r e k l a m a
Partnerzy portalu
Strona główna>Artykuły>Bydło>Bydło mięsne>Bill Gates – bogate kraje powinny przejść na 100% syntetyczną wołowinę
Bill Gates – bogate kraje powinny przejść na 100% syntetyczną wołowinę
18.02.2021autor: Dorota Kolasińska
Kolejna kontrowersyjna wypowiedź miliardera wywołała medialną burzę w rolniczym świecie. Alternatyw mięsnych na rynku jest coraz więcej, Gates zachęca do spożywania produktów roślinnych zastępujących mięso, a nawet tych, które pochodzą z laboratorium.
Bill Gates od dłuższego czasu zajmuje się projektami dotyczącymi ochrony środowiska i klimatu. We wtorek na półki sklepowe trafiła książka jego autorstwa „Jak uniknąć katastrofy klimatycznej: rozwiązania, które mamy i potrzebne nam przełomy”, w której podaje przykłady, w jaki sposób można chronić klimat przed zmianami. Oczywiście po raz kolejny atakuje w niej sektor wołowiny, który jest obwiniany za wysoką emisję gazów cieplarnianych. Jedna z jego teorii budzi wiele kontrowersji w branży mięsnej, bowiem zachęca konsumentów do rezygnacji z mięsa lub ograniczenia jego spożycia, na rzecz roślinnej diety, alternatyw białka zwierzęcego oraz mięsa wyprodukowanego in vitro.
– Spróbuj burgera na bazie roślin. Przyznam, że burgery wegetariańskie nie zawsze smakowały wyśmienicie, ale nowa generacja roślinnych alternatyw białek jest lepsza i bliższa smakowi i konsystencji mięsa niż jego poprzednicy. Można je znaleźć w wielu restauracjach, sklepach spożywczych, a nawet barach szybkiej obsługi. Kupowanie tych produktów to jasny sygnał, że ich wytworzenie to mądra inwestycja. Ponadto jedzenie substytutu mięsa (lub po prostu niejedzenie mięsa) tylko raz lub dwa razy w tygodniu zmniejszy emisje, za które jesteś odpowiedzialny. To samo dotyczy produktów mlecznych – czytamy we fragmencie jego nowej książki.
Na temat publikacji z Billem Gatesem rozmawiali redaktorzy MIT Technology Review. Podczas wywiadu miliarder powiedział, że nie sądzi, żeby 80 najbiedniejszych krajów spożywało syntetyczne mięso, ale bogatsze kraje owszem.
– Myślę, że wszystkie bogate kraje powinny przejść na 100% syntetyczną wołowinę. Możesz przyzwyczaić się do różnicy w smaku, a twierdzi się, że z czasem sprawią, że będzie smakował jeszcze lepiej. Ostatecznie ta premia ekologiczna jest na tyle skromna, że można w pewnym sensie zmienić zachowanie ludzi lub zastosować regulacje, aby całkowicie zmienić popyt. Więc jeśli chodzi o mięso w krajach o średnich i wyższych dochodach, myślę, że jest to możliwe – powiedział Gates.
Według z kolei Beef Magazine kraje trzeciego świata, które bez przerwy jedzą ryż, kukurydzę i fasolę, gdy tylko uda się jakkolwiek podnieść status życia obywateli rozpoczynają import mięsa na większą skalę, aby posiłki stały się pełnowartościowe i tak dzieje się od zawsze. Dzięki temu nasz eksport wołowiny tak dobrze się trzyma. Świat staje na głowie – mięso powstaje w laboratorium, ser może być robiony bez mleka, a weganie próbują przekonywać, że pies i kot też może żyć na diecie bezmięsnej… Miejmy nadzieję, że nadal będziemy mieli wybór, żeby móc jeść wyśmienitą, zdrową wołowinę, która dobrze smakuje, buduje mięśnie i usprawnia pracę mózgu. Wołowina jest kochana na całym świecie i niech tak pozostanie, a na sklepowych półkach niech nigdy jej nie zabraknie.
Bill Gates w jednym napewno ma rację, mniejsze spożycie wołowiny spowoduje zmniejszenie popytu na żywiec, a do tego dopuścić nie można. Warto podkreślić, że nie tylko bydło emituje do środowiska szkodliwe gazy. Są inne możliwości ograniczenia emisji np. stosowanie alternatywnych źródeł energii, korzystanie z publicznych środków transportu czy oszczędzanie prądu. Naukowcy, szczególnie ci którzy chronią racji produkcji zwierzęcej twierdzą, że ograniczenie populacji bydła spowoduje zmniejszenie produkcji naturalnego nawozu i zwiększenie wykorzystania i produkcji nawozów mineralnych. Czy to jest korzystne zjawisko?
Produkcję metanu można ograniczyć przy pomocy stosowania dodatków w paszy lub optymalne zbilansowanie dawki dla bydła. Cały czas trwają na ten temat badania.
Pewna holenderska firma przebadała dodatek paszowy i uzyskała zmniejszenie emisji metanu o 80%. Przebadano go na dużej próbie 15 tys. szt. bydła. Podczas dwuletnich prób w Albercie w Kanadzie przetestowano nowy składnik - 3-NOP- i udowodniono, że może on redukować metan na dużą skalę w warunkach komercyjnych. Aby przeprowadzić próbę, firma i jej partnerzy stanęli przed ogromnym wyzwaniem polegającym na wiarygodnym pomiarze poziomu metanu w teście z udziałem 15 000 zwierząt. Dawniej emisję badano w komorach, ale jak ją wykorzystać dla 15 tys. szt.? Firma zwróciła się do firmy zewnętrznej korzystającej z urządzeń mobilnych (systemów GreenFeed) w celu pomiaru emisji gazów od przeżuwaczy.
Najskuteczniejsza w ocenie emisji okazała się siatka laserowa, która może badać jednocześnie emisję od 250 szt. jednocześnie. Może warto pójść jednak w tym kierunku, a nie uderzać w rolników…
– Spróbuj burgera na bazie roślin. Przyznam, że burgery wegetariańskie nie zawsze smakowały wyśmienicie, ale nowa generacja roślinnych alternatyw białek jest lepsza i bliższa smakowi i konsystencji mięsa niż jego poprzednicy. Można je znaleźć w wielu restauracjach, sklepach spożywczych, a nawet barach szybkiej obsługi. Kupowanie tych produktów to jasny sygnał, że ich wytworzenie to mądra inwestycja. Ponadto jedzenie substytutu mięsa (lub po prostu niejedzenie mięsa) tylko raz lub dwa razy w tygodniu zmniejszy emisje, za które jesteś odpowiedzialny. To samo dotyczy produktów mlecznych – czytamy we fragmencie jego nowej książki.
r e k l a m a
100% syntetycznej wołowiny
Na temat publikacji z Billem Gatesem rozmawiali redaktorzy MIT Technology Review. Podczas wywiadu miliarder powiedział, że nie sądzi, żeby 80 najbiedniejszych krajów spożywało syntetyczne mięso, ale bogatsze kraje owszem.
– Myślę, że wszystkie bogate kraje powinny przejść na 100% syntetyczną wołowinę. Możesz przyzwyczaić się do różnicy w smaku, a twierdzi się, że z czasem sprawią, że będzie smakował jeszcze lepiej. Ostatecznie ta premia ekologiczna jest na tyle skromna, że można w pewnym sensie zmienić zachowanie ludzi lub zastosować regulacje, aby całkowicie zmienić popyt. Więc jeśli chodzi o mięso w krajach o średnich i wyższych dochodach, myślę, że jest to możliwe – powiedział Gates.
Według z kolei Beef Magazine kraje trzeciego świata, które bez przerwy jedzą ryż, kukurydzę i fasolę, gdy tylko uda się jakkolwiek podnieść status życia obywateli rozpoczynają import mięsa na większą skalę, aby posiłki stały się pełnowartościowe i tak dzieje się od zawsze. Dzięki temu nasz eksport wołowiny tak dobrze się trzyma. Świat staje na głowie – mięso powstaje w laboratorium, ser może być robiony bez mleka, a weganie próbują przekonywać, że pies i kot też może żyć na diecie bezmięsnej… Miejmy nadzieję, że nadal będziemy mieli wybór, żeby móc jeść wyśmienitą, zdrową wołowinę, która dobrze smakuje, buduje mięśnie i usprawnia pracę mózgu. Wołowina jest kochana na całym świecie i niech tak pozostanie, a na sklepowych półkach niech nigdy jej nie zabraknie.
Ograniczenie emisji metanu
Bill Gates w jednym napewno ma rację, mniejsze spożycie wołowiny spowoduje zmniejszenie popytu na żywiec, a do tego dopuścić nie można. Warto podkreślić, że nie tylko bydło emituje do środowiska szkodliwe gazy. Są inne możliwości ograniczenia emisji np. stosowanie alternatywnych źródeł energii, korzystanie z publicznych środków transportu czy oszczędzanie prądu. Naukowcy, szczególnie ci którzy chronią racji produkcji zwierzęcej twierdzą, że ograniczenie populacji bydła spowoduje zmniejszenie produkcji naturalnego nawozu i zwiększenie wykorzystania i produkcji nawozów mineralnych. Czy to jest korzystne zjawisko?
Dodatki do paszy na obniżenie emisji metanu
Produkcję metanu można ograniczyć przy pomocy stosowania dodatków w paszy lub optymalne zbilansowanie dawki dla bydła. Cały czas trwają na ten temat badania.
Pewna holenderska firma przebadała dodatek paszowy i uzyskała zmniejszenie emisji metanu o 80%. Przebadano go na dużej próbie 15 tys. szt. bydła. Podczas dwuletnich prób w Albercie w Kanadzie przetestowano nowy składnik - 3-NOP- i udowodniono, że może on redukować metan na dużą skalę w warunkach komercyjnych. Aby przeprowadzić próbę, firma i jej partnerzy stanęli przed ogromnym wyzwaniem polegającym na wiarygodnym pomiarze poziomu metanu w teście z udziałem 15 000 zwierząt. Dawniej emisję badano w komorach, ale jak ją wykorzystać dla 15 tys. szt.? Firma zwróciła się do firmy zewnętrznej korzystającej z urządzeń mobilnych (systemów GreenFeed) w celu pomiaru emisji gazów od przeżuwaczy.
Najskuteczniejsza w ocenie emisji okazała się siatka laserowa, która może badać jednocześnie emisję od 250 szt. jednocześnie. Może warto pójść jednak w tym kierunku, a nie uderzać w rolników…
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a