Opryskiwacze to maszyny, które można wyposażyć skromniej lub „na bogato”, ale taki wariant drenuje kieszeń. Decyzję podejmuje się myśląc o tym, czy dodatkowe wyposażenie i związane z tym koszty pozwolą na zwiększenie wydajności i uczynią pracę mniej uciążliwą. Lepiej od razu zdecydować się na amortyzację osi i układ hydrauliczny na opryskiwaczu lub zafundować sobie belkę z możliwością rozkładania tzw. ćwiartki, aby później nie ponosić kosztów modernizacji. 

Trzy marki

Zanim przejdziemy do szczegółów, warto zerknąć do cennika, aby zobaczyć, o jakich kwotach mówimy przy opryskiwaczu ze zbiornikiem ok. 3000 l, z belką o szerokości 18 m. Orientacyjny zakres według cenników trzech firm (wartości netto):

• Bury Pelikan: 68–130 (Max do 230) tys. zł,
• Krukowiak Goliat: 100–160 tys. zł,
• Unia Europa XL 3018: 120–234 tys. zł.

Goliat

Naszą filmową prezentację opryskiwaczy trzech wymienionych tu marek zaczynamy od Krukowiaka. Goliat może być wyposażony w kilka wersji belek polowych. Rozkładają się całe naraz i niezależnie (belka PHN). Przyda się także składanie 1/4 elementu, co ma istotne znaczenie przy omijaniu słupów. Przed tą czynnością blokuje się stabilizację belki, składa element i po minięciu słupa rozkłada końcówkę, po czym odblokowuje stabilizację belki. 
Standardem w Goliatach jest sztywny zaczep dolny. Można go zmodernizować na górny zaczep ciągnika. W wariancie dolnym jest jeden długi wałek przekaźnika między ciągnikiem a opryskiwaczem. W zaczepie górnym są dwa wałki. Jeśli w przyszłości będziemy chcieli zmienić zaczep, serwis firmowy to zrobi, ale tańsza będzie wersja docelowa, od razu z fabryki. 

Wymuszony skręt

Kolejna możliwość wyboru to zaczep: sztywny lub skrętny. W tym drugim wariancie są dwa siłowniki pod ramą, które odpowiadają za wymuszenie skrętu maszyny. Krukowiak ma też opcję zamontowania układu hydraulicznego na opryskiwaczu. Maszyna ma własny zbiornik i układy olejowe. Pompę olejową montuje się za pompą cieczową. Poza tym opryskiwacz może być wyposażony w pobór wody z zewnętrznego zbiornika cieczy, np. z beczkowozu. Jest też miejsce na zamontowanie...

Cały artykuł znajdą Państwo w magazynie "profi" 4/2019 str. 48-51.

opr. jj