Według szacunków resortu rolnictwa z pomocy będzie mogło skorzystać ok. 180 tys. gospodarstw, a pierwsze środki trafią do rolników jeszcze jesienią 2020 r. Szacuje się, że wsparcie na gospodarstwo wyniesie od 1 do 30 tys. zł. Maksymalna kwota pomocy to 7 tys. euro.

- W trakcie pandemii COVID-19 okazało się, że tradycyjne łańcuchy dostaw i dystrybucji żywności są zrywane, a rolnicy, podobnie jak wszystkie inne sektory, mieli poważne problemy, szczególnie w marcu i kwietniu. I stąd różnego rodzaju organizacje, a właściwie wszystkie organizacje występowały do nas o to, żebyśmy podjęli kroki dotyczące załagodzenia tej trudnej sytuacji. Sposób reagowania konsultowaliśmy z Komisją Europejską, osobiście z komisarzem Wojciechowskim, szukając rozwiązań – przedstawiał w Senacie projekt ustawy wiceminister rolnictwa Ryszard Kamiński.

Pieniądze nie będą pochodziły z dodatkowych unijnych funduszy, ale z realizowanego obecnie Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Polska znalazła się wśród 5 krajów Unii Europejskiej, które miały jeszcze niewykorzystane środki z PROW.

Początkowo Polska zabiegała, aby móc w ten sposób spożytkować 1 miliard euro. Ale Komisja Europejska ostatecznie zgodziła się na 2% niewykorzystanych funduszy PROW, czyli ok. 1 miliarda 200 milionów złotych. Pomoc będzie skierowana głównie do branży mięsnej.

- Najbardziej dotkniętymi kryzysem sektorami były sektory produkcji zwierzęcej. Jeżeli chodzi o produkcję roślinną, to żniwa, które teraz trwają, pokazują, że plony nie są najgorsze, czyli produkcja roślinna w 2020 r. nie spotkała się z jakimś tam wielkim uszczerbkiem. Ale produkcja zwierzęca, tam, gdzie jest potrzeba zaangażowania pracowników, gdzie rolnicy muszą wkładać dużo pracy – tam obserwowaliśmy kłopoty – tłumaczył wiceminister R. Kamiński.

Zdaniem MRiRW z największe straty ponieśli podczas epidemii Covid-19 hodowcy bydła mięsnego, którzy z powodu problemów logistycznych nie mogli eksportować. A ograniczenia w sprzedaży miały miejsce przed świętami Wielkiejnocy co zatrzymało sprzedaż jagnięciny do Włoch.  Podobne problemy mieli hodowcy drobiu. A w mniejszym stopniu producenci wieprzowiny i mleka. Ale na pomoc może także liczyć branża kwiatowa, która poniosła gigantyczne straty.

Przedstawiciel MRiRW obiecywał, że podczas rozdysponowania pieniędzy nie będzie obowiązywała zasada „kto pierwszy, ten lepszy”. Pieniądze otrzymają wszyscy rolnicy, którzy złożą wnioski i spełniają kryteria, które zostaną wpisane do  rozporządzenia nad, którym teraz pracuje resort rolnictwa.

Podczas głosowanie w Senacie za przyjęciem ustawy opowiedziało się 95 senatorów. Nikt nie był przeciwny.

wk
Fot. senat.gov.pl