu wagowym paszowozu. Jednocześnie są przesyłane do platformy internetowej, do której uzyskuje się dostęp korzystając z oprogramowania firmy Dinamica Generale.
W maju 2021 roku do Cieszymowa trafił kolejny samojezdny paszowóz Sgariboldi z systemem NIR – model Gulliver 8031. Jednocześnie Gulliver 7025, który miał już wtedy nakręconych 13 000 motogodzin, stał się maszyną zastępczą. Najnowszy sprzęt imponuje wielkością i rozwiązaniami. Ma bowiem prawie 12 metrów długości, waży 18 ton i dysponuje mocą 286 koni produkowaną przez sześciocylindrowy 7,7-litrowy silnik Volvo. Napędzane i skrętne są w nim obie osie.
Zbiornik z łopatkowo-przerzutowym systemem mieszania ma kubaturę 31 m3 i jest od góry przykrywany pokrywą. Na wyposażeniu znalazł się magnez, sieczkarnia do rozdrabniania słomy, pompa do podawania płynnych komponentów (np. melasy) oraz system WTR (Working Time Reducer) oparty na dodatkowej krótkiej taśmie załadunkowej, która na podstawie wskazań systemu wagowego kieruje komponenty w to miejsce zbiornika, w którym znajduje się mniej paszy. Wyjątkowy jest sam kolor maszyny nawiązujący wprost do traktorów Fendt.
– Ten paszowóz rozpoczyna pracę już o piątej rano i kręci kolejne dawki mniej więcej do godziny czternastej. Codziennie skarmianych jest nim ponad 90 ton paszy – informuje operator maszyny.
Istotą działania czujnika NIR jest naświetlanie paszy promieniowaniem elektromagnetycznym, które jest niskoemisyjne i nie powoduje destrukcyjnego oddziaływania na badany materiał. Pozwala za to określić zawartość związków na podstawie absorbcji promieniowania. Ów absorbcja skutkuje wzbudzeniem drgań wiązań chemicznych w analizowanej paszy. Drgania modyfikują sygnał wyjściowy, który powraca do czujnika.
– W naszym przypadku czujniki NIR badają tylko pasze objętościowe typu kiszonka z kukurydzy, sianokiszonka z traw i lucerny, młóto czy LKS, ponieważ dodatki treściwe, które stosujemy, mają stałą zawartość suchej masy. Kalibracja czujników – jak wyjaśnia Renata Gurbowicz, główny hodowca gospodarstwa Fortune – jest przeprowadzona online przez specjalistów z Włoch. Urządzenia są objęte stałą opieką serwisową, która wiąże się z opłacaniem abonamentu w wysokości 800 euro rocznie. W tej cenie zawarte są też lampy wysyłające wiązkę świetlną, które wymienia się regularnie co 800 godzin pracy urządzenia.
Przemysław StaniszewskiPrzemysław Staniszewski
Redaktor w dziale technika rolnicza
Najważniejsze tematy