Import zboża z Ukrainy: Jeden z punktów skupu zamknięty po interwencji rolników
Sytuacja na krajowym rynku zbóż jest trudna, a we Wschodniej Polsce bardzo trudna. Nadal jest tam duża podaż ziarna z Ukrainy, które powinno po przeładowaniu jechać dalej do Europy i w Świat, ale często zostaje w lokalnych skupach. Rolnicy zgłaszają krajowym służbom mundurowych, weterynaryjnym i sanitarnym podejrzenia o transportach ze zbożem technicznym, czyli takim które nie nadaje się na cele paszowe i konsumpcyjne. Po interwencji w jednym z punktów skupu w Łęcznej został on zamknięty do wyjaśnienia sprawy.
O trudnej sytuacji w województwach graniczących z Ukrainą pisaliśmy już wielokrotnie. W ostatnich tygodniach sytuacja uległa pogorszeniu, ponieważ przywóz ziarna z Ukrainy się nasilił. To wywierało presję na lokalne ceny skupu zbóż, które pikowały w dół, a skup kukurydzy, która jeszcze lokalnie jest na polach, prawie zamarł. Ale ni to martwiło rolników najbardziej. Mieli oni podejrzenia, że ziarno, które trafia do polskich punktów skupu i wytwórni pasz jest techniczne, czyli nie posiada parametrów paszowych ani konsumpcyjnych, a nadaje się jedynie np. do produkcji peletu.
Rolnicy interweniują na Policji i w Inspekcji Weterynaryjnej
O transportach ze zbożem technicznym, które docierają do Polski pisaliśmy już 2 tygodnie temu. Wówczas rolnicy organizowali blokady miejsc, gdzie to zboże rozładowywano i protesty przeciwko przywozowi tego ziarna do naszego kraju.
We wtorek 27 grudnia br. otrzymaliśmy od rolników z woj. lubelskiego informację, że w jednym z punktów skupu zbóż w Łęcznej auta z ziarnem z Ukrainy są rozładowywane, a istnieje podejrzenie o tym, że jest to ziarno techniczne, które nie powinno się znaleźć w miejscu, gdzie magazynowane jest ziarno paszowe i konsumpcyjne by nie doszło do jego wymieszania.
Z naszych informacji od rolników wynika, że zgłosili oni sprawę do Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej w Łęcznej, która nie zajęła się tym zgłoszeniem od razu, ale dopiero po zgłoszeniu tej sprawy na Komendzie Powiatowej Policji w Łęcznej. Jak informują rolnicy, wówczas pracownik PIW w Łęcznej wraz z policjantem udali się do punktu skupu by wyjaśnić sprawę.
Potwierdziła nam to st. asp. Magdalena Krasna, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łęcznej w przesłanej do nas wiadomości e-mail:
- Potwierdzam, że interweniowaliśmy we wspomnianym punkcie skupu. W tej sprawie nie toczy się postepowanie z uwagi na fakt, że nie potwierdziliśmy zaistnienia żadnego przestępstwa. Dalsze decyzje dot. tego zgłoszenia podejmowane są przez Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Łęcznej. W związku z tym pytania proszę kierować do wspomnianej instytucji – napisała st. asp. Magdalena Krasna.
Skontaktowaliśmy się w środę 28. Grudnia br. z PIW w Łęcznej telefonicznie i poproszono nas o skierowanie zapytania drogą mailowo co uczyniliśmy. W odpowiedzi na nasze zapytanie dotyczące kontroli w punkcie skupu w Łęcznej razem z Policją, pobrania próbek zboża oraz ich wyników otrzymaliśmy maila, w którym Powiatowy Lekarz Weterynarii w Łęcznej poinformował nas ,że w tej sprawie trwa postępowanie wyjaśniające. Nie można zatem udzielić informacji jakiego typu jest to zboże.
Zamknięty punkt skupu zbóż w Łęcznej
W piątek 30 grudnia otrzymaliśmy od rolników z woj. Lubelskiego informację, że punkt skupu w Łęcznej, w którym rozładowywano zboże z Ukrainy został zamknięty przez Inspekcję Weterynaryjną. Zadzwoniliśmy więc ponownie do Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej w Łęcznej, gdzie udało nam się porozmawiać z Powiatowym Lekarzem Weterynarii lek. wet. Jarosławem Bliźniukiem. W rozmowie z nami potwierdził, że podjął decyzję o zamknięciu punktu skupu w Łęcznej do czasu wyjaśnienia sprawy zboża, które było tam przywiezione. Zapewnił nas także, że więcej informacji w tej sprawie będzie mógł udzielić po zakończeniu postępowania wyjaśniającego.
Mamy więc nadzieję, że zakończy się ono szybko i dowiemy się jakiej jakości ziarno trafiło z Ukrainy do Łęcznej i czy obawy rolników były uzasadnione.
Minister Kowalczyk komentuje sprawę importu zbóż, kukurydzy i rzepaku z Ukrainy
Podczas wczorajszej konferencji prasowej podsumowującej 2022 rok w rolnictwie i działania MRiRW minister Henryk Kowalczyk odniósł się do tematu nadmiernego importu zbóż z Ukrainy, który zgłaszają rolnicy i organizacje rolnicze z województw wschodnich Polski.
Jak dodał, jeżeli chodzi o kontrole to ten rynek i import jest monitorowany i kontrolowany.
- Musimy pamiętać, że obniżka cen zbóż spowodowana jest w części importem zboża z Ukrainy do Polski, zwłaszcza w przygranicznych częściach kraju, ale też spadkiem cen na rynkach światowych - giełda Matiff jest wskaźnikiem cenowym. Te dwa elementy się nałożyły na siebie. Ufam, że nastąpi odbicie cenowe na światowych giełdach co spowoduje też odbicie cenowe w Polsce - mówił minister rolnictwa.
Dodał też, że będą podejmowane działania kontrolne wspólnie ze służbami oraz Krajową Administracją Skarbową, ale nie chciał mówić o szczegółach. Wicepremier wspomniał także, iż rozmawiał na temat nadmiernego importu zboża z ministrem rolnictwa Ukrainy, który wykazał zrozumienie dla tego problemu i pewne działania w zakresie ograniczenia eksportu do Polski zostały już przez stronę ukraińską podjęte.
Ukraina ma gorsze niż w 2021 roku wyniki eksportu płodów rolnych
Jak podają eksperci UKBR, przychody z tytułu eksportu produktów rolnych na końcu tego roku wyniosą około 23,3 mld dolarów, czyli o 16% poniżej wskaźnika z 2021 roku. Jak zaznaczono, Ukraina znacznie zwiększyła eksport na początku 2022 roku ze względu na potencjalny atak Rosji – przychody z eksportu w styczniu 2022 roku były 2 razy wyższe w porównaniu ze styczniem 2021 roku. To pozwoliło uniknąć większych strat w rocznych wynikach eksportowych.
- Największy spadek przychodów z tytułu eksportu zaobserwowano na początku wojny – w marcu i kwietniu br. ze stopniowym wzrostem do końca 2022 roku odpowiedniego tempa organizowania alternatywnych tras eksportowych i rozpoczęcia funkcjonowania korytarza zbożowego – czytamy w raporcie specjalistów UKBR. Więcej w tym temacie pisaliśmy TUTAJ.
Fot. kadr z filmu otrzymanego od rolnika z woj. lubelskiego
Bartłomiej Czekała
Redaktor naczelny portalu topagrar.pl, szef zespołu PWR Online
Najważniejsze tematy