Drożyzna uderza w rolnika z każdej strony. Jej symbolem są oczywiście nawozy, pasze, paliwo i prąd. Trzeba się także przygotować na duży wzrost cen środków ochrony roślin. Niektóre preparaty, jak popularny glifosat zdrożeją nawet o 30 proc. Niestety, gospodarzy niemile zaskoczą również stawki innych środków produkcji. 

Ceny folii rolniczej i sznurka galopują

Jak się okazuje, droga w tym sezonie będzie folia i sznurek rolniczy. Ceny tych towarów przyprawiają o zawrót głowy. To oczywiście wynik rekordowo wysokich kosztów komponentów produkcyjnych, m.in. prądu i gazu.

Z sondy, którą przeprowadziliśmy wśród producentów i dystrybutorów folii i sznurka wynika, że rolnicy muszą się liczyć ze wzrostami cen tych środków na poziomie 40-50 proc.

- Folia do sianokiszonki 500mm kosztuje teraz w detalu 430 zł. Z kolei 750 mm sprzedajemy po 520 zł. To niebywały wzrost – towary te zdrożały odpowiednio o 130 i o 150 zł, czyli o ponad 40 proc. Putin swoją wojnę prowadzi, a my musimy cierpieć – zaznacza w rozmowie z nami jeden z dystrybutorów środków dla rolnictwa z Zambrowa. 

Drożeje każdy rodzaj foli. "Ja nie wiem, ile będzie musiało mleko kosztować, żeby rolnikowi opłaciło"

Z kolei dealer z okolic Czerwińska nad Wisłą dodaje, że wzrosły ceny foli nie tylko kiszonkowej, ale do mulczowania czy tunelowej.

- Każda folia poszła w górę. Ja nie wiem, ile będzie musiało mleko kosztować, czy zwykłe truskawki, żeby rolnikowi opłaciło się to produkować. Za wszystko, dosłownie za wszystko, trzeba w tym roku płacić więcej. Koszty produkcji rozpędziły się niesamowicie. W mojej okolicy chłopaki, co do tej pory z truskawki żyli, na budowach roboty zaczynają szukać, bo przy takich cenach środków produkcji, ten kilogram truskawek musiałby z 40 zł kosztować, żeby się im opłaciło – wyjaśnia nam sprzedawca. 

Folia będzie jeszcze droższa

Niestety, wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek podwyżek cen foli rolniczej.

- Przewidujemy, że ceny foli pójdą jeszcze w górę. Chwilową nadzieję na wyhamowanie wzrostów dał nam niższy kurs euro, ale teraz znów widzimy, że stawki idą w górę - wyjaśnia nam  Karolina Lukaszczyk z Centerplastu. I dodaje, że z uwagi na dynamiczną sytuację rynkową, bardzo trudno przewidzieć, kiedy podwyżki wyhamują.

Sznurek poszedł w górę o niemal 40 proc. W hurcie kosztuje już 95 zł

Szaleją też, i to dosłownie ceny sznurka rolniczego. Stawki zmieniają się z tygodnia na tydzień. Na przestrzeni miesiąca drożał już klika razy.

- Cena sznurka co chwila idzie w górę. Teraz 9-kilogramowy kosztuje w hurcie 95 zł, a jeszcze niedawno kosztował poniżej 70 zł. Różnica jest spora – wylicza Lukaszczyk.

Takie podwyżki bardzo mocno uderzą w opłacalność produkcji rolniczej. Nie zrekompensują ich wyższe ceny płodów rolnych, bo nadal są zbyt niskie w stosunku do poniesionych nakładów. Dodatkowo wielu rolnikom obecna sytuacja uniemożliwia racjonalne planowanie dalszej produkcji.

Kamila Szałaj, fot. M. Szymańska