Wszystko za sprawą niespłaconego kredytu <strong>w wysokości 100 mln złotych</strong>, który spółka Eskimos dostała od państwa na tzw. program stabilizacji cen jabłek. Niestety czas spłaty należności minął latem.<br /><br />Póki co nie wiadomo jeszcze ile warte są produkty i sprzęt, który przejęto od spółki. KOWR wymienia, że w skład zestawu wchodzą: <strong>sok, przecier i koncentrat jabłkowy, destylat, etanol, a także system sortowniczy owoców i instalacja chłodnicza</strong>.<br /><br />Natomiast spółka Eskimos w swych raportach poinformowała, że w związku z przejęciem przez KOWR produktów oraz sprzętu wystawiła rządowi fakturę <strong>na kwotę ponad 137 mln złotych brutto</strong>.<br /><br />Jak widać zorganizowany przez Ministerstwo Rolnictwa interwencyjny skup jabłek nie spełnił oczekiwań. Nie dość, że Eskimos nie oddał państwu pieniędzy, to od rolników - zamiast pół mln ton - skupił zaledwie 200 tys. ton jabłek. <br /><br /><em>Źródło: www.rmf24.pl</em>

redaktor w dziale "top agrar Polska Online"

authoress

Dominika Mulak

Sad Nowoczesny

interwencyjny skup jabłek

KOWR

MRiRW

spółka Eskimos

KOWR przejął produkty i sprzęt Eskimosa. Wszystko przez 100 mln dług!

<h3>Rolnicy listy piszą do KOWR...</h3>
<strong>Rolnicy monitują pismami Oddział Terenowy KOWR we Wrocławiu, domagając się wyjaśnień.</strong> W jednym z nich napisali m.in.: <em>„…pragniemy wyrazić swoje głębokie zaniepokojenie informacjami uzyskanymi w trakcie jednego ze spotkań Dolnośląskiej Izby Rolniczej, dotyczących zamiarów rozdysponowania czy też przekazania przez KOWR około 1000 hektarów ziemi rolnej dla diecezji świdnickiej”.</em><br /><br /><div data-article-box=""></div>Co więcej, rolnicy wiele razy starali się o zakup lub dzierżawę ziemi. Ale trafiała ona w ręce wielkich dzierżawców. <strong>Jeden z nich dotąd użytkuje bezprawnie 2,5 tys. ha.</strong> Gdyby udało się je odzyskać, mogliby powiększyć gospodarstwa.<br />
<div data-article-box=""></div><h3>Spotkanie na szczycie: rolnicy i kierownictwo KOWR we Wrocławiu</h3>
<strong>Na żądanie lokalnej społeczności we wsi Milikowice zorganizowano specjalne spotkanie z udziałem dyrekcji KOWR</strong>, która wysłuchała na miejscu obaw gospodarzy i zapewniała, że ziemia w pierwszej kolejności trafi do rolników.<br /><br /><div data-article-box=""></div>– <em>Waga tematu jest duża. <strong>Nic o tym nie wiemy, żeby był wniosek Kościoła świdnickiego na tysiąc hektarów, to jakaś bzdura.</strong> Mówię to jednoznacznie i odpowiedzialnie, bo gdzieś się taka informacja pojawiła i krąży. Nie ma wniosku diecezji</em> – twierdził Mirosław Kulesza, dyrektor Oddziału KOWR we Wrocławiu, mówiąc do około stu rolników w wiejskiej świetlicy, którzy przyjechali z okolicznych wsi.<br /><br /><div data-article-box=""></div><br /><img src="/media/uploads/c.jpg" alt="KOWR ma kilka tysięcy hektarów do dyspozycji. Trafią do rolników czy spółek i diecezji?" width="1000" /><br /><em><strong>Urszula Ganczarek, zastępca dyrektora wrocławskiego KOWR, w indywidualnych rozmowach z rolnikami starała się wyjaśniać wszystkie wątpliwości</strong>.</em><br />
<div data-article-box=""></div><h3>Diecezja otrzymała sporo gruntów, ale czy może otrzymać kolejne hektary?</h3>
Przyznał jednak, że ustawa o stosunku państwa do Kościoła katolickiego nie jest do końca zrealizowana, c<strong>hoć diecezja otrzymała sporo gruntów. Dyrektor Kulesza mówił też, iż obecnie jest jeden wniosek zgromadzenia zakonnego na 50 ha.</strong> Ale natychmiast podkreślił, że dla KOWR ważniejsze od przepisów o rozdysponowaniu gruntów na rzecz Kościoła jest zarządzenie ministra rolnictwa dla KOWR, nakładające na Ośrodek zasady, które nie dają możliwości uznaniowego przekazywania gruntów ornych.<br /><br /><div data-article-box=""></div>– T<em>eraz musimy mieć opinie Izb Rolniczych i Rady Społecznej działającej przy KOWR – to dwie podstawowe instytucje</em> – zaznaczał dyrektor Kulesza.<br />
<div data-article-box=""></div><h3>Dwa spotkania z rolnikami, dwie różne wersje dotyczące przekazania ziemi diecezji świdnickiej</h3>
Jednak Jan Figurak, <strong>rolnik z gminy Strzegom, podważył zapewnienia dyrekcji KOWR, relacjonując inne spotkanie z rolnikami, na którym w trakcie rozmów to właśnie pracownik wrocławskiego KOWR wspomniał o przekazaniu diecezji świdnickiej tysiąc hektarów.</strong><br /><br /><div data-article-box=""></div>– <em>Proszę to wytłumaczyć, bo nie wiemy, kto mówi prawdę</em> – domagał się jednoznacznych wyjaśnień rolnik.<br /><br /><div data-article-box=""></div>– Nie ma wniosku, a zresztą wniosek o tysiąc hektarów jest nierealny. Taka rzecz zdarzyć się nie może – zapewniał ponownie dyrektor Kulesza. – <strong>Pierwszeństwo przy zakupie lub dzierżawie gruntów mają rolnicy. Sprawdzaliśmy, nie ma wniosku o tysiąc hektarów.</strong>
<div data-article-box=""></div><h3>Ziemia dla rolników czy dla przedsiębiorstw, diecezji?</h3>
Rolnicy z regionu interweniują w tej sprawie, gdyż <strong>wrocławski KOWR przygotowuje się do rozdysponowania w najbliższym czasie kilku tysięcy hektarów</strong>, w tym wspomnianych 2,5 tys. ha. Pracownicy Ośrodka jeżdżą obecnie na spotkania z rolnikami i informują o takich planach, również o lokalizacji poszczególnych działek, ich wielkości oraz procedurze, jaka obowiązuje w tym zakresie.<br /><br /><div data-article-box=""></div>Dlatego nie dziwi stanowisko Sławomira Bujaka, który mówił w imieniu rolników:<br /><br /><div data-article-box=""></div>– <em>Czujemy, że jest to ostatni moment, żebyśmy nasze gospodarstwa powiększyli. Chcemy uczciwie pracować, stąd nasze obawy co do postępowania urzędników.</em><br />
<div data-article-box=""></div><h3>Rolnicy nie zostali do końca uspokojeni wyjaśnieniami władz wrocławskiego KOWR</h3>
– Musimy być czujni, cały czas musimy monitorować sprawę – uważa Paweł Mazur, rolnik z gminy Jaworzyna Śląska. – <strong><em>Dyrektor mówił, że teraz nie ma wniosku, ale może się pojawić później. Co wtedy się stanie?</em></strong> A po drugie, może to być wniosek na powierzchnię o innym areale. Co także prawnie jest bardzo ważne, wnioski w sprawie przejęcia gruntów przyjmuje wojewoda, dlatego KOWR nie jest stroną w tej sprawie, bo de facto to wojewoda wydaje grunty, które wcześniej przygotowuje KOWR.<br /><br />Artur Kowalczyk<br />fot. A. Kowalczyk

dziennikarz strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego

author

Michał Czubak

Tygodnik Poradnik Rolniczy

Dolnośląskie

grunty rolne

Interwencja

Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa

rolnictwo

rolnicy

rolnik

wiadomości rolnicze

woj. dolnośląskie

KOWR ma kilka tysięcy hektarów do dyspozycji. Trafią do rolników czy spółek i diecezji?

<p><strong>Unia Europejska</strong> w ciągu ostatnich kilku lat <strong>wycofuje coraz więcej substancji aktywnych</strong> i nic nie wskazuje na to, żeby ten trend miał się odwrócić lub wyhamować. Wręcz przeciwnie, w przyszłości z rynku może zniknąć jeszcze wiele preparatów.<br />W związku z wycofaniem tych substancji z polskiego rynku zniknęło:</p>
<ul>
<li>61 preparatów fungicydowych;</li>
<li>48 herbicydów</li>
<li>oraz 76 insektycydów – łącznie 185 środków ochrony roślin na około 2400 produktów obecnie zarejestrowanych.</li>
</ul>
Kolejne substancje i preparaty mają być sukcesywnie wycofywane. <strong>Jedną z nich jest kaptan. </strong>Biorąc pod uwagę toczącą się w tej sprawie dyskusję w Komisji Europejskiej, <strong>Związek Sadowników RP</strong> wielokrotnie już monitował i podkreślał negatywne skutki i konsekwencje wynikające z wycofania z rynku ww. substancji jako środka do ochrony roślin przed chorobami. <br /><br /><strong>Kaptan to fungicyd </strong>stosowany w wielu różnych środkach ochrony roślin o dużym znaczeniu rolniczym i <strong>sadowniczym</strong>. Jest niezbędny do uzyskiwania wysokiej jakości produkcji naszych upraw, <strong>głównie jabłek.</strong> Od wielu lat sprawdza się jako skuteczne i wydajne narzędzie w zwalczaniu szeregu chorób roślin uprawnych, które mogą zdyskwalifikować znaczną część zbiorów ze sprzedaży, <strong>powodując tym samym ogromne straty ekonomiczne dla plantatorów, w tym sadowników. <br /><br /><div data-article-box=""></div></strong>Obecnie <strong>Komisja Europejska</strong> opowiada się za <strong>ograniczeniem stosowania kaptanu</strong> wyłącznie do zastosowań w pomieszczeniach, co naszym zdaniem i zgodnie z wnioskiem naukowym <strong>EFSA</strong> oraz oceną państwa członkowskiego pełniącego rolę sprawozdawcy jest nieuzasadnione. W sprawozdaniu z oceny odnowienia stwierdzono, że kaptan spełnia kryteria konieczne do odnowienia. Ponadto EFSA poświadczyła, że kaptan nie jest substancją zaburzającą funkcjonowanie układu hormonalnego człowieka. Dodatkowo stosowanie właśnie kaptanu wykazuje wiele zalet w porównaniu z niektórymi innymi środkami ochrony roślin dostępnymi obecnie na rynku. Przede wszystkim jego <strong>wielofunkcyjny sposób działania na choroby</strong> pozwala na znacznie mniejszą liczbę zastosowań na polach, co przekłada się <strong>na zmniejszenie ogólnej ilości stosowanych pestycydów. </strong>Biorąc pod uwagę pozytywne opinie naukowe oraz konsekwencje wynikające z wycofania ww. substancji czynnej, Związek Sadowników RP skierował do<strong> Komisji Europejskiej</strong> oraz <strong>Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi </strong>sprzeciw wobec tej propozycji. <br /><br /><div data-article-box=""></div><strong>Produkcja sadownicza</strong> w dużej mierze<strong> uzależniona jest od środków ochrony roślin na bazie kaptanu</strong>, dzięki czemu zwiększa jej opłacalność i konkurencyjność na rynku międzynarodowym. Jest to szczególnie istotne z punktu widzenia polskich sadowników. Swoje stanowisko zaprezentowaliśmy również na posiedzeniu<strong> Freshfel </strong>– stowarzyszenia, którego członkami są krajowe stowarzyszenia, organizacje i przedsiębiorstwa zainteresowane europejskim sektorem świeżych owoców i warzyw. Członkowie <strong>Freshfel Europe</strong> pochodzą z całej Europy i całego łańcucha dostaw, od producentów po hurtowników, handlowców, logistykę i detalistów. Mamy nadzieję, że wspólnie osiągniemy sukces i maksymalnie przedłużymy możliwość stosowania kaptanu w sadownictwie.<br /><br />Agnieszka Dywan

EFSA

Freshfel

kaptan

kiedy kaptan zostanie wycofany

Komisja Europejska

ograniczeniem stosowania kaptanu

Produkcja sadownicza

Unia Europejska

wycofanie kaptanu

wycofuje coraz więcej substancji aktywnych

Związek Sadowników RP

Czy obronimy kaptan przed wycofaniem z rynku?

<p><strong>Kampania śliwek 2022 </strong>nie napawa optymizmem. <strong>Hurtowe ceny nie dają gwarancji zwrotów kosztów,</strong> na które składa się między innymi: zbiór, paliwo, czas czy sama ochrona sadu. Czy opłaca się jechać na giełdę i próbować sprzedać po minimalnych kosztach, czy lepiej pozostawić owoce i pogodzić się ze stratami?<br /><br /><img src="/media/uploads/sliwki_facebook_gieda_owocowa_online.jpg" width="464" height="619" alt="" /></p>
<h2>Jak kształtują się ceny śliwki przemysłowej na mrożenie i na rynkach hurtowych?</h2>
<p>Ceny<strong> śliwki przemysłowej </strong>na dzień 09.09.2022 to wartość <strong>od 0,40 do 0,70 groszy za kilogram.<br />Śliwka łowicka</strong> na przemysł na początku lipca kosztowała około 1,50 za kilogram, a <strong>węgierka klasy I </strong>jeszcze dwa tygodnie temu trzymała cenę 1 zł/kg.<br />Śliwka węgierka na mrożenie dane z dnia 07.09.2022 – 1zł/kg.</p>
<h3><a href="https://www.sadnowoczesny.pl/artykuly/ceny-owocow/spadek-ceny-krajowej-sliwki-od-poczatku-miesiaca-to-az-50/" target="_blank" rel="noopener">Czytaj również: Spadek ceny krajowej śliwki od początku miesiąca to aż 50%</a></h3>
<div data-article-box=""></div><h2>Śliwki z Importu za 8 zł, a nasza polska za 1 zł/kg…</h2>
<p>Ceny hurtowe śliwek z dnia 09.09.2022<br /><br /><div data-article-box=""></div><img src="/media/uploads/ceny_sliwek_wg_punktow_skupu.png" width="807" height="421" alt="" /><strong><br />Warszawski Rolno-Spożywczy Rynek Hurtowy – Bronisze</strong></p>
<ul>
<li>Śliwka krajowa – 1,00 zł – 2,50 zł/kg;</li>
<li>Śliwka importowana  - 6,00 – 8,00 zł/kg.</li>
</ul>
<p><strong>Wielkopolska Giełda Rolno-Ogrodnicza S.A. – Poznań</strong></p>
<ul>
<li>Śliwka – 2,00 – 4,00 zł/kg</li>
</ul>
<p><strong>Łódzki Rynek Hurtowy Zjazdowa S.A. – Łódź</strong></p>
<ul>
<li>Śliwka Jubileum – 1,00 – 2,00 zł/kg;</li>
<li>Śliwka Lepotica – 1,00 – 2,00 zł/kg;</li>
<li>Śliwka Węgierka – 1,00 – 2,00 zł/kg.</li>
</ul>
<p><strong>Targowisko hurtowe Mewat w Bydgoszczy</strong></p>
<ul>
<li>Śliwka – 2,00 – 3,00 zł/kg</li>
</ul>
<p><strong>Targpiast Sp. z o. o. – Wrocław</strong></p>
<ul>
<li>Śliwki – 2,50 – 5,00 zł/kg</li>
</ul>
<p><strong>Rolno-Spożywczy Rynek Hurtowy Giełda Kaliska Sp. z o.o. – Kalisz</strong><o:p></o:p></p>
<ul>
<li class="MsoNormal">Śliwka węgierka – 1,50 – 2,00 zł/kg</li>
</ul>
<div data-article-box=""></div><h3>Jak na przestrzeni ostatnich tygodni spadała średnia cena za śliwki? </h3>
<p><img src="/media/uploads/spadek_ceny_sliwek.png" width="915" height="477" alt="" /><br /><br /><div data-article-box=""></div>opr. Bernat Patrycja<br />Źródło: Giełda owocowa online/freshmarket/ceny.pwr.agro<br />Fot: Giełda owocowa online facebook/ envato.elements</p>

Patrycja Bernat

ceny bronisze

ceny giełda kaliska

ceny mewat

ceny śliwek zjazdowa

Ceny śliwki przemysłowej

ceny ślwiek bronisze

ceny ślwiek mewat

ceny ślwiek targpiast

ceny ślwiek wgro

ceny ślwiki giełda kaliska

ceny targpiast

ceny wgro

ceny zjazdowa

Czy opłaca się próbować sprzedać owoce czy pozostawić je na starty

fatalnej cenie śliwek

Kampania śliwek 2022

Łódzki Rynek Hurtowy Zjazdowa S.A. – Łódź

Rolno-Spożywczy Rynek Hurtowy Giełda Kaliska Sp. z o.o. – Kalisz

Targowisko hurtowe Mewat w Bydgoszczy

Targpiast Sp. z o. o. – Wrocław

Warszawski Rolno-Spożywczy Rynek Hurtowy – Bronisze

Wielkopolska Giełda Rolno-Ogrodnicza S.A. – Poznań

Lepotika z chłodni – 2,5 tony wyrzucone w pole. Czy opłaca się sprzedawać śliwki?

KOWR przejął produkty i sprzęt Eskimosa. Wszystko przez 100 mln dług!

Kontrowersji z Eskimosem w tle nie widać końca. Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa przejął właśnie produkty i sprzęt spółki, która na polecenie resortu rolnictwa prowadziła interwencyjny skup jabłek - napisano na portalu rmf24.pl. Dlaczego?