Dopłaty do nawozów: koniec ze zrzucaniem winy na KE. Trzeba działać!
1000 zł dopłaty do zakupu tony nawozu, zamiast 500 zł do hektara proponuje Polskie Stronnictwo Ludowe. Gotowa ustawa od kilku miesięcy leży w Sejmie. Ludowcy mówią także, że jeżeli komisarz Janusz Wojciechowski nie potrafi przeforsować zgody Komisji Europejskiej w sprawie dopłat do nawozów to powinien zrezygnować.
Ludowcy twierdzą, że wysokie ceny żywności w sklepach, które po kolejnych zbiorach będą jeszcze wyższe, to skutek najdroższych w historii nawozów i braku odpowiednich działań rządzących. Stąd pomysł jak wyjść z tego kryzysu.
Tarcza antyputinowska to za mało
Propozycja ludowców to odpowiedź na rządową tarczę antyputinowską, która zakłada wprowadzenie dopłat w wysokości 500 zł na 1 ha powierzchni upraw rolnych oraz 250 zł na 1 ha powierzchni łąk, pastwisk i traw na gruntach ornych. Politycy PSL proponują wprowadzenie rozwiązania dalej idącego i zakładającego dopłatę w wysokości 1000 zł do zakupu tony nawozów.
- To powinno być wypłacane natychmiast i tutaj rząd nie powinien czekać na decyzję Komisji Europejskiej. Nasza propozycja jest dobra bo żywność będzie tańsza dla rolnika bo utrzyma produkcję. Nie powinno być tutaj żadnych ograniczeń. Wszyscy aktywni rolnicy, czy dzierżawią ziemię czy mają ją na własność, czy mają 5 hektarów czy 75 powinni korzystać z twego wsparcia. Wnosimy, aby na najbliższym posiedzeniu Sejmu rozpatrzyć tą ustawę – mówił na konferencji prasowej w Sejmie Władysław Kosiniak-Kamysz prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Unormować stosunki z Brukselą
Zdaniem ludowców rząd powinien zrobić wszystko, aby jak najszybciej unormować stosunki z Komisją Europejską. - Dlatego jak najszybciej pod obrady Sejmu powinien trafić projekt ustawy prezydenta Andrzej Dudy dotyczący likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. - Pan premier Morawiecki powiedział, że stanie się w przeciągu najbliższych tygodni. Nie! Ta sprawa musi stanąć na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Pieniądze z krajowego Planu Odbudowy są potrzebne tu i teraz. Obecna sytuacja wojenna za naszą wschodnią granicą powoduje ogromny negatywny wpływ na naszą gospodarkę. Brak tych pieniędzy powoduje jeszcze zwiększenie dystansu między Polską a tymi krajami, które już teraz z tych pieniędzy korzystają – mówił w Sejmie poseł Dariusz Klimczak z PSL.
Gdzie jest komisarz rolnictwa?
Ludowcy wezwali też komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski, aby zrobił wszystko, aby KE wyraziła zgodę na dopłaty do nawozów. - Takie działania powinien podjąć już we wrześniu zeszłego roku. Minęło ponad pół roku, a efektów brak. Koniec ze zrzucaniem winy na brak decyzji KE. Trzeba działać! – podsumował poseł Dariusz Klimczak.
- Czemu komisarz ds. rolnictwa nie podejmuje decyzji w sprawie rolnictwa? Nie ma nic do powiedzenia w KE? To niech odda to miejsce. Może ktoś inny lepiej będzie sprawował tą funkcję jeśli nie potrafi przeforsować tak podstawowej rzeczy – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz prezes PSL.
wk
fot. Pixabay
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>
Najważniejsze tematy