Niestety, w tym tygodniu zgodnie z oczekiwaniami ceny oleju napędowego na stacjach rosły. W piątek o 13 groszy na litrze średnio podrożał diesel, dokładnie tak jak miało to miejsce w poprzednim tygodniu.

Ceny pozostałych paliw tymczasem nieznacznie spadły. Benzyna bezołowiowa 95 kosztowała 7,96 zł/l, bezołowiowa 98 – 8,54 zł/l, a autogaz – 3,57 zł/l. Wspomniany olej napędowy kosztował 7,79 zł/l.

Będzie o 10 groszy taniej?

Na szczęście powiało optymizmem. Analitycy grupy Reflex, uwzględniając ostatnie tygodnie dynamicznych zmian cen, w wyniku których ceny benzyny 95 i diesla zbliżyły się do 8 zł za litr, a paliw premium ten poziom znacząco przewyższają, spodziewają się, że pierwsze dni wakacji powinny przynieść drobne korekty cen w dół.

– Spodziewamy się obniżek rzędu 5 - 10 groszy na litrze. I choć takie obniżki nie będą póki co stanowiły wyraźnej ulgi dla wyjeżdzających na wakacje, to będą nas oddalały od poziomu 8 zł/l – prognozują.

Ich zdaniem jednak, jest zdecydowanie za wcześnie, aby spadki ceny ropy z tego tygodnia traktować jako podstawę do odwrócenia tendencji. Trzeba bowiem mieć na uwadze, że w obecnej sytuacji podwyżki cen surowca mogą powrócić, a wtedy na krajowym rynku paliw zanotujemy ponowne wzrosty. 

Ile kosztowało paliwo rok temu?

Gdy tegoroczne ceny paliw porównamy do tych sprzed ubiegłorocznych wakacji, dopiero zauważamy skalę podwyżek. Warto przypomnieć, iż na początku ubiegłorocznych wakacji paliwa kosztowały odpowiednio: benzyna bezołowiowa 95 – 5,45 zł/l, bezołowiowa 98 – 5,75 zł/l, olej napędowy – 5,37 zł/l, a autogaz – 2,31 zł/l. Obecnie więc nasze rachunki za tankowanie są od 46 do 53 proc. wyższe.

– Istotny wpływ na ostateczny poziom wydatków na paliwo będą miały wakacyjne promocje. PKN Orlen zapowiada rabat w wysokości 30 gr/l benzyn i oleju napędowego. Na ten ruch odpowiedzą prawdopodobnie pozostali operatorzy rynku, pytanie tylko w jakiej wysokości i formie będą dostępne rabaty – zastanawiają się Urszula Cieślak i Rafał Zywert, analitycy grupy Reflex.

Ropa naftowa tanieje

Tymczasem na światowych rynkach ceny ropy naftowej drugi tydzień z rzędu kończą spadkami. W piątek rano ropa naftowa Brent kosztowała 110 USD/bbl i była 3 USD/bbl tańsza niż przed tygodniem.

Zdaniem analityków grupy Reflex, główna przyczyna spadku cen to obawy przed recesją i likwidacja długich pozycji spekulacyjnych. 

– Szef Fed Jerome Powell przyznał kilka dni temu przed senacką komisją bankową, że recesja jest całkiem prawdopodobna. Poza tym w sierpniu wygasa porozumienie OPEC+ i jego przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Wydaje się, że zakończenie współpracy producentów ropy naftowej z krajów poza OPEC (w tym Rosji) z krajami OPEC może w obecnej sytuacji okazać się pozytywną informacją. Obecnie na rynku panuje jednak przekonanie, że spadek cen poniżej 100 USD/bbl, ze względu na sytuację podażową, jest mało prawdopodobny – podkreślają.

autor: kp

źródło: Grupa Reflex, fot. Orlen