Rolnicy z Podlasia stracą paszę dla 10 tysięcy krów przez absurdalną decyzję RDOŚ?
Kilkuset rolników z Podlasia obawia się o swoje gospodarstwa. Przez absurdalną decyzję RDOŚ nie będą mieć paszy dla 10 tysięcy krów. Jeśli urzędnicy nie zmienią zdania, w podlaskich mleczarniach może zabraknąć mleka.
Podlascy rolnicy, którzy korzystają z łąk na terenie Bagna Wizna są mocno zaniepokojeni. Nowy model gospodarowania wodą opracowany przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Białymstoku może pozbawić ich dobrych łąk, bo zakłada podniesienie stanu wód na tym obszarze. To doprowadzi do ich zabagnienia. Sprawa nie jest błaha, bo chodzi o ponad 10 tys. hektarów, potrzebnych m.in. do wykarmienia bydła mlecznego.
- Po zapoznaniu się z ekspertyzą pojawiło się wiele wątpliwości i jesteśmy mocno zaniepokojeni planami związanymi z zabagnieniem terenu obszaru Natura 2000 "Bagno Wizna" (w związku z koniecznością ochrony tamtejszych torfów) oraz jego skutków dla upraw i dramatycznych konsekwencji dla wielu lokalnych gospodarstw rolnych - wyjaśnia Podlaska Izba Rolnicza.
10 tysięcy krów zostanie bez paszy?
Rolnicy, zwracają uwagę, że pasza z tego obszaru to pożywienie o wartości ok. 200 mln zł dla ok. 10 tys. sztuk krów.
- Pozyskiwane mleko dostarczane jest do trzech wiodących mleczarni w Piątnicy, Grajewie i Wysokiem Mazowieckiem. Problem dotyczy kilkuset gospodarstw rolnych - wyjaśnia Podlaska Izba Rolnicza.
Również zdaniem Podlaskiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka nowe przepisy mocno uderzą w rolników, bo doprowadzą do wyłączenia łąk z racjonalnego gospodarowania. W praktyce rolnicy zbieraliby pierwszy pokos siana nawet w sierpniu.
- Rolnicy zostaną pozbawieni paszy dla swoich zwierząt, co będzie skutkowało spadkiem pogłowia oraz redukcją hodowli zwierząt w województwie podlaskim. To wszystko spowoduje znaczną obniżkę produkowanego mleka i brak surowca w mleczarniach – wyjaśnia PZHBiPM.
RDOŚ pójdzie na rękę rolnikom?
Jest jednak nadzieja, że sprzeciw rolników zostanie uwzględniony. 27 lutego podczas konsultacji otrzymali zapewnienie od ministra wiceministra Lecha Kołakowskiego, przedstawiciela ministerstwa klimatu i środowiska i zastępcy dyrektora RDOŚ w Białymstoku, że ich głosy będą wzięte pod uwagę.
- Gwarantuję, że państwa głos będzie uwzględniony, uwzględniony, nie że będzie wysłuchany tylko, bez żadnego efektu - zapewnił Łukasz Rejt, dyrektor Departamentu Ochrony Przyrody w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
Rolnicy mogą zgłaszać swoje uwagi do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku, osobiście lub mailowo do 17 marca.
oprac. Kamila Szałaj, na podst. PIR, PZHBiPM, TVP, Podlaskie24.pl, fot. PIR
Kamila Szałaj
dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
redaktor w zespole PWR Online, odpowiedzialna głównie za stronę www.tygodnik-rolniczy.pl
Najważniejsze tematy