r e k l a m a
Partnerzy portalu
Strona główna>Artykuły>Bydło>Bydło mięsne>Czy "Piątka dla zwierząt" wraca w łagodniejszej wersji? Ograniczenie uboju na potrzeby religijne w „Dobrostanie zwierząt”
Czy "Piątka dla zwierząt" wraca w łagodniejszej wersji? Ograniczenie uboju na potrzeby religijne w „Dobrostanie zwierząt”
10.02.2021autor: Dorota Kolasińska
W ramach „Dobrostanu zwierząt” resort rolnictwa próbuje wdrożyć zmniejszenie prowadzonej liczby ubojów wykonywanych na potrzeby religijne. Gdyby zasady weszły w życie dofinansowanie rolnik otrzymałby, tylko jeśli będzie miał oświadczenie, że sprzedaje bydło do podmiotu nie prowadzącego takiej działalności...
W ramach programu „Dobrostan zwierząt” po 2022 r. hodowcy bydła, aby móc skorzystać ze wsparcia finansowego musieliby spełnić kilka warunków, a niektóre z nich są wg. przedstawicieli branży i rolników nie realne, a czasami nawet niebezpieczne. Z ostatniego programu „Dobrostan zwierząt” skorzystało około 50 tys. rolników, z czego większość to byli hodowcy bydła, mimo że był to rok pilotażowy.
Przedstawiciele branży spotkali się podczas wideokonferencji w ramach konsultacji Planu Strategicznego dla WPR z resortem rolnictwa. Dyskutowano nad założeniami WPR, a także propozycjami programu „Dobrostan zwierząt”, którego kilka punktów budzi zastrzeżenia.
– Cieszę się, że bydło opasowe będzie mogło liczyć na wsparcie w nowym rozdaniu WPR. Wzmocnienie dobrostanu to jest element, na którym zależy nam - hodowcom. Uważam, że dzięki takim rozwiązaniom będziemy mogli niebawem stać się liderem w tym zakresie w UE – komentuje spotkanie Jacek Zarzecki z Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.
Według rolników niektóre propozycje, szczególnie te dotyczące rozwiązań poprawy dobrostanu są oderwane od rzeczywistości.
– Oczywiście, że poprawa dobrostanu musi odbywać się w drodze ewolucji, a nie rewolucji. Nie należy dyskutować nad zasadnością utrzymania grupowego opasów, chowu bezuwięziowego czy zwiększonej powierzchni o 20% w oborach oraz o potrzebie stosowania ściółki – podkreśla Zarzecki. Jednak według niego wątpliwości budzi fakt wypasu bydła opasowego przez min. 4 godz. dziennie.
– Z naszego punktu widzenia jest to nierealne i zagraża bezpieczeństwu. Jako praktyk nie widzę tego, żeby przeganiać na pastwisko stado 600 kg byków. Kwesta wybiegów dla bydła opasowego wydaje się możliwa do realizacji, ale może w późniejszym terminie gdy uda się uruchomić wsparcie w ramach II filara na modernizacje gospodarstw właśnie w zakresie dobrostanu (budowa okólników, wybiegów, ogrodzeń) – wymienia prezes związku.
Łagodniejsza „Piątka dla zwierząt”?
W ogólnodostępnych mediach pojawiają się informacje dotyczące wdrażania „Piątki dla zwierząt” innymi metodami, niż np. zakazami w ustawie o ochronie praw zwierząt. Jako jeden z przykładów i ważnych punktów poprzednich pomysłów rządu dotyczył właśnie ograniczenia skali uboju bydła na potrzeby religijne.
– To co budzi nasze największe wątpliwości to uzależnienie dopłaty dobrostanowej od oświadczenia w zakresie nie stosowania uboju religijnego. Nie widzę tego, żeby hodowca odpowiadał za sposób uboju zwierząt, które z chwilą sprzedaży nie są już jego własnością i nowy właściciel może z nimi zrobić co mu się podoba. Jest prawdopodobieństwo, że wpłynie to negatywnie na ceny i stanie się elementem spekulacji. Jestem zwolennikiem, że rolnik powinien otrzymywać dopłatę dobrostanową za to, że zwierzęta przebywają u niego w lepszych standardach niż te minimalne – powiedział Zarzecki i dodał, że przedstawił wspólnie z Radą Sektora Wołowiny wypracowane propozycje. Między innymi; wprowadzenie monitoringu w ubojniach i środkach transportu, co wg. Rady powinno zwiększyć dobrostan zwierząt i wyeliminować nielegalne praktyki.
W kontekście ewentualnego wprowadzenia tej zasady rodzi się pytanie, w jaki sposób sytuację wykorzystają zakłady ubojowe oraz pośrednicy, a druga kwestia, ile dokładnie wyniesie dopłata w ramach „Dobrostanu zwierząt” do sztuki, czy będzie adekwatna w stosunku do poniesionych strat. W tej sytuacji dojdzie do podziału zakładów na te gorsze i lepsze, co na pewno nie pomoże umocnić sektora…
– W czasie dyskusji nad "Piątką dla zwierząt” zauważyliśmy również potrzebę wprowadzenia rejestru ubojów religijnych, certyfikacji ubojni, co będzie gwarantowało lepszy nadzór oraz wiedzę nad ilością zwierząt, które ubija się bez ogłuszania. Jestem przekonany, że dzięki współpracy Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi i organizacji branżowych Polska stanie się w krótkim czasie europejskim liderem w zakresie dobrostanu zwierząt – podkreślił Zarzecki.
Być może uda się to zrealizować, ale potrzebne są mądre zasady zawarte w programie, które są dla rolników, po pierwsze możliwe do realizacji, po drugie bezpieczne, a po trzecie ekonomicznie uzasadnione. Miejmy nadzieje, że wnioski rolników i przedstawicieli branży z konsultacji będą uwzględnione w rozporządzeniu.
dkol
Przedstawiciele branży spotkali się podczas wideokonferencji w ramach konsultacji Planu Strategicznego dla WPR z resortem rolnictwa. Dyskutowano nad założeniami WPR, a także propozycjami programu „Dobrostan zwierząt”, którego kilka punktów budzi zastrzeżenia.
– Cieszę się, że bydło opasowe będzie mogło liczyć na wsparcie w nowym rozdaniu WPR. Wzmocnienie dobrostanu to jest element, na którym zależy nam - hodowcom. Uważam, że dzięki takim rozwiązaniom będziemy mogli niebawem stać się liderem w tym zakresie w UE – komentuje spotkanie Jacek Zarzecki z Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.
r e k l a m a
Propozycje oderwane od rzeczywistości
Według rolników niektóre propozycje, szczególnie te dotyczące rozwiązań poprawy dobrostanu są oderwane od rzeczywistości.
– Oczywiście, że poprawa dobrostanu musi odbywać się w drodze ewolucji, a nie rewolucji. Nie należy dyskutować nad zasadnością utrzymania grupowego opasów, chowu bezuwięziowego czy zwiększonej powierzchni o 20% w oborach oraz o potrzebie stosowania ściółki – podkreśla Zarzecki. Jednak według niego wątpliwości budzi fakt wypasu bydła opasowego przez min. 4 godz. dziennie.
– Z naszego punktu widzenia jest to nierealne i zagraża bezpieczeństwu. Jako praktyk nie widzę tego, żeby przeganiać na pastwisko stado 600 kg byków. Kwesta wybiegów dla bydła opasowego wydaje się możliwa do realizacji, ale może w późniejszym terminie gdy uda się uruchomić wsparcie w ramach II filara na modernizacje gospodarstw właśnie w zakresie dobrostanu (budowa okólników, wybiegów, ogrodzeń) – wymienia prezes związku.
Łagodniejsza „Piątka dla zwierząt”?
W ogólnodostępnych mediach pojawiają się informacje dotyczące wdrażania „Piątki dla zwierząt” innymi metodami, niż np. zakazami w ustawie o ochronie praw zwierząt. Jako jeden z przykładów i ważnych punktów poprzednich pomysłów rządu dotyczył właśnie ograniczenia skali uboju bydła na potrzeby religijne.
– To co budzi nasze największe wątpliwości to uzależnienie dopłaty dobrostanowej od oświadczenia w zakresie nie stosowania uboju religijnego. Nie widzę tego, żeby hodowca odpowiadał za sposób uboju zwierząt, które z chwilą sprzedaży nie są już jego własnością i nowy właściciel może z nimi zrobić co mu się podoba. Jest prawdopodobieństwo, że wpłynie to negatywnie na ceny i stanie się elementem spekulacji. Jestem zwolennikiem, że rolnik powinien otrzymywać dopłatę dobrostanową za to, że zwierzęta przebywają u niego w lepszych standardach niż te minimalne – powiedział Zarzecki i dodał, że przedstawił wspólnie z Radą Sektora Wołowiny wypracowane propozycje. Między innymi; wprowadzenie monitoringu w ubojniach i środkach transportu, co wg. Rady powinno zwiększyć dobrostan zwierząt i wyeliminować nielegalne praktyki.
Lepszy monitoring i kontrola
W kontekście ewentualnego wprowadzenia tej zasady rodzi się pytanie, w jaki sposób sytuację wykorzystają zakłady ubojowe oraz pośrednicy, a druga kwestia, ile dokładnie wyniesie dopłata w ramach „Dobrostanu zwierząt” do sztuki, czy będzie adekwatna w stosunku do poniesionych strat. W tej sytuacji dojdzie do podziału zakładów na te gorsze i lepsze, co na pewno nie pomoże umocnić sektora…
– W czasie dyskusji nad "Piątką dla zwierząt” zauważyliśmy również potrzebę wprowadzenia rejestru ubojów religijnych, certyfikacji ubojni, co będzie gwarantowało lepszy nadzór oraz wiedzę nad ilością zwierząt, które ubija się bez ogłuszania. Jestem przekonany, że dzięki współpracy Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi i organizacji branżowych Polska stanie się w krótkim czasie europejskim liderem w zakresie dobrostanu zwierząt – podkreślił Zarzecki.
Być może uda się to zrealizować, ale potrzebne są mądre zasady zawarte w programie, które są dla rolników, po pierwsze możliwe do realizacji, po drugie bezpieczne, a po trzecie ekonomicznie uzasadnione. Miejmy nadzieje, że wnioski rolników i przedstawicieli branży z konsultacji będą uwzględnione w rozporządzeniu.
dkol
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a