"Piątka dla zwierząt" w Senacie. Ostateczne decyzje za dwa tygodnie
r e k l a m a
Partnerzy portalu

"Piątka dla zwierząt" w Senacie. Ostateczne decyzje za dwa tygodnie

23.09.2020autor: wk

W Senacie od południa trwa wysłuchanie publiczne w sprawie nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Swoje racje miały okazję przedstawić wszystkie zainteresowane strony. Ostateczną decyzję Senat podejmie dopiero 9 października.

- Dzisiejszy dzień jest dniem Państwa. Na sali w Senacie są przedstawiciele organizacji pro-zwierzęcych oraz organizacji rolniczych. Szanujemy Państwa opinię i każdy będzie mógł zabrać głos  - zwrócił się do uczestników wysłuchania publicznego Krzysztof Kwiatkowski, przewodniczący senackiej komisji ustawodawczej. 

Pod nieobecność przedstawicieli z ministerstwa rolnictwa stanowisko rządu przedstawił minister w KPRM. - Rząd popiera ustawę w formie, w jakiej wyszła z Sejmu – powiedział Paweł Szrot z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.  

Za odrzuceniem projektu zdecydowanie opowiedzieli się licznie zgromadzeni przedstawiciele środowisk rolniczych. Największe kontrowersje wzbudziła sprawa uboju rytualnego, zakazu hodowli zwierząt futerkowych oraz prawa wchodzenia przedstawicieli organizacji pro-zwierzęcych na teren gospodarstw rolnych. 

- W przypadku zakazu uboju rytualnego przypominam, że jest to niezgodne z prawem polskim i unijnymi. Naszym zdaniem przyniesie to wymierne straty dla polskiej gospodarki. Ubój taki jest istotnym czynnikiem, który napędza branżę drobiarską oraz wołową i przyczynia się znacznie do poprawy naszej konkurencyjności na rynkach światowych - powiedział Witold Choiński z „Polskiego Mięsa”. 

Jego zdaniem skutkiem ekonomicznym wprowadzenia zakazu będą spadki cen skupu rzędu cen to 2-3 zł za kilogram żywca. Dla przeciętnego gospodarstwa rolnego to strata rzędu 10-15 tys. zł rocznie. Podkreślił, że rynek halal jest jednym z najbardziej dynamicznie rozwijającym się rynków na świecie.

r e k l a m a
Reasumując szef „Polskiego Mięsa” powiedział, że wprowadzenia zakazu uboju rytualnego doprowadzi do likwidacji kilkunastu tysięcy miejsc pracy, utratę rynków eksportowych, spadek dochodów dla budżetu oraz wzrost kosztów produkcji końcowych na półkach sklepowych. 




- Wygląda na to, że jesteśmy ludźmi bez serca, znęcamy się nad zwierzętami z premedytacją. Owszem zdarzają się przypadki, że coś jest nie tak, ale zdecydowana większość rolników prowadzi hodowle zwierząt bez zarzutów. Przeżywa nagonkę za to, że produkujemy żywność. Produkujemy, to co chce jeść konsument, a konsument chce jeść mięso. A od kontroli są służby – mówił Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych, którego zdaniem nagonka na rolników powoduje, że młodzi nie chcą przejmować gospodarstw swoich ojców. Skrytykował szybki sposób zamykania całych branż rolnych bez odpowiednich okresów przejściowych. 

- Niedopuszczalne jest, żeby społeczni inspektorzy mieli prawo wejść na teren fermy, gdzie wartość produkcji to miliony złotych i oni będą oceniali, czy drób jest poprawnie prowadzony. Takie wejście powoduje zagrożenie dla drobiu, bo samozwańczy inspektor może wnieść do ferm choroby – tłumaczył Andrzej Danielak z Polskiego Związku Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu. 

Sprawa wejścia w życie hodowli zwierząt futerkowych wydaje się być przesądzona. Walka hodowców idzie teraz o odszkodowania, dzięki którym będą mogli spłacić kredyty zaciągnięte pod rozwój produkcji. - Dla nas to jest ostatnia szansa, aby zaapelować o zdrowy rozsądek, gdyż mocą decyzji politycznej kończymy stuletnią tradycję hodowli zwierząt futerkowych – powiedział Szczepan Wójcik z Polskiego Przemysłu Futrzarskiego, który zwrócił uwagę, że setki gospodarstw w zaledwie 12 miesięcy muszą zakończyć swoją działalność i zażądał odszkodowania z tego tytułu, tak jak to miało miejsce w krajach Europy Zachodniej. 
Przedstawiciele branży drobiarskiej zwracali uwagę, że zakaz hodowli zwierząt futerkowych oznacza dla nich konieczność odpłatnego utylizowania odpadków produkcyjnych. Nałożyć się na to może zakaz stosowania pasz GMO, który wchodzi w życie już 1 stycznia. 

– To może zadusić polską branżę drobiarską i podzielimy los krajów, które z dużych eksporterów stały się importerami – mówił Piotr Kulikowski z Indykpolu oraz prezes Krajowej Rady Drobiarstwa. 

Już jutro sprawą nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt zajmie się senacka komisja rolnictwa. Potem ponownie pochyli się nad nią komisja ustawodawcza Senatu. Wszystkie zgłoszone poprawki zostaną przegłosowane 9 października podczas specjalnie zwołanego posiedzenia Senatu. Dopiero wtedy ustawa ponownie trafi do Sejmu, który zdecyduje o jej ostatecznym kształcie. 

wk, fot. Sejm RP
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Aktualności

Challenge #PolitykuNieNiszczRolnika

W mediach społecznościowych pojawił się nowy challenge zorganizowany przez Stowarzyszenie Polskie Mleko i Konrada Krupińskiego, naszego prenumeratora oraz hodowcę bydła z woj. warmińsko-mazurskiego.

czytaj więcej
Aktualności

Echa Piątki dla zwierząt: Będą rekompensaty dla rolników?

Wicerzecznik prasowy PiS Radosław Fogiel zapewnia, że rolnicy poszkodowani wprowadzeniem w życie przepisów ustawy o ochronie zwierząt otrzymają rekompensaty finansowe. Będzie to jedno z pierwszych zadań nowego ministra rolnictwa. 

czytaj więcej
Aktualności

„Piątka dla zwierząt” skrytykowana na Lubelszczyźnie

Zarząd Lubelskiej Izby Rolniczej zaapelowała o wniesienie poprawek do ustawy o ochronie zwierząt. W swoim stanowisku powołuje się też na negatywne opinie o tzw. Piątce dla Zwierząt działających na Lubelszczyźnie rolniczych związków zawodowych, przedsiębiorców prowadzących skupy produktów rolnych oraz przedstawicieli nauki.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)