Prof. Mrówczyński w Sejmie: zużywamy mniej ś.o.r. niż w krajach UE
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Prof. Mrówczyński w Sejmie: zużywamy mniej ś.o.r. niż w krajach UE

07.07.2021autor: wk

W Polsce zużycie środków ochrony roślin w większości upraw jest niższe niż w krajach Unii Europejskiej mówił w Sejmie prof. Marek Mrówczyński. Jego zdaniem obserwowane ostatnio przekroczenia to efekt niefrasobliwej polityki Brukseli polegającej na zbyt szybkim wycofywania środków ochrony roślin. 

Sprawę używania środków ochrony roślin referował w Sejmie podczas komisji rolnictwa prof. Marek Mrówczyński szef Instytutu Ochrony Roślin w Poznaniu. Podkreślił, że Polska jest krajem, który używa środków ochrony roślin mało, średnio 2,5 kg/ha. W porównaniu do średniej Unii Europejskiej mamy o 1 kg średnio mniej

- Jednak są w Polsce uprawy (jabłka), w których używamy ponad 10 kg substancji czynnych, czyli używamy bardzo dużo. Dużo też używamy w uprawie wiśni, gruszek, cebuli, pomidorów, ogórków i to tam można i trzeba zmniejszyć chemizację – powiedział prof. M. Mrówczyński. 

Biologiczne alternatywy


Alternatywą dla mniejszej chemizacji są metody biologiczne
, ale te są droższe, co najmniej od 3 do 5 razy na jednostkę powierzchni. Stąd potrzeba otrzymania wsparcia z Unii Europejskiej. 

Ale jednocześnie są takie uprawy, w których chemizację należałoby zwiększyć, aby pozbyć się z upraw rakotwórczych grzybów wytwarzających mykotoksyny. 

r e k l a m a
- Zagrożenie z mykotoksyny jest o wiele większe niż zagrożenie wynikające nawet z tych pozostałości, które są dopuszczone przez Unię Europejską – podkreślił prof. M. Mrówczyński.  

Skąd przekroczenia?


Zdaniem szefa Instytutu Ochrony Roślin przekraczanie dopuszczonych norm wynika głównie z problemów z ochroną rzepaku i buraka cukrowego przed szkodnikami i wirusami, co zmusza rolników do częstszych oprysków. Choć chemii stosuje się więcej, to i tak przekroczenia są niewielkie. 

- Generalnie tych niezgodności jest bardzo mało – poniżej wskaźnika, który wynosi w Unii Europejskiej 1,5%. Polska mieści się poniżej tego wskaźnika, więc problemów większych nie ma – dodał Mrówczyński. 

Dla rolników problemem była także nagła decyzja Unii Europejskiej w sprawie wycofania od połowy kwietnia jednej z substancji szkodniki – chloropiryfosu. Ponieważ okres do wstrzymania używania był za krótki w produktach stwierdzano małe jego ilości, który nie powinien być używany od 17 kwietnia 2020 r. Podobnie było z wycofaniem od 1 lipca preparatu na szkodniki dimetoat.
 
- Zwykle jest taka sytuacja, że Unia publikuje rozporządzenie wykonawcze, które mówi o rocznym czasie na zakończenie sprzedaży środka ochrony roślin z tą substancją, która będzie wycofana. Daje też kolejny rok, aby rolnicy i ogrodnicy zużyli zapasy. I tak powinno być, a nie, jak się zdarzyło się w tamtym roku, że decyzje są nagłe, bo powoduje to problemy nie tylko w Polsce, ale też w innych państwach europejskich – wyjaśnił prof. M. Mrówczyński z IOR w Poznaniu. 

Przyszłość glifosatu – sprawa polityczna


Szef Instytutu Ochrony Roślin skomentował też sprawę glifosatu, którego użycie jest ograniczane w całej Unii Europejskiej. Unijna rejestracja tego preparatu kończy się 15 grudnia przyszłego roku, czyli za półtora roku. EFSA, która jest organem doradczym Unii Europejskiej do spraw żywności i bezpieczeństwa, w tym środków ochrony roślin, zaleciła, żeby glifosat został w użyciu, ale był ograniczony. 

- Polskie ministerstwo rolnictwa jest za tym, żeby ograniczyć stosowanie glifosatu i wyeliminować go ze stosowania do desykacji roślin. Niektóre państwa już to zrobiły. W Polsce też tak powinno być. Organizacje rolnicze – bo głównie dotyczy to rzepaku – są za tym, żeby takie ograniczenie wprowadzić, czyli zakaz desykacji roślin przed zbiorem, a stosować tylko, oczywiście z ograniczeniami, na ściernisko, czyli podczas uprawy roślin. Jaka będzie decyzja Unii Europejskiej do 15 grudnia? Nie wiadomo. Być może, że to będzie nawet decyzja polityczna, bo to jest jednak substancja, powiedziałbym, polityczna. To tak nie powinno być, ale niestety tak jest – podsumował prof. Marek Mrówczyński z Instytutu Ochrony Roślin w Poznaniu. Zwrócił też uwagę, że formuła glifosatu została ostatnio zmieniona a substancja ta nie ma na razie następcy. Jej całkowite wycofanie doprowadzi po kilku latach do problemów z chwastami wieloletnimi takimi jak perz właściwy. wk
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Aktualności

Ustawa o grupach producentów uchwalona przez Sejm

Przy braku głosów przeciwnych Sejm uchwalił ustawę o grupach producentów rolnych i ich związkach. Posłowie zwracali uwagę, że nowe przepisy mają charakter techniczny. Tymczasem w Polsce zaledwie 1% rolników zrzesza się w grupach. 

czytaj więcej
Aktualności branżowe

Uprawa słonecznika – jak radzą sobie poszczególne odmiany słoneczników?

Minęły dwa miesiące od zasiewów słonecznika. Rolnicy lustrują pola, aby sprawdzić, jak radzą sobie w tym roku poszczególne odmiany w naszych warunkach klimatycznych. 

czytaj więcej
Aktualności branżowe

Kolejność nawożenia - co pierwsze wapno czy obornik?

Jedno z częstszych pytań dotyczy stosowania wapna i obornika w tym samym roku. Co powinniśmy zastosować w pierwszej kolejności? Wapno czy obornik?

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)