r e k l a m a
Partnerzy portalu
Strona główna>Artykuły>Prawo>Aktualności>Jak naprawdę wygląda sytuacja w stadninie koni w Janowie Podlaskim?
Jak naprawdę wygląda sytuacja w stadninie koni w Janowie Podlaskim?
30.05.2020autor: wk
Finansowa zapaść oraz problemy z utrzymaniem dobrostanu zwierząt - tak zdaniem opozycji wygląda rzeczywistość stadniny koni w Janowie Podlaskim. Według ministra rolnictwa zarzuty są wyssane z palca i nieprawdziwe.
Pytania o sytuację w stadninie koni w Janowie Podlaskim zadały posłanki opozycji które twierdziły, że muszą stanąć ponowie w obronie spółki przed „nieudacznikami, którzy czego się nie dotkną, to zniszczą”. Ich zdaniem sytuacja jest tak zła, że MRiRW musiało wysłać do stadniny Głównego Lekarza Weterynarii, aby osobiście sprawdził dobrostan zwierząt.
- Zapaść finansowa spółki się pogłębia, a warunki higieniczne w jakich przebywają zwierzęta wołają o pomstę do nieba. Widziałam to na własne oczy podczas wizyty interwencyjnej 19 maja. Zaraz minister Ardanowski powie, że nie wiem co widziałam i będzie mówił, że wszystko jest w porządku – mówiła z mównicy sejmowej posłanka Dorota Niedziela z Platformy Obywatelskiej.
Z kolei posłanka Joanna Kluzik-Rostkowska przytoczyła oficjalne dokumenty Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, w których w maju zeszłego roku stwierdzono, że w pomieszczeniach z bydłem „ściany są wilgotne, zabrudzone odchodami zwierząt, odchody zwierząt nie są usuwane odpowiedni często, zabrudzone odchodami są zwierzęta w różnym wieku”.
Jan Krzysztof Ardanowski uznał, że opozycja zadaje pytania z tezą i powołał się na opublikowane wczoraj pisma, działających w Janowie Podlaskim związków zawodowych, które odniosły się do informacji posłanek D. Niedzieli i J. Kluzik Rostkowskiej na temat fatalnych warunków panujących w stadninie.
– „My jako organizacja związkowa musimy zdementować te informacje. Zapewniamy, że aktualny stan zdrowia jak i kondycji zwierząt jest bardzo dobry”. To nie moje sformułowania – mówił minister Ardanowski, cytując treść pisma.
Minister Ardanowski zacytował także pismo Zarządu Głównego Związku Zawodowego Pracowników Rolnictwa: „Pokazywanie negatywnych wydarzeń w stadninie koni w ciągu ostatnich lat jest wykorzystywane do zwalczanie się partyjnych ugrupowań. Zawsze na wiosnę konie wyglądają gorzej. Faktem jest, że część zebranego siana była złej jakości, a słaby odrost trawy na pastwiskach z powodu zimnych dni i suszy spowodował przedłużający się pobyt koni w stajniach i konieczność dłuższego karmienia ich sianem co odbiło się na ich kondycji. Także kłopoty z powodu braku własnego podkuwacza i brak możliwości z powodu koronawirusa zatrudnienia podkuwacza z zewnątrz poskutkował brakiem bieżącej pielęgnacji kopyt u części koni. Fakty te zostały skrzętnie wykorzystane przez polityków do pokazania stadniny w złym świetle. Apelujemy do opozycji i mediów o opamiętanie się i nie niszczenie ludzi, w tym przypadku ciężko pracującej załogi stadniny koni w Janowie Podlaskim”.
Minister Ardanowski stwierdził także, że mitem jest opinia, iż stadnina koni w Janowie Podlaskim była dobrze zarządzana przez prezesa Marka Trelę, którego odwołał minister Krzysztof Jurgiel po przejęciu władzy przez PiS w 2015 r.
r e k l a m a
- Potem przyszedł słynny 2015 r. Wynik finansowy wynosił minus 2 mln 765 tys. i został uratowany sprzedażą najlepszej klaczy za 1,4 mln euro, co nosi znamiona głupoty hodowlanej bo sprzedaje się córki, a nie matki. Ale sprzedaż „Pepity” uratowała wynik finansowy Janowa Podlaskiego – mówił minister Ardanowski.
Minister rolnictwa zaprosił następnie na konferencje prasową, na której zostanie omówiona aktualna sytuacja w Stadninie Koni w Janowie Podlaskim oraz przedstawiony zostanie również stan przygotowań do aukcji oraz Narodowego Pokazu Koni Arabskich Czystej Krwi.
wk, fot. Sejm RP/Rafał Zembrzycki
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a