Darmowe drewno i łąki kośne tylko dla wybranych. Serwituty chłopskie nadal obowiązują!
Serwituty chłopskie były przyczyną konfliktów dworu z chłopami. Dla niektórych stanowiły niesprawiedliwy podział gruntów, a inni twierdzili, że przeszkadza to w przeprowadzeniu reformy rolnej i zakończeniu gospodarki bezugorowej. Kto dzisiaj korzysta z serwitutów?
Do dzisiaj niektórzy mieszkańcy wsi i rolnicy mogą bezpłatnie korzystać z drewna z okolicznych lasów i wypasać zwierzęta, gdyż prawo nadane w 1864 r. przez Cara Aleksandra II Romanowa nadal funkcjonuje. Co ciekawe w Polsce jest kilka Nadleśnictw, które co roku podpisuje umowy z mieszkańcami. Niektóre prawa zmieniły się przed II wojną światową podczas scalania gruntów, a niektóre obowiązują do dzisiaj i nadal stanowią kwestię sporną.
Generalna Dyrekcja Lasów Państwowych poinformowała nas, że nie prowadzi statystyk i analiz związanych z ilością wsi i mieszkańców, czy Nadleśnictw objętych takim przywilejem, jednak doniesienia medialne wskazują na kilkaset osób uprawnionych do poboru drewna i wypasu zwierząt na tych obszarach. Jak wynika z publikacji dot. serwitutów w guberni łomżyńskiej z 1989 r., której autorem jest Jerzy Szumski, w 1912 r. ponad 350 tys. gospodarstw posiadało uprawnienia do korzystania z serwitutów. Teraz nieliczni mogą korzystać z nadzwyczajnych przywilejów ustroju feudalnego. Już w 1807 r. w Księstwie Warszawskim starano się uwolnić grunty spod obowiązku serwitutowego. W 1864 r. reforma uwłaszczeniowa w Królestwie Polskim przyznała serwituty chłopom w dobrach prywatnych, co doprowadziło do licznych starć politycznych.
Serwituty dzieliły się na – pastwiskowy, opału, budulca i ściółki. Najbardziej powszechny był serwitut pastwiskowy, a najmniejszym zainteresowaniem cieszył się serwitut dot. ściółki (runa leśnego np. szyszek, chrustu, gałęzi i igieł).
Likwidacja serwitutów nie wszędzie się powiodła
Mimo, że dążono do likwidacji lub uregulowania serwitutów chłopskich w całym kraju przez dziesięciolecia, w szczególności na terenie zaboru austriackiego i rosyjskiego to nadal nie udało się rozwiązać kwestii dotyczącej służebności leśnych i pastwiskowych na niektórych terenach.
- Stąd w dalszym ciągu jeszcze kilka obecnie zarządzających nadleśnictw w kraju jest obciążonych tego typu świadczeniami na rzecz lokalnych społeczności – podaje RDLP w Lublinie. Serwituty chłopskie generalnie obejmowały pozyskanie drewna, wypasu i wykaszania łąk, ale również pozyskanie runa leśnego czy nawet gliny.
Serwituty chłopskie przetrwały w miejscowości Ostrowy nad Okszą na Śląsku, nadane za cara Rosji, w Wąchocku w woj. świętokrzyskim, w miejscowości Kamienica i Zasadne w Małopolsce, a także w gminie Biłgoraj na Lubelszczyźnie. Mieszkańcy na podstawie umów podpisanych z komitetem serwitutowym otrzymują kartę, na podstawie, której mogą otrzymać stemple na określone przed Nadleśnictwo do wycinki drzewo w ustalonej wcześniej ilości.
200 osób uprawnionych do serwitutów w Biłgoraju
Przykładowo w gminie Biłgoraj jest ponad 200 osób uprawnionych do korzystania z serwitutów na terenie Nadleśnictwa Biłgoraj, m.in. w miejscowości – Gromada, Edwardów, Wola Duża, Wola Mała oraz osiedle Różnówka Stawy. Co ciekawe serwituty się dziedziczy!
– Na mocy zachowanych regulacji Nadleśnictwo zobowiązane jest rokrocznie do przygotowania i przekazania na rzecz uprawnionych mieszkańców 129,3 metrów sześciennych surowca tartacznego. Serwitutanci zrezygnowali z prawa do ponad 150. metrów sześciennych karpiny opałowej oraz umożliwienia im pozyskania ściółki z pasów przeciwpożarowych – informował nadleśniczy Mariusz Szwed z Lublińskich Lasów Państwowych. Serwitutanci muszą samodzielnie zorganizować wycinkę, zrywkę i transport, Nadleśnictwo ustala miejsce i rodzaj drzewa do pozyskania.
– Z myślą o wszystkich osobach uprawnionych do odbioru drewna, staramy się wydawać im surowiec na obszarze leśnictw znajdujących się w pobliżu ich miejscowości – dodaje Szwed.
Dlaczego nadal to prawo obowiązuje? Otóż mimo wielu prób likwidacji służebności, ostatecznie zostały one utrzymane, m.in. z uwagi na fakt ogromnych kosztów jakie wiązałyby się ze zrzeczeniem się prawa do serwitutów przez Nadleśnictwo. Obecnie z przywileju korzysta kilkaset osób, a niektórzy przeciwnicy starych przepisów nadal walczą o ich zniesienie, a inni, którzy je utracili o ich przywrócenie np. na Podlasiu w okolicach jeziora Wigry. Tam mieszkańcy ubiegają się o możliwość połowu ryb, na podstawie praw, które kiedyś im odebrano.
Oprac. dkol na podst. lublin.lasy.gov.pl/ wigry.org.pl/wikipedia/prawo.pl/ pcr.uwb.edu.pl/
Fot. Envato Elements
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>
Najważniejsze tematy