Zdaniem ministra Ardanowskiego to, co najbardziej utrudnia teraz życie rolnikom to zmieniający się klimat oraz podpisywanie przez Komisję Europejską kolejnych umów liberalizujących handel żywnością z różnymi częściami świata. Niepokojąca jest również tendencja do spadających wydatków na Wspólną Politykę Rolną.

 - Pojawiło się także inne zagrożenie. Kwestionowanie roli rolnictwa, a szczególnie hodowli zwierząt przez organizacje ekologiczne. Rolnictwo, które zawsze było traktowane jako obrona przyrody, jako działalność bardzo potrzebna społeczeństwu, bo dające żywność. W tej chwili jest kwestionowane i traktowane jako działalność człowieka szkodząca matce ziemi, działalność zbrodnicza, z którą trzeba się rozprawić - powiedział minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski podczas posiedzenia senackiej komisji rolnictwa.

Minister przypomniał, że rząd stara się rekompensować rolnikom straty związane ze zmianami klimatu. Stąd rekordowa wypłata 2 mld zł. dla poszkodowanych przez suszę oraz zmiany w przepisach, które rozszerzyły krąg osób, które mogą korzystać z takiej pomocy. Zwrócił uwagę, że Polska jest jedynym krajem, który pomaga ofiarom suszy. - Pytałem minister rolnictwa Niemiec czy pomagają poszkodowanym przez suszę i odpowiedział, że nie, bo rolnicy mają obowiązek się ubezpieczać - powiedział minister Ardanowski.

Ale obecny system ubezpieczenia upraw rolnych wymaga zmiany. - Ten system ma wiele wad, jest oparty o komisję szacujące. Coraz trudniej znaleźć chętnych do pracy w tych komisjach. Jest to praca niewdzięczna związana z wyzwiskami i obrażaniem członków komisji - zauważył minister Ardanowski.  
 
Minister rolnictwa poinformował, że coraz więcej organizacji rolniczych domaga się wprowadzenia zmian w systemie ubezpieczeń majątkowych w rolnictwie.

- Teraz organizacje rolnicze domagają się przywrócenia obowiązkowych ubezpieczeń. Nie żadnych dobrowolnych i powszechnych, bo to nic nie znaczy. Powszechne to takie do których każdy może przystąpić. Teraz są powszechne i się ubezpiecza 20% rolników. Reszta się nie ubezpiecza i nie ma takiego zamiaru. Twierdząc, że albo składki im nie pasują, albo, że bez sensem jest ubezpieczanie się, bo przy masywnym kataklizmie to się poprotestuje, traktorem po rondzie pojeździ i kolejny minister pieniądze znajdzie - mówił minister J. K. Ardanowski.

Jego zdaniem obecnie zakłady ubezpieczeniowe robią minimum tego co muszą, aby nikt się ich nie czepiał. Wynika to faktu, że firmy boją się upadku w sytuacji, gdy wpłaty ze składek będą niższe niż odszkodowania. Gdy system będzie obowiązkowy a ubezpieczenia obejmą wszystkie 15 mln hektarów upraw w Polsce to takiego niebezpieczeństwa nie będzie. Zdaniem Ardanowskiego przy systemie obowiązkowym składki rolników mogą być symboliczne.

Minister Ardanowski powiedział również, że w resorcie pracuje się również nad systemem ubezpieczeń dochodów w rolnictwie. Polisy w takim systemie są uruchamiane gdy dochody spadną poniżej pewnego uśrednionego poziomu z ostatnich lat. Warunkiem jest jednak prowadzenie w gospodarstwie pełnej rachunkowości.  wk