Ukraina wyeksportuje do Gdańska 2 mln ton oleju. Trwają prace nad budową rurociągu
Za 3-4 miesiące poznamy dokładną trasę budowy rurociągu z Ukrainy do Gdańska. Transportowane ma nim być 2 mln ton oleju rocznie. Mimo negatywnych opinii ekspertów i obaw rolników, resort rolnictwa nie zrezygnował z tej kontrowersyjnej inwestycji.
Na początku września 2022 roku Polska i Ukraina podpisały porozumienie dotyczące budowy rurociągu, którym miałby być przesyłany olej roślinny z Jahodyna na Wołyniu do Gdańska, a stamtąd do innych państw. Rurociąg ma liczyć 600 km i rocznie transportować 2 mln litrów oleju, głównie słonecznikowego. Memorandum zostało zawarte na trzy lata, z możliwością automatycznego przedłużenia o kolejne trzy lata.
"To będzie najdroższa rura na świecie"
Na tym pomyśle już we wrześniu suchej nitki nie zostawili eksperci rynkowi. Zdaniem uczestników rynków jest to inwestycja, która nie ma racjonalnego uzasadnienia.
- To będzie najdroższa rura na świecie. 2 mln ton olejów roślinnych rocznie, to ok. 165 tys. ton miesięcznie – pisał na Twitterze Mirosław Marciniak z Infograin.
To będzie najdroższa rura na świecie. 2 mln ton olejów roślinnych rocznie, to ok. 165 tys. ton miesięcznie.Oni z tą rurą to jednak na poważnie🤦
Z pewnością jest to ekononicznie uzasadnione #sarkazmhttps://t.co/nj1N62qYgw pic.twitter.com/cRcwvI8ylW — Mirosław Marciniak InfoGrain (@infograin_m) September 8, 2022
Pojawiły się też wątpliwości, czy powstanie rurociągu jest w ogóle możliwe z technicznego punktu widzenia. Wiadomo, że olej słonecznikowy przy niższych temperaturach wytrąca woski, które mogą pozapychać wąskie rury. Ta cecha fizyczna wymusza więc dodatkową instalację grzewczą.
Kowalczyk: prace nad rurociągiem potrwają 3-4 miesiące
Ale mimo tych opinii polski rząd nie zrezygnował z budowy rurociągu. Powstała już nawet grupa robocza, która przedstawi warianty lokalizacji projektu do zatwierdzenia (dotyczy to w szczególności proponowanych tras ułożenia rurociągu).
- W tej chwili trwają analizy i studium wykonalności. Określane są trasy rurociągu i wyznaczane parametry techniczne. Poza tym obliczane są koszty i określane źródła finansowania. Prace potrwają około 3-4 miesięcy. Musi to zająć aż tyle czasu, bo samo wyznaczenie trasy rurociągu i bezkolizyjnego przejścia przez Polskę wymaga wielu uzgodnień – powiedział dziś minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
Zaznaczył, że ostateczne decyzje dotyczące budowy rurociągu zostaną podjęte po opracowaniu studium wykonalności.
Kamila Szałaj, fot. envato.com
Kamila Szałaj
dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
redaktor w zespole PWR Online, odpowiedzialna głównie za stronę www.tygodnik-rolniczy.pl
Najważniejsze tematy