Pożar chlewni w Rokosowie pod Gostyniem
Olbrzymi pożar chlewni pod Gostyniem. Z ogniem przez całą noc z piątku na sobotę walczyło kilkanaście strażackich zastępów. Część świń znajdujących się w budynku nie przeżyła.
Gostyń. Pożar chlewni i stodoły w miejscowości Rokosowo
W piątek około godziny 17 zauważono dym wydobywający się z budynku chlewni i stodoły. Wewnątrz obiektu znajdowało się około 1000 sztuk trzody oraz około 500 balotów słomy. Na miejsce natychmiast skierowano JRG Gostyń oraz miejscowe jednostki OSP. W sumie było to kilkanaście strażackich zastępów, które sytuację opanowały dopiero po upływie około czterech godzin od otrzymania zgłoszenia.
Jak doszło do pożaru?
Na górze chlewni, na poddaszu składowana była słoma i prawdopodobnie tam doszło do pożaru. Takie są wstępne hipotezy, aczkolwiek to będzie jeszcze weryfikowane. Ustalaniem wszelkich okoliczności powstania pożaru zajmą się gostyńscy śledczy.
Rolnik ratował zwierzęta
Zanim na miejscu pojawiły się pierwsze strażackie wozy, właściciel chlewni wraz z okolicznymi mieszkańcami na własną rękę ratowali świnie. Jak podaje gostyńska PSP, większość zwierząt udało się ocalić, niestety co najmniej kilkanaście z nich padło na skutek dymu lub ognia.
Michał Czubak
Fot. nadesłane przez A.T.
Michał Czubak
Najważniejsze tematy