– jak w ostatnim czasie zmieniła się skala dostaw mleka i jego przetwórstwa w UE i na świecie?
– ile wyniosła średnia cena skupu mleka w UE?
– jakie są główne trendy dotyczące eksportu i zachowań konsumentów?
Według raportu, działającej przy KE, Grupy Ekspertów ds. Mleka skup białego surowca w lipcu br. wzrósł o 258 tys. ton, co przełożyło się na zwiększenie skali jego dostaw łącznie w 2020 roku o 2% (w stosunku do analogicznego okresu w 2019 r.). Najwyższy wzrost dostaw w skupach zanotowano w takich krajach jak Francja, Włochy i Irlandia. W posiedzeniu zespołu ekspertów, które odbyło się pod koniec września br. wzięli udział m.in. przedstawiciele COPA–COGECA, EMB (European Milk Board), EDA (European Dairy Association).
Wspomniany wzrost skali dostaw przełożył się na zwiększenie produkcji podstawowych towarów mleczarskich, w tym pełnego mleka w proszku (o 4,7%), mleka surowego (o 3,7%), sera (o 2%), odtłuszczonego mleka w proszku (o 1,9%) i masła (o 1,6%). Według ekspertów z Rady ds. Mleka, niezależnie od tego ich ceny były dość stabilne pomimo nadal niższego pułapu niż w zeszłym roku, tj. ceny masła i OMP w lipcu były odpowiednio o 4 i 2% gorsze niż rok temu, zaś sera utrzymywały się nieco powyżej średniej z 2019 roku.
Według raportu w ostatnich latach można było zaobserwować większą skalę wykorzystywania produktów mlecznych w przetwórstwie. Przerób serów, masła czy śmietany w latach 2009–2019 wzrósł o ponad 1/3. Coraz większą popularnością cieszą się także proszki mleczne, w tym serwatka w żywieniu zwierząt czy OMP w cukiernictwie. Na rynku widoczne jest też zjawisko wzrostu różnorodności produktów tzw. organic, a także powstałych z mleka od krów żywionych w oparciu o siano, pastwisko, czy pasze bez GMO.
Średnia unijna cena mleka (bez Wielkiej Brytanii) w lipcu br. wyniosła 32,84 euro/100 kg mleka. To o 2,9% mniej niż w 2019 roku, ale z drugiej strony lepszy o 4,7% rezultat niż średnia z ostatnich 5 lat. Z kolei szacunkowe dane KE z sierpnia wskazują na niewielką podwyżkę cen, tj. 32,91 euro/100 kg.
Ten trend może tyć efektem nadal silnego eksportu i światowego handlu produktami mlecznymi pochodzącymi z UE. Specjaliści zwracają uwagę m.in. na 12% wzrost (w okresie od stycznia do lipca br.) dostaw unijnego sera do Japonii, która stała się jednym z głównych kierunków eksportu tego produktu. Niestety, jak zwracają uwagę przedstawiciele Eucolaite (organizacja zrzesza różne podmioty zajmujące się handlem produktami mlecznymi) nie wiadomo, czy wspomniany silny eksport i handel odzwierciedlają rzeczywistą konsumpcję, czy też mają związek ze strategiami dotyczącymi zapasów i bezpieczeństwa żywności. Pewne niebezpieczeństwo rodzi też silne euro, które może ograniczać eksport na rynki zewnętrzne.
Tak jak przypuszczano, paraliż sektora HORECA a także szkół wpłynął na wzrost zainteresowania konsumentów produktami koniecznymi do gotowania w domu oraz zmianę ich upodobań, tj. z produktów świeżych na te o dłuższym terminie przydatności do spożycia. Głównym kryterium zakupu pozostaje cena, a co za tym idzie sprzedaż droższych produktów „ekologicznych”, choć rośnie to w niższym tempie.
Niestety, jak podkreślają eksperci, sytuacja na rynku mleka wydaje się niepewna. Mają na to wpływ zwiększona globalna podaż mleka (w tym wzrost dostaw w USA, Nowej Zelandii czy Australii odpowiednio o 1,8, 5,3 i 2,9%), kolejna fala pandemii koronawirusa oraz związane z nią możliwe pogorszenie sytuacji gospodarczej w wielu krajach.
opr. mj/KE
Fot. Sierszeńska