Zboża drożeją, cenami kręcą wojenne wichry. Co z cenami kukurydzy?
Na rosnące ceny zbóż wpływają kolejne rosyjskie rakiety spadające na ukraińskie miasta. Świat handlu obawia się, że w efekcie wojennej eskalacji korytarz zbożowy Morza Czarnego może nie zostać przedłużony. Jak na to reaguje zbierana właśnie kukurydza? Jak wyglądają plony i zaawansowanie zbiorów?
Wraz z kolejną eskalacją działań wojennych na terenie najechanej przez Rosję Ukrainy i bestialskimi atakami rakietowymi na ukraińskie miasta ceny pszenicy na światowych rynkach poszły mocno do góry 10. października br. pszenica na Matifie podrożała aż o 16,25 euro i osiągając 364 €/t stała się najdroższa od czasu zakończenia poprzedniego sezonu.
Nawet po lekkich obniżkach w kolejnych dniach, w czwartek na zamknięciu (13.10.2022 r.) pszenica na grudzień notowana jest po 356,25 €/t. Rynki międzynarodowe zareagowały tak mocno na frontowe doniesienia, bo stawiają one pod sporym znakiem zapytania przedłużenie funkcjonowania korytarza zbożowego na M. Czarnym.
Obawy o eksport
I choć ustalenia kończą swoje funkcjonowanie w listopadzie, to już też w połowie października strona rosyjska poinformowała, że zamierza zmniejszyć swoją aktywność w kontrolowaniu statków ekspediowanych z ukraińskich portów, z oczekiwanych dla normalnego funkcjonowania 25 jednostek na dobę, do jedynie 12 statków.
– Już teraz ponad 120 statków czeka na inspekcję, co opóźnia czas zawinięcia do portów w celu kolejnego załadunku – informuje Ismine Palla, rzecznik ONZ ds. Inicjatywy zbożowej Morza Czarnego. A przecież trzeba podkreślić, że od początku funkcjonowania korytarza 300 statków kursując regularnie wywiozło już 6,6 mln t produktów rolniczych.
Wynik całego unijnego eksportu pszenicy także nieco przybladł, do 9.10.22 r. w tym sezonie wyeksportowano 9,8 mln t pszenicy miękkiej, i jest to o 200 tys. t mniej niż w porównywalnym okresie poprzedniego sezonu. Do największych odbiorców unijnej pszenicy należą Algieria, Maroko, Egipt, Nigeria i Pakistan.
Polska długo była trzecim unijnym eksporterem, ale tarci swoją pozycję na rzecz Niemiec (1,1 mln t). Lideruje Francja z 3,6 mln t, a druga Rumunia spowalnia eksport i ma na liczniku „zaledwie” 1,44 mln t.
Nasz import pszenicy ogółem w porównywanym okresie wyniósł 115 tys. t, ale nasza aktywność eksportowa w tym zakresie jest zdecydowanie większa, bo sama sprzedaż poza UE wynosi 904 tys. t.
Napływ ukraińskich zbóż do Polski jest faktem, z którym nasz krajowy rynek nauczył się chyba już żyć. Od początku bieżącego sezonu do 9.10.2022 r. do naszego kraju wjechało już 736 tys. t kukurydzy. Nasz poza unijny eksport, a więc do tzw. krajów najbardziej potrzebujących wyniósł zaledwie 50 tys. t.
Ceny zbóż w kraju
Eksporterzy za pszenicę o zawartości 12,5% białka płacą już 1690–1700 zł/t, za pszenicę 13,5% 1700–1710 zł/t, a 14-stkę w portach wycenia się na 1760–1770 zł/t.
W kraju pszenica konsumpcyjna drożeje średnio o 25 zł/t i jest skupowana po 1430–1630 zł/t. najczęściej jest to 1500–1550 zł/t, choć trzeba przyznać, że na wschodzie Polski ceny są o 50–100 zł/t niższe. Zdecydowanie to eksport decyduje o wzrostach cen, w bliższych do morza i granicy zachodniej lokalizacjach.
Paszówka w ciągu tego tygodnia podrożała już tylko średnio o 10 zł/t, a skupy proponują 1330–1540 zł/t.
Żyto ceny zmieniło nieznacznie, a w portach jest po 1270–1280 zł/t, natomiast w kraju można je dalej sprzedać 1000–1220 zł/t, przy najczęściej oferowanej cenie 1150 zł/t.
Jeszcze mniej, bo o 5 zł/t w ciągu tego tygodnia podrożał jęczmień, nadal w skupach płaci się 1100–1350 zł/t, a kaszarnicy proponują 1400 zł/t.
Pszenżyto idzie do góry, tak samo jak pszenica paszowa, a aktualnie w terenie pszenżyto kupuje się po 1080–1400 zł/t. Porty za pszenżyto oferują 1430–1440 zł/t.
Informacje z kukurydzianych pól
Kukurydziane żniwa w wielu regionach nie mogą się rozkręcić, ale doniesienia o plonach w niektórych terenach wręcz szokują, Pojawiają się informacje, że na słabszych plantacjach kukurydza potrafi dać zaledwie 5 t/ha na mokro!
– Już teraz jest nieco lepiej, bo zaczęło się od 2–6 t z ha na mokro, teraz rolnicy koszą 2–10 t/ha mokrego ziarna – mówi przedstawiciel skupu z woj. dolnośląskiego. Podobne dane podaje skupująca na Opolszczyźnie. – U nas na razie kukurydzę zaczęli kosić na piaskach ale tu plony dochodzą zaledwie do 7,5 t/ha – informuje kierowniczka magazynu.
Nie wszędzie jest tak źle, bo na lepszych plantacjach kukurydza daje już plony zdecydowanie wyższe, a wiele kukurydzianych pól w kraju jest jeszcze zielonych. – Zbiory w naszym regionie są dopiero na początku, ale informacje o plonach to totalna mieszanka, ludzie zbierają od 5–17 ton/ha na mokro– mówi skupujący z Polski Centralnej. – Wilgotności są najczęściej pomiędzy 26–32% – dodaje.
Na Kujawach też jest różnie, ale skupujący z którym rozmawiamy uspokaja. – Plony u nas są niższe niż w ubiegłych latach, ale bez tragedii, rolnicy koszą 11–12 t/ha – mówi kierownik dużego elewatora. – A zbiory w naszym regionie zaawansowane są już około połowy – zaraz dodaje.
A jakie ceny kukurydzy?
Jednak aktualnie kukurydza mokra w skupach idzie do góry. Coraz więcej skupujących proponuje powyżej 900 zł/t, ale najczęściej jest to jednak 850–900 zł/t. Dochodzą także słuchy nawet o 1000 zł/t 30-proc. kukurydzy. Najpowszechniej spotykane potrącenia wynoszą10–20 zł/t/%, a dopłaty 5–12 zł/t/%.
Także kukurydza sucha delikatnie idzie do góry i choć nadal w kraju jest skupowana po 1250–1450 zł/t, to średnia cena wzrosła o 25 zł/t w ciągu tygodnia. W portach eksporterzy proponują już 1500–1515 zł/t.
Juliusz Urban Fot. firmowe
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy