r e k l a m a
Partnerzy portalu
Strona główna>Artykuły>Prawo>Aktualności>W sklepie drożeje, w skupie tanieje. Rolnicy pytają: Kto nas oszukał w sprawie zbóż? [FILM]
W sklepie drożeje, w skupie tanieje. Rolnicy pytają: Kto nas oszukał w sprawie zbóż? [FILM]
12.04.2023
Wielu opolskich rolników sprzedało zboża i kukurydzę jeszcze w żniwa. Część większych gospodarstw dywersyfikowało odstawy ziarna i sukcesywnie sprzedawało plony zgodnie z harmonogramami zapisanymi w kontraktach. Niestety na odbiór towaru długo trzeba czekać. Najgorzej jest z jęczmieniem, którego nikt nie chce kupić oraz ze słonecznikiem, którego cena jest znacznie niższa niż koszty produkcji. Większość ma pełne magazyny, spore oczekiwania wobec nowego ministra rolnictwa, wciąż wstrzymuję się ze sprzedażą i nawet nie pytają o ceny. Niektórzy szacują, że co najmniej 20% zbóż przejdzie na nowy sezon.
— Kończymy odstawę ostatnich kontraktów, od początku żniw staraliśmy się dzielić, także większość jest wywieziona, w chwili obecnej ostatnie 100 ton kukurydzy wyjeżdża. Zostaliśmy trochę z jęczmieniem, którego nikt za bardzo nie chce kupić oraz zostaliśmy ze słonecznikiem, którego cena jest zdecydowanie poniżej kosztów produkcji — Tomasz Krysiak rolnik z Wierzbnika.
Rolnicy, licząc na rozwiązania nowego ministra rolnictwa – wstrzymali się całkowicie ze sprzedażą
— Mamy bardzo duże oczekiwania, wszyscy czekają ze sprzedażą, aż rzeczywiście nowy minister poda jakieś konkretne rozwiązania, które będą wspierać ceny zbóż, może Elewarr wspomoże troszeczkę interwencyjnie zakupy — Tadeusz Simiński dyr. handlowy w AgroAs w Grodkowie.
Tadeusz Simiński zaznacza, że całkowite wstrzymanie się ze sprzedażą, nie jest dobre, ponieważ rynek zbytu zdecydowanie się kurczy, zbliżamy się do nowego sezonu i jak przewiduje, może być ogromny problem ze zbytem i sprzedażą w trakcie żniw.
— Szacujemy, że na pewno nawet około 20% zbóż przejdzie na nowy sezon, tutaj lokalnie w magazynach rolniczych. Ale są również gospodarstwa, które sprzedały już wcześniej wszystko, część dużych gospodarstw trzyma surowiec i ten surowiec zostanie w ich magazynach. Nie ma podaży, rolnicy nawet nie pytają o ceny, nie są zainteresowani sprzedażą, czekają na decyzje polityczne, które być może wesprą te ceny i będą mogli wtedy wyjść na rynek i korzystnie sprzedać to zboże. Dzisiaj brak zapytań ze strony gospodarstw — Tadeusz Simiński.
r e k l a m a
Magazyny odbiorców są zapełnione. Pomimo podpisanych kontraktów na odbiory trzeba długo czekać
— Od żniw sytuacja wygląda tak, że większość rolników, którzy mieli możliwość zmagazynowania płodów, mają je na swoich magazynach w oczekiwaniu na wyższe ceny. Niestety taka cena, jaka była w żniwach, to do dzisiaj spada i wszyscy, którzy zostali z tym towarem, można powiedzieć, że stracili, ponieważ w żniwa mogli osiągnąć dużo wyższą cenę sprzedaży, niż ta, która panuje aktualnie i panowała przez cały okres od żniw. Rolnicy zaczęli sprzedawać wraz z początkiem nowego roku i w większości było to spowodowane upłynnieniem swoich zapasów, aby kupić nawozy czy inne środki do produkcji rolnej. Teraz ze zbytem jest ciężko, ponieważ trzeba się mocno nagimnastykować, żeby ten zbyt znaleźć, długo również czeka się na sam odbiór, nawet pomimo podpisanych już wcześniej kontraktów, a to świadczy o tym, że magazyny odbiorców są zapełnione i nie mają gdzie przetrzymywać zakupionego towaru. My również mamy towar zakupiony w wysokich cenach w żniwa i teraz powoli zaczynają odbierać odbiorcy ten towar, ale też większość jest sprzedawana ze stratą, aby zrobić miejsce w magazynie pod nowe żniwa i również, aby upłynnić po prostu finansowo ten zamrożony kapitał — Diana Gach firma z Mechnicy.
Zobacz także: "Natychmiast wprowadzić cła na produkty rolne z Ukrainy". Rolnicze organizacje spotkały się na Lubelszczyźnie
— Nastroje są ogólnie bardzo złe. Większość rolników przechowała sporą część swoich plonów i cena spadła nawet o 50% niejednokrotnie. Jest wielka frustracja na wsi. — Bernard Dembczak przewodniczący Związku Śląskich Rolników.
Na razie wszyscy mówią o rozwiązaniach, a efektów żadnych
— Ja mam duże wątpliwości, jeżeli napływu zbóż z Ukrainy nie zatrzymamy, przynajmniej nie skanalizujemy tego zboża, które rozlewa się po kraju, jako zboża które dojedzie do portu, to magazyny nawet opróżnione zostaną w bardzo krótkim czasie ponownie napełnione, tu potrzebne są działania długoterminowe i takie, które są skuteczne. Na razie wszyscy mówią, ale efektów żadnych. Ja się dlatego rolnikom nie dziwie, że wyjeżdżają traktorami, bo stracili kompletnie zaufanie do tego, co było mówione w Warszawie i stracili zaufanie do tego, co się dzieje. Po prostu my rolnicy widzimy, co jest na rynku. Widzimy, jak w sklepie wszystko drożeje i widzimy, jak w skupie wszystko tanieje. Wiec pytanie, kto nas oszukał — Marek Froelich prezes Izby Rolniczej w Opolu.
Czytaj także: Rynek zbóż: statki czekają, a w handlu bezrobocie
tekst: dr Mariusz Drożdż, Bernat Patrycja
film, zdjęcia, montaż: dr Mariusz Drożdż
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a