Grypa ptaków uderza w Europie. Czy Polscy rolnicy znów stracą miliony sztuk drobiu?
Grypa ptaków nie daje o sobie zapomnieć. W ostatnich dniach pojawiły się przypadki tej choroby w 3 krajach UE i w Rosji. To ogromne zagrożenie tuż przed jesienną migracją ptaków. Czy Polsce znów grozi wybicie milionów sztuk drobiu?
Grypa ptaków w czterech krajach
Blady strach padł na europejskich producentów drobiu. We Francji, Belgii i Luksemburgu wykryto właśnie przypadki grypy ptaków. Wirus pojawił się także w Rosji. Zapewne w ciągu kilku tygodni będziemy mieć z nim do czynienia również w Polsce. Niewykluczone, że już jest w środowisku dzikiego ptactwa. Lekarze weterynarii wielokrotnie zaznaczali przecież, że wirus zadomowił się w Polsce i szybko stąd nie zniknie.
We Francji od listopada 2020 r. wirus grypy ptaków zmiótł blisko 3,5 mln szt. drobiu (głównie kaczek) w 439 ogniskach. Teraz pojawił się w gospodarstwie w departamencie Ardeny. A dosłownie kilka dni temu kraj ten uzyskał status „ponownie wolny od wysoce zjadliwej grypy ptaków ”. Radość z ponownego otwarcia rynków eksportowych była więc przedwczesna i boleśnie krótka.
Z kolei w Belgii (1 ognisko w poprzednim sezonie) i Luksemburgu (nie było ognisk w tym roku) sytuacja nie była tak dramatyczna jak we Francji w poprzednim sezonie, ale również w ubiegłym tygodniu wyznaczono kilka ognisk. W Rosji wyryto jedno ognisko - w stadzie 17 tys. sztuk drobiu.
Rzeź drobiu w Polsce, w tym dramat drobiarskiego zagłębia na Mazowszu
W Polsce w tym roku stwierdzono 339 ognisk grypy ptaków, z czego ostatnie wyznaczono 11 sierpnia 2021 r. w gospodarstwie utrzymującym 112 tys. kur niosek. Wirus zdziesiątkował hodowlę drobiu szczególnie na Mazowszu, zwłaszcza w powiecie żuromińskim, czyli w zagłębiu polskiego drobiarstwa. Roczna produkcja drobiu wynosi tam około 80 mln sztuk, a przez chorobę zlikwidowano ponad 10 mln sztuk drobiu.
Po dramatycznych scenach w pierwszej połowie tego roku, producenci drobiu muszą przygotować się na kolejny atak wirusa. Czy to wytrzymają?
Na pewno ich sytuacja jest bardzo trudna, zwłaszcza że dobijają ich także rosnące koszty produkcji i niskie ceny skupu. Wielu z poszkodowanych przez grypę ptaków nie otrzymało jeszcze rekompensat, bo pieniądze na ten cel – przypomnijmy – skończyły się w maju. I na razie w kasie weterynarii jest pusto.
oprac. dkol na podst. GIW/ francetvinfo.fr/ reuters.com/ thepoultrysite.com/ wattagnet.com, fot. AgroUnia
Najważniejsze tematy