Z artykułu dowiesz się
- Szybki odbiór zboża i cena wyższa niż rynkowa - to megaryzyko!
- Jakie są dowody transakcji?
- Jak sprawdzić kontrahenta?
Z artykułu dowiesz się
Na rynku zbóż sytuacja jest dramatycznie kiepska. W ostatnich tygodniach ceny znają niestety tylko jeden kierunek. W dół. Głośny w ostatnim czasie temat taniego zboża zza wschodniej granicy sprawia, że jedni wciąż przechowują ziarno, ale inni, potrzebujący pieniędzy na bieżące wydatki, poszukują możliwości jak najlepszego zbytu zboża wyprodukowanego w zeszłym, a przechowanego (także za radą rządzących), do tego roku.
Jak to często bywa, sytuację starają się wykorzystać osoby nie zawsze uczciwe, chcące się szybko wzbogacić na zdesperowanych rolnikach. Oferują szybki odbiór zboża po cenach wyższych niż "rynkowe", obiecując też natychmiastowy przelew za towar.
W praktyce jednak tylko odbiór towaru następuje szybko, z resztą jest już problem: odbiorca nie płaci, a czasem nawet znika i nie można go namierzyć. Rolnik zostaje i bez towaru, i bez pieniędzy. To rodzi dramaty i tragedie, a nawet może prowadzić do zapaści finansowej gospodarstwa. Trudna sytuacja niestety sprzyja przestępczym praktykom, gdyż zdesperowany producent jest bardziej skłonny do ryzyka i będąc pod silną presją – mniej uważny. Problem nieuczciwych kontrahentów jest obecny przecież od zawsze i nie dotyczy tylko rolników… Czy można zatem uniknąć wpadki? Oczywiście, złą wolę nie zawsze da się przewidzieć, ale na problemy finansowe oraz na opóźnienia w płatnościach warto być przygotowanym i starać się zminimalizować ich skutki.
Zachowując ostrożność, zdrowy rozsądek i poświęcając trochę czasu na sprawdzenie kontrahenta, zapewne można się ustrzec przed taką sytuacją.
Zacznijmy od tego, że niezależnie od rodzaju zobowiązania, transakcji, zamówienia, trzeba bezwzględnie zadbać o to, by istniał jego dowód. Tę fundamentalną zasadę należy stosować we wszelkich relacjach biznesowych; wydania towaru, zapłaty za niego itd., a także w równym stopniu wobec rodziny, przyjaciół, znajomych, czy osób zupełnie obcych.
Warto zatem spisać umowę sprzedaży, żądać pokwitowania odbioru pieniędzy, czy rzeczy, podpisania faktury, czy jakiegokolwiek innego dowodu istnienia zobowiązania. Bez dokumentu udowodnienie czegokolwiek przed sądem może się okazać niemożliwie, a przynajmniej utrudnione, uciążliwie i uzależnione od zeznań świadków (o ile w ogóle tacy by się znaleźli).
Dokument ma jeszcze jeden walor: stanowi dowód nie tylko tego, że doszło do określonego zdarzenia, ale że doszło do zdarzenia o określonym przebiegu. Inaczej rzecz ujmując, pozwala odtworzyć to, na co się strony umówiły, np. co do ceny, ilości, parametrów zboża, terminu zapłaty, dostawy, a nawet stron transakcji. Szczególnie to ostatnie jest istotne, by w razie problemów wiedzieć, gdzie w ogóle szukać kontrahenta.
Nie można jednak zaczynać transakcji od końca. Zanim bowiem przystąpimy do umowy (przypomnijmy, że każda sprzedaż jest umową, nawet ta niespisana), przyszłego kontrahenta warto sprawdzić, szczególnie gdy wcześniej z nim się nie współpracowało. Dobre opinie sąsiadów czy znajomych to dobra prognoza, ale nie można bazować tylko na nich.
Poza tym można z niego wyczytać historię przedsiębiorcy, jego staż i przerwy w działalności. Te informacje mogą pomóc w odsianiu tych kontrahentów, którzy mieli problemy finansowe, założyli firmy niedawno, mieli problemy z prawem albo po prostu nie prowadzą uczciwie zarejestrowanej działalności gospodarczej.
Poza podstawowymi danymi znajdziemy tam też dane o ewentualnych egzekucjach prowadzonych przeciwko podmiotom, upadłości, restrukturyzacji i likwidacji. Wzmianki o złożonych sprawozdaniach finansowych mówią z kolei o rzetelności zarządu i o tym, które z nich można przejrzeć. A z samych sprawozdań wyczytać można dane o przychodach, zyskach lub stratach, wartości majątku itd.
Nie ruszając się z domu, jedynie za pomocą komputera sprawdzić można też dane w innych rejestrach i ewidencjach:
Monitor Sądowy i Gospodarczy (https://wyszukiwarka-msig.ms.gov.pl) – to swoista tablica ogłoszeń, na której spółki muszą publikować informacje, zawiera ogłoszenia o złożeniu sprawozdań finansowych, upadłości, likwidacji itp. Wystarczy w wyszukiwarce wpisać dane szukanej spółki, by przejrzeć wszystkie opublikowane ogłoszenia niej dotyczące. Od grudnia 2022 r.
funkcjonuje jeszcze Krajowy Rejestr Zadłużonych, który – zgodnie z zapisami ustawy z 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe (tekst jednolity DzU 2022.1520) jest właściwy do publikowania obwieszczeń dotyczących:
Poza rejestrami urzędowymi można jeszcze skorzystać z odpłatnej bazy danych Krajowego Rejestru Dłużników (KRD), zawierającej dane dłużników z całego kraju (www.krd.pl).
Jak widać, zakres urzędowych informacji, które można znaleźć w Internecie bezpłatnie i za niewielką opłatą (w stosunku do potencjalnych strat), jest bardzo szeroki.
Generalnie czynnik ludzki jest najlepszym dostawcą opinii o rzetelności kontrahentów, które łatwo znaleźć na forach internetowych, mediach społecznościowych, a także wśród znajomych, rodziny, sąsiadów. Można zapytać w izbie rolniczej, ODR… Coraz trudniej jest ukryć się nierzetelnym odbiorcom w obecnych czasach.
Trudno sobie wyobrazić tak korzystną ofertę sprzedaży zboża, która wymagałaby podjęcia natychmiastowej decyzji, bez choćby kilku godzin na przeszukanie Internetu i wykonania paru telefonów. A jeżeli kontrahent stwarza taką presję, powinny nam się zapalić na czerwono lampki kontrolne. Mało kto jest w stanie rzetelnie i uczciwie zaoferować supercenę i to o wiele wyższą niż obowiązująca na rynku. Taka oferta, jeszcze z odroczoną płatnością za towar, pachnie przekrętem. Bądźcie czujni.
Rejestry z opóźnieniem Opisane urzędowe sposoby weryfikacji są coraz bardziej pomocne i szczegółowe, ale zawarte w nich informacje są zamieszczane z pewnym opóźnieniem. Częściowo polegają też na tzw. czynniku ludzkim (ktoś musi wnieść o ujawnienie długu, wpisanie dłużnika na listę itp.), który jest zawodny. Może się okazać, że dana firma (podmiot) zalega z płatnościami, a nie jest to nigdzie ujawnione. Może się też zdarzyć, że firma jest świeżo zarejestrowana właśnie na potrzeby takich szemranych transakcji i nie ma jeszcze żadnych wpisów obciążających. W takiej sytuacji można jednak uzyskać informację, od kiedy jest zarejestrowana i od kiedy prowadzi działalność, co już jest pewnym sygnałem alarmowym w ocenie kontrahenta. |
adw. Mikołaj Pomin
Prawnik w redakcji "top agrar Polska".
Najważniejsze tematy