E-stado – ucho prawdę powie
r e k l a m a
Partnerzy portalu

E-stado – ucho prawdę powie

02.01.2020autor: Dorota Kolasińska

– Pierwszą rzeczą, którą robię, gdy wstanę, jest spojrzenie w aplikację systemu e-stado i sprawdzenie, co się dzieje w oborze – mówi Dawid Jankowski z Nowego Zalesia. System e-stado pomaga mu wykryć rozpoczynające się choroby, ruję u krów i jałówek oraz zaoszczędzić koszty, ale nie tylko! 

60 krów w oborze wolnostanowiskowej ma zainstalowany biosensor uszny. Pod sufitem nad korytarzem gnojowym umieszczony jest czujnik środowiskowy, a krowom przed porodem zakłada się czujnik wycieleniowy u nasady ogona. 

Dzięki nim hodowca dostaje na bieżąco informacje o dobowej długości przeżuwania krowy, aktywności, rui, zbliżającym się wycieleniu i akcji porodowej, o tym, że pojawia się stres cieplny i czy krowa nie gorączkuje oraz czy w oborze jest odpowiednie oświetlenie, które nie zaburza rytmu dnia i nocy. e-stado jest pierwszym polskim systemem na naszym rynku. 

Pomocny w pracy


– Zdecydowałem się na ten system ze względu na możliwość obserwacji przeżuwania krów. Z kolei dla ojca było ważne wykrywanie rui. Postawił oborę wolnostanowiskową z myślą, że będzie łatwiej zauważyć ruję. Niestety, to nie zawsze jest takie proste. Czasami na stanowiskach w uwięziówce było lepiej widać niż tutaj. W oborze wolnostanowiskowej jest śliska posadzka, krowy są ostrożniejsze i rzadziej się obskakują – tłumaczy hodowca. 

r e k l a m a
System zarządzania stadem został zamontowany w stadzie w lutym 2019 r. W bazie są dane konkretnego zwierzęcia od momentu założenia sensora. Można wpisywać własne dane, generować raporty i podejmować decyzje o dalszej hodowli lub brakowaniu. 

 – Z systemem zarządzania stadem trzeba nauczyć się żyć i umiejętnie go wykorzystywać – mówi rolnik.

Wykrywanie rui


– Kilka kolczyków założyliśmy także u jałówek. Ruję trudniej zauważyć i mieliśmy z tym duży problem. Inseminujemy sami, skuteczność wynosi 80% i trafiamy w odpowiedni czas za pierwszym razem. Cały czas obserwujemy i zapisujemy wnioski. U wieloródek też już kilka razy zdarzyło się tak, że nie zaobserwowaliśmy żadnych objawów, a system pokazał ruję i krowa jest pokryta – mówi hodowca, który zdaje sobie sprawę, że za rozrodem stoi także prawidłowe żywienie.

– Kiedy pasza jest odpowiednio zbilansowana, wykrywalność rui jest na poziomie 90% – mówi rolnik. 

Hodowca zauważył kilka sytuacji, w których system szczególnie pomógł obniżyć koszty. 

– Zacieliliśmy jałówkę, ciąża się nie przyjęła. Nie pojawiła się też ruja. Jałówka dostała zastrzyk hormonalny, ale ruja znowu się nie pokazała. Dzień przed kolejnym zastrzykiem e-stado pokazało, że jałówka ma ruję, a objawów nie było. Zainseminowaliśmy ją i jest cielna – mówi rolnik. 

Przeżuwanie – miernik zdrowia

Hodowca dokonał ciekawych obserwacji dotyczących chorób metabolicznych, bo system wykrywa je znacznie szybciej niż oko człowieka. Zwiększa się wówczas czas bezczynności, temperatura ciała krowy spada i zmniejsza się długość przeżuwania, np. z 8 do 4 godzin. Lekarz weterynarii stwierdził przemieszczenie trawieńca. Ciekawym odkryciem był również duży spadek przeżuwania w grupie, gdzie zatkało się poidło.

Krowa przeżuwa średnio około 550 minut na dobę, każde odchylenie może wskazywać problem u danej sztuki. System na razie nie sygnalizuje przyczyny, ale daje ostrzeżenie, że warto zobaczyć, co się dzieje z krową. Dzięki obserwacji przeżuwania można także zauważyć najmniejszą zmianę dawki pokarmowej (otwarcie nowej pryzmy) czy stępione noże w wozie paszowym.
 

Wycielenie

Niedługo przed wycieleniem rolnik montuje krowie u nasady ogona czujnik za pomocą taśmy medycznej (oddychająca, nie powoduje urazów skóry). Czujnik wycieleniowy rejestruje charakterystyczne ruchy ogona, które wskazują na zbliżający się poród. Aby czujnik się wykalibrował dla konkretnej sztuki, należy go założyć minimum na 6 godz. przed porodem. 

– Zalecamy montaż ogonometru na około tydzień przed porodem, bo hodowcy często trudno ustalić, kiedy dokładnie nastąpi poród – mówi Jarosław Kupis z firmy e-stado.  Rolnik zazwyczaj przychodzi do obory, gdy pojawi się alert o rozpoczęciu akcji porodowej. 

– Pierwsza informacja o rozpoczynającym się porodzie pojawia się około 3 godz. przed, ale otrzymuję też powiadomienie, że zaczęła się akcja porodowa. Po 10–15 minutach pojawia się cielę. Wiem, że w tym czasie muszę zajrzeć do obory i sprawdzić, czy wszystko jest w porządku – tłumaczy Jankowski. 

Stres termiczny


W oborze zamontowany jest także czujnik środowiskowy, który mierzy temperaturę i wilgotność obory, tworząc współczynnik THI.

– Gdy ten wzrośnie, należy przyjrzeć się indywidualnej temperaturze ciała krowy. Jeśli jest wysoka, to znaczy, że organizm nie jest już w stanie się ochłodzić. A rolnik otrzymuje informację o tym, że w oborze pojawia się stres cieplny oraz o stopniu zaawansowania u każdej sztuki oddzielnie – mówi Kupis. Stres termiczny wpływa na pobranie paszy i produkcję mleka, a lata w Polsce są coraz bardziej upalne. 

– Gdy zauważyłem stres cieplny, zrobiłem zraszacz. Czasami wydaje się, że stresu nie ma, bo w budynku jest przyjemnie, ale krowy odczuwają temperaturę i wilgotność inaczej niż my – tłumaczy rolnik. 

Mało kabli, szybki montaż


Dwa główne urządzenia sterujące – acces point i repeter wymagają podłączenia do prądu. Montuje się je na początku i na końcu obory, trwa to 15 minut.

– Acces point łączy się z siecią GSM, a repeter rozszerza zasięg i dostarcza dane z biosensorów. Urządzenia się ze sobą komunikują radiowo, bez kabli. Pomiędzy wszystkimi urządzeniami pracuje nasz własny system radiowy – tłumaczy Kupis.

Każda krowa jest obserwowana także przez pracowników e-stado w centralnej bazie danych. Kalibracja inteligentnych urządzeń przebiega automatycznie w ciągu 9 dni od założenia.

– Biosensor uszny ma niewymienny akumulator, wyposażony jest w moduł fotowoltaiczny i sam się ładuje. Nie ma ograniczenia czasu pracy biosensora ze względu na brak prądu z baterii. Celem nadrzędnym systemu była oszczędność energii – dodaje Kupis. System można stosować w oborach uwięziowych oraz na pastwisku. 

Ile to kosztuje? 


Dla stada 100 sztuk całkowity koszt biosensorów wraz z całym niezbędnym sprzętem instalowanym w oborze – od 30 groszy dziennie/krowę.


Cały artykuł znajdziesz w wydaniu top bydło w nr. 1/2020

dkol

autor Dorota Kolasińska

Dorota Kolasińska

<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Bydło mleczne

Cow Watch firmy Alta – Trzy w jednym

Ośrodek Hodowli Zarodowej w Garzynie w stadzie 580 krów o średniej wydajności ponad 12 tys. kg mleka program Alta Cow Watch użytkuje nieco ponad rok. 

czytaj więcej
Bydło mleczne

Zapraszamy na Sesję Mleko podczas VIII Forum Rolników i Agrobiznesu!

Przed nami Forum Rolników i Agrobiznesu. Tematem Sesji Mleko będzie: Opłacalność produkcji mleka: wydajność, koszty i dodatkowe dochody.

czytaj więcej
Bydło mleczne

Gdzie szukać rezerw? Wyzwania dla producentów mleka

Profilaktyka mastitis, prawidłowy dobór odmian roślin i tajniki weryfikacji nasienia buhajów – to najważniejsze tematy spotkania hodowców w Nekli k. Bydgoszczy.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)