Jak zatrzymać wodę w glebie i poprawić jej strukturę?
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Jak zatrzymać wodę w glebie i poprawić jej strukturę?

06.06.2022autor: Patrycja Bernat

Zjawisko erozji zachodzi na większości pól w Polsce. W czasie jednego opadu możemy stracić nawet do 10 cm wierzchniej warstwy gleby, czyli również próchnicy. To jeden z powodów, dla którego warto zmienić podejście do uprawy gleby.

Erozja na co dzień zachodzi tam, gdzie jest nawet najmniejsze nachylenie terenu, występują intensywne opady deszczu oraz w miejscach, gdzie ziemia jest odsłonięta. Niemal na większości pól w Polsce. W ciągu jednego intensywnego opadu deszczu z pola może spłynąć nawet 10 cm wierzchniej warstwy gleby, a wraz z nią – próchnicy. To nie jedyny, ale bardzo ważny powód, dla którego warto zmienić podejście do uprawy gleby. Coraz więcej rolników ma już tę świadomość. Na pewno wszyscy ci, którzy w czwartek, 26. maja br. przyjechali do Sokołowa (woj. kujawsko-pomorskie) na Międzynarodowy Dzień Uprawy Pasowej, zorganizowany przez firmę Czajkowski Maszyny.

Uprawa pasowa to jeden z systemów uprawy konserwującej, bezorkowej. Sprzyja ona zatrzymaniu wody w glebie, ale też odbudowie jej struktury

- W większości, sposoby uprawy ziemi, które minimalizują zabiegi agrotechniczne, są korzystne dla rozwoju poziomów próchnicznych. Gleba po kilku, kilkunastu latach się regeneruje, zwiększa się w niej zawartość próchnicy, życia biologicznego, składników odżywczych dostępnych dla roślin. Poprawia się też w niej struktura poziomów próchniczych oraz ich właściwości wodno-powietrzne. Szczególnie w przypadku gleb narażonych na przesychanie – w systemie uprawy pasowej są one w stanie przyjąć większą ilość wody opadowej – wyjaśnia gleboznawca, dr hab. Marcin Świtoniak prof. Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Torunia. Był on jednym z prelegentów podczas wydarzenia zorganizowanego przez firmę Czajkowski Maszyny.

r e k l a m a
Wsiąkanie wody opadowej jest istotne nie tylko ze względu na coraz częstsze susze występujące w naszym kraju. W przypadku krótkotrwałych i intensywnych opadów – ziemia uprawiana w systemie orkowym jest zazwyczaj blokowa, gruboagregatowa, szybko się zasklepia. Woda spływa więc po jej stokach, powodując dalszą erozję i, co gorsza – zalewając okoliczne tereny.


Zmiana podejścia do uprawy gleby

Mniejsza ilość zabiegów agrotechnicznych to też mniejsze zużycie paliwa. Niektóre badania mówią, że jest to oszczędność nawet rzędu 50%. Nie mówiąc już o mniejszym ugniataniu gleby i sporej oszczędności czasu.

- Zaoszczędzony każdy litr paliwa przynosi oszczędności. Chodzi o to, aby kosztów było jak najmniej, aby je ograniczyć – to jest teraz największy zarobek. Uprawa pasowa to mniejszy park maszynowy, mniejsze zużycie materiału siewnego, nawozu i lepsza organizacja pracy. Trzeba jednak zacząć od zmiany mentalności i podejścia do uprawy gleby – podkreślał podczas Międzynarodowego Dnia Uprawy Pasowej Maciej Czajkowski, rolnik, właściciel Czajkowski Maszyny.

Uprawa pasowa wpływa na zwiększenie plonów. W pierwszych latach co prawda można tego nie zauważyć - w końcu gleba potrzebuje trochę czasu, aby się zregenerować... Większość przeprowadzonych badań potwierdza, że już po kilku latach można zebrać więcej z pola uprawianego w systemie strip-till, niż orkowym. I, co ważne, plon ten jest bardziej stabilny.

Premiery na polach pokazowych

Tegoroczny Międzynarodowy Dzień Uprawy Pasowej, ściągnął do Sokołowa grubo ponad 300 rolników, przedstawicieli świata nauki, mediów i wszystkich zainteresowanych tym systemem uprawy. W dużej mierze byli to użytkownicy maszyn Czajkowski, ciekawi nowości, jakie producent zaprezentował.

- Pokazaliśmy dwa nowe modele agregatów: CZAJKOWSKI STK i CZAJKOWSKI ST do pionowej uprawy pasowej. Wprowadziliśmy w nich wiele zmian – mówi Michał Łuciów, przedstawiciel handlowy Czajkowski Maszyny. - W modelu STK mamy teraz dwukomorowy zbiornik powiększony o 400 litrów: z komór po 1200 litrów, do 1400 litrów każda. Są tu też nowe sekcje uprawiające CZAJKOWSKI ST oraz nowa rama z bezstopniową możliwością przestawiania sekcji roboczych naprzemiennie. Dodatkowo model STK ma nowy układ tylnego zawieszenia na ramie - wymienia.



Z kolei agregat CZAJKOWSKI ST został zmieniony zbiornik i jego mocowanie – teraz jest już na sworzniach, a nie na ramie sztywnej. Agregat też ma oczywiście nowe sekcje robocze CZAJKOWSKI ST oraz zaprojektowaną modułowo ramę z bezstopniową regulacją sekcji roboczych. Bardzo ważną cechą tego modelu są hydraulicznie amortyzowane osie jezdne do transportu i pneumatyczny układ hamulcowy. W maszynie jest też nowy, opatentowany przez Macieja Czajkowskiego, zaczep oraz zmodernizowana sekcja wysiewająca – wzmocniona konstrukcyjnie i bezobsługowa. Opcjonalnie posiada ona koło gumowe doprawiające.

Podczas pokazów Maciej Czajkowski pokazał też swój najnowszy patent: rolkę CZAJKOWSKI RC. Jest to urządzenie do zmiany kierunku prowadzenia węża irygacyjnego z deszczowni szpulowej. Rolki są mocowane na trzypunktowym układzie zawieszenia ciągnika rolniczego.
Ułatwiają one prowadzenie armatki wodnej po polu, która podróżuje samoczynnie po ścieżkach technologicznych, tak aby wąż nie zagniatał i nie niszczył upraw, podążając po tych samych ścieżkach. Dzięki temu deszczownia może wciąż stać przy źródle wody, nie trzeba jej przestawiać. Do obsługi takiego systemu nawadniającego wystarczy jedna osoba.

- Mieliśmy próbne przejazdy po poletkach, zademonstrowaliśmy też działanie rolki CZAJKOWSKI RC w czasie nawadniania pól. Zainteresowanie było naprawdę duże. Wszyscy byli pod wielkim wrażeniem tego, czego Maciek Czajkowski dokonał w tak krótkim czasie. Były to dla nas dwa lata intensywnego wysiłku i skupienia – nad nowymi maszynami pracowała cała ekipa konstruktorów. Ale to nie tylko nasza zasługa. To 5-letnie doświadczenie naszych klientów, operatorów i użytkowników tych maszyn, którzy przez ten czas mówili nam, co można by było w nich zmienić, aby usprawnić pracę, poprawić jej jakość i komfort. Przede wszystkim na podstawie ich opinii i sugestii agregaty zostały zmodernizowane – mówi Michał Łuciów.

inf.pras plus foto AT MEDIA GROUP

autor Patrycja Bernat

Patrycja Bernat

<p>redaktor portalu topagrar.pl</p>

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Rolnicy mają szybciej uzyskiwać odszkodowania za szkody łowieckie przez arbitraż

W siedzibie Krajowej Rady Izb Rolniczych 23 maja przewodniczący Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego Paweł Lisiak i prezes KRIR Wiktor Szmulewicz w obecności Ireneusza Leśnikowskiego z ministerstwa rolnictwa podpisali porozumienie powołujące Sąd Arbitrażowy w sprawach Szkód Łowieckich.

czytaj więcej

5G do upraw sadowniczych. Nowości od John Deere

Seria ciągników John Deere 5G powyżej 75 KM została zmodernizowana. Przyszli użytkownicy zyskali na tym pięć nowych modeli o większej mocy w konfiguracjach GV, GN, GF oraz GL. Sprawdź, który z nich najlepiej sprawdzi się do pracy w sadzie! 

czytaj więcej

Czy obronimy kaptan przed wycofaniem z rynku?

Z Polskiego rynku zniknęło już 68 preparatów fungicydowych. Kolejny na liście wycofywanych środków jest Kaptan. Jakie będą skutki jego braku na rynku dla sadowników? Czy uda się go wybronić?

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)