Tarcza antyinflacyjna w zakresie obniżonych stawek VAT na niektóre produkty i usługi wygasa do końca br. roku. 
Wynika to z tego, że KE sprzeciwia się takiej formie pomocy i polski rząd musi szukać alternatyw w postaci dodatków osłonowych. 

Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk zapewnił podczas dzisiejszej konferencji prasowej w resorcie rolnictwa na temat pomocy suszowej oraz dofinansowań do wymiany dachów, że jedna obniżona do zera stawka na razie zostanie utrzymana.

- Komisja Europejska wydała komunikat i właściwie to rozporządzenie dotyczące czasowej likwidacji tych ulg VAT-owskich na różne produkty, między innymi nawozy, paliwo i tak dalej. Na szczęście dla konsumentów, jeśli chodzi o żywność, nadal możemy jako kraj utrzymać ten zerowy VAT na żywność. On będzie oczywiście utrzymany - zaznaczył Henryk Kowalczyk. 

Z kolei wiceminister finansów Artur Soboń tę decyzję tłumaczy również tym, że wszelkie możliwe zwolnienia z VATu czy obniżki tych stawek powodują wzrost inflacji. 

- Jeśli sytuacja powoduje, że jedne zastępujemy drugimi, czyli np. te kapy cenowe energii czy gazu wprowadziliśmy do systemu, wycofujemy się z innych równie kosztownych rozwiązań, jak np. tak szeroki zakres tarcz antyinflacyjnych, czyli zwolnień z VAT-u i akcyzy na produkty i usługi, które oczywiście powodują presję inflacyjną. Coś za coś. W przypadku tarcz, zostawimy od pierwszego stycznia zerowy VAT na żywność - mówił Artur Soboń podczas wypowiedzi dla Radia Lublin. Wiceminister podkreślił, że wszystkie prowadzone makroekonomiczne analizy wskazują na to, że inflacja w 2023 r. spadnie, nawet do poziomu jednocyfrowego. 

dkol
Fot. Envato Elements