r e k l a m a
Partnerzy portalu
Strona główna>Artykuły>Uprawa>Rynek zbóż>Jak Polska powinna rozwiązać trudne problemy na rynku zbóż? Rozmowa z Wiktorem Szmulewiczem, prezesem KRiR
Jak Polska powinna rozwiązać trudne problemy na rynku zbóż? Rozmowa z Wiktorem Szmulewiczem, prezesem KRiR
23.03.2023autor: Karol Bujoczek Bartłomiej Czekała
Podczas Europejskiego Forum Rolniczego w Jasionce odbywało się nie tylko wiele debat i dyskusji panelowych na temat aktualnej sytuacji w rolnictwie i wyzwań stojących przed rolnikami, ale także liczne rozmowy i dyskusje kuluarowe. Wiktora Szmulewicza, prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych zapytaliśmy o to jak Polska powinna rozwiązać problemy na rynku zbóż, spowodowane przez niekontrolowany napływ ziarna z Ukrainy.
Karol Bujoczek: Za nami bardzo burzliwa dyskusja na temat obecnej sytuacji, zwłaszcza na rynkach w kontekście tego dużego napływu ziarna z Ukrainy. Jak zdaniem szefa Izb Rolniczych powinniśmy rozwiązać ten problem? Bo nie jest tylko problem Polski, jak usiłuje się nam powiedzieć, ale jest to problem też w całej Unii Europejskiej, tyle, że my jesteśmy pierwszymi, którzy na barki cały ten ciężar przyjmują.
Wiktor Szmulewicz: Temat debaty miał był inny. Debata poszła w kierunku sytuacji na rynku polskim, która praktycznie trwa od pół roku. Dzisiaj wiemy, że sytuacja jest trudna i tutaj to rolnicy przyszli ze swoją informacją taką, że jest źle, żeby pokazać, że czują się oszukani. Czują się w jakimś sensie niedowartościowani przy tym wszystkim i wynika z tego jednoznacznie, że sami sobie z tym wszystkim nie dadzą rady. To nie tylko niskie ceny zbóż, czy mleka, ale i ceny warzyw, które rolnicy dostają. Problem się robi nawet z tym jak to sprzedać.
Karol Bujoczek: Mamy wrażenie, że rynek jest zasypany, nikt tak naprawdę do końca nie wie, ile tego ziarna mamy, ale jak rozmawiamy z rolnikami, to widzimy, że w magazynach jeszcze mnóstwo zboża.
Wiktor Szmulewicz: Myślę, że to nie tylko wrażenie, tylko to są fakty, że podmioty skupowe nie są zainteresowane kupnem ziarna. Jeśli już, to płacą bardzo tanio, więc rolnicy są zmuszeni to sprzedać. Jest wiosna, więc trzeba mieć środki na to, żeby wejść na pola. No i ta cena zbóż jest bardzo niska. Wiemy o cenach światowych, że jest cały czas spadek, ale u nas jest o 250 - 300 zł/t tańsza niż na giełdzie Matiff na przykład.
Karol Bujoczek: I z każdym dniem ta cena zamiast się ustabilizować to spada, bo mamy co tydzień niższe notowania.
Wiktor Szmulewicz: Niższe notowania na giełdzie, a tutaj bardzo duża presja na rynek. Rolnik chce sprzedać, bo chce wyjść w pola, trzeba kupić nawozy, trzeba kupić paliwo, środki ochrony roślin, więc ta cena jeszcze dodatkowo spada, więc tutaj powinna się ta dyskusja przetoczyć. O tym, że taka sytuacja jest, rozliczyć i wskazać winnych, ale myślę, że powinniśmy także dyskutować o tym co z tym zrobić, żeby się tej górki pozbyć i jak zagospodarować te nadwyżki. Z jednej strony mieliśmy bardzo dobry rok ubiegły, bo zebraliśmy prawie 35 milionów ton zbóż. Teraz wpłynęło do nas z Ukrainy - według różnych szacunków 2, 5 do 10 milionów ton. Szacuje się, że do Unii Europejskiej wpłynęło 10 mln ton, czyli tak naprawdę wpłynęło do Polski, Słowacji, Rumunii i Bułgarii. Co zrobić z tymi nadwyżkami? Metod jest kilka, można szukać. Ja robię wszystko co można w ramach COPA i to się udało zrobić, że rolnicy w całej Unii Europejskiej popierają pomoc dla krajów sąsiadujących z Ukrainą. Wiedzą, że trzeba znaleźć dla nich środki finansowe.
Obejrzyj cały wywiad!
Wiktor Szmulewicz: Temat debaty miał był inny. Debata poszła w kierunku sytuacji na rynku polskim, która praktycznie trwa od pół roku. Dzisiaj wiemy, że sytuacja jest trudna i tutaj to rolnicy przyszli ze swoją informacją taką, że jest źle, żeby pokazać, że czują się oszukani. Czują się w jakimś sensie niedowartościowani przy tym wszystkim i wynika z tego jednoznacznie, że sami sobie z tym wszystkim nie dadzą rady. To nie tylko niskie ceny zbóż, czy mleka, ale i ceny warzyw, które rolnicy dostają. Problem się robi nawet z tym jak to sprzedać.
r e k l a m a
Wiktor Szmulewicz: Myślę, że to nie tylko wrażenie, tylko to są fakty, że podmioty skupowe nie są zainteresowane kupnem ziarna. Jeśli już, to płacą bardzo tanio, więc rolnicy są zmuszeni to sprzedać. Jest wiosna, więc trzeba mieć środki na to, żeby wejść na pola. No i ta cena zbóż jest bardzo niska. Wiemy o cenach światowych, że jest cały czas spadek, ale u nas jest o 250 - 300 zł/t tańsza niż na giełdzie Matiff na przykład.
Karol Bujoczek: I z każdym dniem ta cena zamiast się ustabilizować to spada, bo mamy co tydzień niższe notowania.
Wiktor Szmulewicz: Niższe notowania na giełdzie, a tutaj bardzo duża presja na rynek. Rolnik chce sprzedać, bo chce wyjść w pola, trzeba kupić nawozy, trzeba kupić paliwo, środki ochrony roślin, więc ta cena jeszcze dodatkowo spada, więc tutaj powinna się ta dyskusja przetoczyć. O tym, że taka sytuacja jest, rozliczyć i wskazać winnych, ale myślę, że powinniśmy także dyskutować o tym co z tym zrobić, żeby się tej górki pozbyć i jak zagospodarować te nadwyżki. Z jednej strony mieliśmy bardzo dobry rok ubiegły, bo zebraliśmy prawie 35 milionów ton zbóż. Teraz wpłynęło do nas z Ukrainy - według różnych szacunków 2, 5 do 10 milionów ton. Szacuje się, że do Unii Europejskiej wpłynęło 10 mln ton, czyli tak naprawdę wpłynęło do Polski, Słowacji, Rumunii i Bułgarii. Co zrobić z tymi nadwyżkami? Metod jest kilka, można szukać. Ja robię wszystko co można w ramach COPA i to się udało zrobić, że rolnicy w całej Unii Europejskiej popierają pomoc dla krajów sąsiadujących z Ukrainą. Wiedzą, że trzeba znaleźć dla nich środki finansowe.
Obejrzyj cały wywiad!
Karol Bujoczek
<p>Redaktor Naczelny „top agrar Polska”, specjalista w zakresie rolnictwa, polityki rolnej i ekonomiki gospodarstw</p>
Bartłomiej Czekała
Redaktor naczelny portalu topagrar.pl, szef zespołu PWR Online
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a