Mykoła Solski: niedobór żywności odczujemy już w lipcu
Mimo rosnących cen zbóż, Mykoła Solski Minister Polityki Rolnej i Żywnościowej Ukrainy twierdzi, że inne państwa nie odczuły jeszcze prawdziwych konsekwencji wojny, bo są jeszcze zapasy z ubiegłego roku. Gorzej będzie po żniwach…
- Konsekwencje zbrojnej agresji Rosji na światowe bezpieczeństwo żywnościowe są jasne i oczywiste. Inną kwestią jest to, że nie są one jeszcze w pełni odczuwalne – powiedział minister Solski.
Według Solskiego niektóre kraje (np. Chiny) w ubiegłym roku utworzyły znacznie większe rezerwy niż zazwyczaj. Afryka Północna i Bliski wschód również mają pewne zapasy, natomiast obecnie skoncentrowane są na przyszłych zbiorach.
Ukraiński minister rolnictwa uważa, że jeśli od końca lipca kraje nie zobaczą dużego przepływu ukraińskiego zboża z nowych zbiorów przez porty morskie, wówczas zacznie się panika. Na ten moment państwa przepłacają za zboże, ale ceny nie doszły jeszcze do krytycznego poziomu. Jeśli w najbliższym czasie porty nie zostaną odblokowane i nie będzie innych logistycznych sposobów eksportu, problem światowego bezpieczeństwa żywnościowego będzie się nasilał.
- Niedobór ukraińskiego zboża wpłynie globalnie na wszystkie produkty spożywcze we wszystkich krajach. Odczują to nawet ci, którzy nigdy o tym by nie pomyśleli. Jeśli w krajach europejskich mięso i jajka w najbliższej przyszłości zdrożeją o 20-30%, ponieważ produkcja produktów zwierzęcych zależy również od zboża, oświadczenia będą głośniejsze i ostrzejsze – powiedział Mykoła Solski.
Mkh
Fot. Ministerstwo Polityki Agrarnej i Żywnościowej Ukrainy
Najważniejsze tematy