r e k l a m a
Partnerzy portalu
Maleje dostęp do środków ochrony roślin
14.01.2021autor: wk
Europejski Zielony Ład jeszcze nie obowiązuje, a rolnicy już teraz mają problem z proekologicznymi działaniami Komisji Europejskiej. Spadająca liczba dostępnych środków ochrony roślin budzi zaniepokojenie oraz pytania o opłacalność produkcji.
Sprawą spadającej dostępności środków ochrony roślin zainteresował się Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych, który zauważył, że z tego powodu praca rolnika na polu, z roku na rok staje się coraz cięższa. Wszystko z powodu zmieniającego się klimatu, a co za tym idzie także większą presją chorób i szkodników roślin czy ich uodparnianiem się na stosowane preparaty.
– Niestety, sytuacji nie poprawia zmniejszająca się od kilku lat ilość dostępnych substancji czynnych, możliwych do stosowania w ochronie roślin rolniczych w naszym kraju – twierdzi Stanisław Kacperczyk prezes Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych.
Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych przypomina, że wielokrotnie zwracał w ostatnim czasie uwagę na tę sytuację, zwłaszcza w kontekście braku oferty zamienników wycofywanych środków ochrony roślin. Podkreślano również, że proces dopuszczania do stosowania nowych substancji jest zbyt długi (może trwać nawet dekadę), skomplikowany i nie gwarantujący zwrotu poniesionych nakładów, by zachęcał producentów do podejmowania takich rejestracji.
Ale jest i pozytywna informacja. Na grudniowej video-konferencji resortu rolnictwa z branżowymi organizacjami rolniczymi oraz podmiotami składającymi wnioski o wydawanie zezwoleń dla środków ochrony roślin, po omówieniu aktualnej sytuacji w obszarze ochrony roślin, w tym także w kontekście nowych wymagań związanych z zielonymi ambicjami UE, Nina Dobrzyńska, Dyrektor Departamentu Klimatu i Środowiska w MRiRW zwróciła się z apelem o składanie większej liczby wniosków na nowe środki ochrony roślin, zapewniając, że ministerstwo będzie starało się przeprowadzić proces ich rejestracji jak najszybciej, skracając niezbędne procedury do minimum.
– Biorąc pod uwagę te deklaracje, również PZPRZ chciałby zachęcić funkcjonujące na polskim rynku firmy oferujące środki ochrony roślin do większej aktywności w poszukiwaniu i oferowaniu nowatorskich, ale bezpiecznych rozwiązań dla branży rolniczej. Rolnicy na to czekają! – podsumował Stanisław Kacperczyk.
Przypomnijmy, że obecne problemy rolników to tylko przedsmak tego co może wydarzyć się już niedługo. Zgodnie z unijnymi planami do 2030 roku wszystkie kraje Unii Europejskiej powinny o 50% zmniejszyć stosowanie środków ochrony roślin. Polskie organizacje rolnicze zwracają uwagę, że plany Komisji Europejskiej nie są poprzedzone oceną skutków ich wprowadzenia. A te mogą być katastrofalne i odbić się na spadku produkcji i dochodów rolniczych. Tak naprawdę nie wiadomo także w jakim stopniu rolnictwo odpowiada za emisję gazów cieplarnianych. Wielką niewiadomą jest także budżet na rolnictwo w nowej perspektywie finansowej UE.
– Trzeba zapewnić atrakcyjne środki, które będą zachęcać rolników do wchodzenia w dobrowolne eko-programy. Tymczasem proponowany budżet jest mniejszy niż obecny – zwraca uwagę Marian Sikora z Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Zdaniem polskich organizacji rolniczych działających na forum Copa-Cogeca jeżeli oczekuje się, że Wspólna Polityka Rolna ma zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe Unii Europejskiej oraz wspierać Cele Zrównoważonego Rozwoju (SDG) oraz zadania klimatyczne wynikające z Porozumienia Paryskiego europejscy rolnicy muszą otrzymać bezpośrednie wsparcie finansowe na poziomie nie mniejszym niż to jest obecnie.
wk
Fot. archiwum
– Niestety, sytuacji nie poprawia zmniejszająca się od kilku lat ilość dostępnych substancji czynnych, możliwych do stosowania w ochronie roślin rolniczych w naszym kraju – twierdzi Stanisław Kacperczyk prezes Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych.
Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych przypomina, że wielokrotnie zwracał w ostatnim czasie uwagę na tę sytuację, zwłaszcza w kontekście braku oferty zamienników wycofywanych środków ochrony roślin. Podkreślano również, że proces dopuszczania do stosowania nowych substancji jest zbyt długi (może trwać nawet dekadę), skomplikowany i nie gwarantujący zwrotu poniesionych nakładów, by zachęcał producentów do podejmowania takich rejestracji.
r e k l a m a
– Biorąc pod uwagę te deklaracje, również PZPRZ chciałby zachęcić funkcjonujące na polskim rynku firmy oferujące środki ochrony roślin do większej aktywności w poszukiwaniu i oferowaniu nowatorskich, ale bezpiecznych rozwiązań dla branży rolniczej. Rolnicy na to czekają! – podsumował Stanisław Kacperczyk.
Unijne plany bez oceny skutków
Przypomnijmy, że obecne problemy rolników to tylko przedsmak tego co może wydarzyć się już niedługo. Zgodnie z unijnymi planami do 2030 roku wszystkie kraje Unii Europejskiej powinny o 50% zmniejszyć stosowanie środków ochrony roślin. Polskie organizacje rolnicze zwracają uwagę, że plany Komisji Europejskiej nie są poprzedzone oceną skutków ich wprowadzenia. A te mogą być katastrofalne i odbić się na spadku produkcji i dochodów rolniczych. Tak naprawdę nie wiadomo także w jakim stopniu rolnictwo odpowiada za emisję gazów cieplarnianych. Wielką niewiadomą jest także budżet na rolnictwo w nowej perspektywie finansowej UE.
– Trzeba zapewnić atrakcyjne środki, które będą zachęcać rolników do wchodzenia w dobrowolne eko-programy. Tymczasem proponowany budżet jest mniejszy niż obecny – zwraca uwagę Marian Sikora z Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Zdaniem polskich organizacji rolniczych działających na forum Copa-Cogeca jeżeli oczekuje się, że Wspólna Polityka Rolna ma zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe Unii Europejskiej oraz wspierać Cele Zrównoważonego Rozwoju (SDG) oraz zadania klimatyczne wynikające z Porozumienia Paryskiego europejscy rolnicy muszą otrzymać bezpośrednie wsparcie finansowe na poziomie nie mniejszym niż to jest obecnie.
wk
Fot. archiwum
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a