Raport profi: Mandam SPEC HD 3.0
Redakcja „profi” sprawdziła, jak w trudzie jesiennych prac spisuje się kultywator dłutowy Mandam Spec HD.
Pierwszy model w nowych barwach
SPEC to jeden 4 kultywatorów dłutowych oferowanych przez śląskiego producenta z Gliwic. Uzupełnia on modele Top, Kus i Kun Super. Podczas redakcyjnego testu 3-metrowy agregat pracował z czterema ciągnikami o mocy od 125 do 200 KM.
Na słupicach kultywatora w konfiguracji do głębokiej uprawy pozostają tylko dłuta i okładnice. Te pierwsze – napawane od spodu nie miały problemu z zagłębieniem się nawet w mocno przesuszoną glebę, przymocowane są do słupicy jedną śrubą, a ich prawidłowe ułożenie do pracy zapewnia wycięcie dopasowane do odkładnicy.
Ten element podczas pracy na głębokości poniżej 23 cm nie spełniał dobrze swojego zadania. Zdaniem kąt skręcenia zarówno lewej, jak prawej odkładnicy jest zbyt mały, aby pracowała efektywnie. Jej szerokość pracy wynosi 80 mm, nie utrudnia to przepływu masy przez maszynę.
Przemyślany wał
Szerokość agregatu przy wsuniętych skrajnych talerzach wynosi 2,97 m, co umożliwia transport po drogach publicznych. W tym celu maszyna była wyposażona w oświetlenie drogowe i duże odblaski. Regulacja głębokości pracy kultywatora polega na ustawieniu wysokości wału, na jednej stronie mamy do dyspozycji 19 naprzemiennie rozstawionych otworów w zakresie od 7 cm do 31 cm. Obciążenie, jakie spoczywa na sworzniach w czasie pracy oraz transportu jest rozłożone za pomocą podkładek z tulejami, na których spoczywają ramiona wału. Skoro już przy nim jesteśmy, agregat dostarczony do naszej oceny był wyposażony w wał daszkowy o średnicy 600 mm z zabierakami. Dzięki nim wał w pracy na gliniastej glebie nie miał dużego poślizgu, nawet gdy okleił się ziemią. Zapobiegają temu również stalowe palce, umiejscowione między segmentami wału.
Szerzej o agregacie Spec w magazynie „profi” 1/2020.
Najważniejsze tematy