Za mało dobrostanu w dobrostanie – szykuje się przegląd przepisów. Kto zapłaci za zmiany?
Komisja Europejska szykuje przegląd unijnych przepisów dotyczących dobrostanu zwierząt. Zmiany dotkną wszystkich hodowców. Pojawia się jednak pytanie - kto za to wszystko zapłaci.
W ramach unijnej strategii „Od pola do stołu” Komisja Europejska zobowiązała się do końca 2023 r. do przeglądu następujących aktów prawa UE dotyczących dobrostanu zwierząt.
· dyrektywa Rady 98/58/WE z dnia 20 lipca 1998 r. dotycząca ochrony zwierząt hodowlanych („dyrektywa rolnicza”),
· dyrektywa Rady 1999/74/WE z dnia 19 lipca 1999 r. ustanawiająca minimalne normy ochrony kur niosek („dyrektywa w sprawie kur niosek”),
· dyrektywa Rady 2007/43/WE z dnia 28 czerwca 2007 r. ustanawiająca minimalne zasady ochrony kurcząt utrzymywanych w celu produkcji mięsa („dyrektywa brojlerowa”),
· dyrektywa Rady 2008/119/WE z dnia 18 grudnia 2008 r. ustanawiająca minimalne normy ochrony cieląt („dyrektywa cielęca”),
· dyrektywa Rady 2008/120/WE z dnia 18 grudnia 2008 r. ustanawiająca minimalne normy ochrony świń („dyrektywa świńska”),
· rozporządzenie Rady (WE) nr 1/2005 z dnia 22 grudnia 2004 r. w sprawie ochrony zwierząt podczas transportu („rozporządzenie transportowe”),
· rozporządzenie Rady (WE) nr 1099/2009 z dnia 24 września 2009 r. w sprawie ochrony zwierząt podczas uśmiercania („rozporządzenie w sprawie zabijania”).
Jaki jest cel zmian przepisów?
- Celem jest zapewnienie wyższego poziom dobrostanu zwierząt poprzez dostosowanie obecnych przepisów do najnowszych dowodów naukowych, poszerzenie ich zakresu, łatwiejsze egzekwowanie przepisów, a także przyczynienie się do osiągnięcia bardziej zrównoważonego systemu żywnościowego – czytamy w oficjalnym dokumencie Komisji Europejskiej.
Kontrolowanie przepisów o dobrostanie
Już w 2020 r. Komisja Europejska zainicjowała tzw. fitness check czyli kontrolę wyżej wymienionych przepisów. Ma ona odpowiedzieć na pytanie w jakim stopniu obecne przepisy realizują zamierzony cel. Ocena opierała się na szeroko zakrojonych badaniach dokumentów oraz konsultacjach, w których udział wzięło prawie 60 000 obywateli i zainteresowanych stron.
Co do tej pory ustalono?
Kontrola wykazała, że unijne prawodawstwo dotyczące dobrostanu zwierząt poprawiło dobrostan wielu zwierząt w Europie w porównaniu z okresem poprzedzającym jego przyjęcie. Dotyczy to w szczególności kategorii zwierząt objętych ukierunkowanymi przepisami, czyli świń, cieląt, kur niosek, brojlerów. Do pewnego stopnia poprawiła się również ochrona zwierząt podczas transportu i uśmiercania.
Jeszcze za mało dobrostanu
Ale jednocześnie zdaniem Komisji Europejskiej ogólnie rzecz biorąc, poziom dobrostanu zwierząt w UE jest nadal nieoptymalny. Dotyczy to w szczególności zwierząt, w odniesieniu do których brakuje obecnie ukierunkowanych przepisów, takich jak krowy mleczne i ryby hodowlane. Ponadto, chociaż obecne prawodawstwo jest ukierunkowane, nadal zezwala na trzymanie kur niosek, macior i cieląt w zamkniętych systemach utrzymania, które znacznie ograniczają ich ruchy i utrudniają ich dobrostan. Ponadto hodowla kotów i psów nie wchodzi w jej zakres.
Różnice w poziomie ochrony
Prawodawstwo UE dotyczące dobrostanu zwierząt, które nie było zmieniane od ponad 10 lat, nie nadąża za zmianami w prawodawstwie krajowym różnych państw członkowskich, co jeszcze bardziej pogarsza sytuację. Niektóre kraje UE zdecydowały się bowiem pójść dalej w ochronie zwierząt co przyczyniło się do różnic w poziomie dobrostanu zwierząt na poziomie gospodarstw w poszczególnych państwach członkowskich.
Monitoring dobrostanu
Zdaniem Komisji Europejskiej chociaż poczyniono pewne postępy, przestrzeganie przepisów nadal stanowi duże wyzwanie w takich obszarach, jak transport zwierząt, a w szczególności w przypadku długich podróży, transport zwierząt młodych lub ciężarnych oraz wywóz zwierząt gospodarskich. Niektóre metody ogłuszania i rutynowe obcinanie ogonów świń również stanowią poważne wyzwanie. Brakuje także solidnych wskaźników monitorowania i wywoływania poprawy dobrostanu zwierząt.
Co udało się osiągnąć?
Uważa się, że prawodawstwo UE w zakresie dobrostanu zwierząt przyniosło kilka dodatkowych korzyści zwierzętom i społeczeństwu, takich jak wyższa produktywność, lepsze usługi ekosystemowe, mniejsze stosowanie antybiotyków i poprawa zdrowia publicznego.
Dodatkowe koszty dobrostanu
Urzędnicy KE zauważyli, że wymogi w zakresie dobrostanu zwierząt wiążą się również z dodatkowymi kosztami dla producentów żywności. - Chociaż dostępne dowody, choć ograniczone, sugerują, że korzyści przynajmniej z biegiem czasu przewyższają koszty związane z wymogami w zakresie dobrostanu zwierząt, wiele podmiotów gospodarczych uważa, że rynkowy zwrot z żywności produkowanej zgodnie z wyższymi normami dobrostanu jest niewystarczający – czytamy w analizie KE.
To najgorszy czas na zmiany
Zdaniem polskich rolników moment na wprowadzenie jakichkolwiek drastycznych zmian jest najgorszy z możliwych. – Wojna na Ukrainie, kryzys energetyczny, rekordowe koszty produkcji rolnej to nie jest najlepszy moment, aby wprowadzać zmiany w przepisach, które muszą doprowadzić do dalszego wzrostu kosztów produkcji żywności. Konsumenci nie będą w stanie zaakceptować takiej drożyzny. Utracimy także konkurencyjność na globalnych rynkach – przekonuje Marian Sikora przewodniczący Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
wk
Fot. Kolasińska
Najważniejsze tematy