Z oczyszczalni ścieków na pole, jako pełnowartościowy nawóz
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Z oczyszczalni ścieków na pole, jako pełnowartościowy nawóz

24.07.2023

Niesprzedana w sklepach żywność znacznie podniosła produkcję metanu w biogazowni, której głównym wsadem są… ścieki! Poferment trafia do kompostowni, skąd już jako pełnowartościowy nawóz wraca na okoliczne pola.

Z artykułu dowiesz się

  • Produkcja biogazu ze ścieków.
  • Kompostowanie.
  • Dalszy rozwój i oszczędności.

Wartościowy nawóz wcale nie musi pochodzić z typowo rolniczej biogazowni, o czym od kilku lat przekonują się rolnicy z okolic Rybnika. To właśnie tam przed 28 laty zawiązała się spółka Best-Eko i kupiła od likwidowanej kopalni węgla oczyszczalnię ścieków Boguszowice. Obiekt oddano do użytku w 1980 roku.

Grzegorz Pilarski, kierownik oczyszczalni i kompostowni Best-Eko w Rybniku.

– Około roku 2000 stwierdziliśmy, że trzeba się przygotować do zagospodarowania osadów ściekowych i rozpoczęliśmy doświadczenia z kompostowaniem. Do tego oprócz osadu ściekowego potrzebne były odpady zielone, za co płaciliśmy firmom koszącym zieleń miejską – wspomina Grzegorz Pilarski, współwłaściciel Best-Eko. Stosowane w tamtych czasach w oczyszczalniach otwarte zbiorniki pozwalały ulatniać się gazom, które dziś spalane są w silniku kogeneracyjnym.

r e k l a m a

Produkcja biogazu ze ścieków

– Już dwadzieścia lat temu zastanawialiśmy się, co zrobić, by zgromadzić gaz i produkować z niego prąd, ale przy niskich cenach prądu nie miało to sensu. Poza tym nie było na rynku firm i technologii przykrywania otwartych komór. Zbyt dużym wydatkiem byłaby też budowa nowych fermentorów, bo ścieki są mało kaloryczne i zbiorniki muszą być zdecydowanie większe niż w biogazowniach rolniczych, których wsad jest bardziej kaloryczny – dodaje.


Zobacz także: Czeska obora z biogazownią. Jak to działa w praktyce?


Z biegiem lat ceny prądu rosły, więc Grzegorz Pilarski z wykształcenia inżynier ochrony środowiska, w 2018 r. samodzielnie zaprojektował instalację do adaptacji zbiorników fermentacyjnych o średnicy aż 30 m. Realizacji nietypowej konstrukcji, budowy pozostałych elementów biogazowni wraz z 250-kW silnikiem kogeneracyjnym podjęła się firma SJ Construction. Prace ruszyły w 2021 r., a biogazownia rozpoczęła działanie w 2022 r. Prace nie były łatwe, bo oczyszczalnia nie była wyłączona z użytkowania.

Przejęta blisko 30 lat temu od pobliskiej kopalni węgla oczyszczalnia przyjmuje ścieki od ok. 30 tys. mieszkańców Rybnika i Żor i dodatkowo cysternami ścieki z firm oraz osady ściekowe z mniejszych oczyszczalni.
Przystosowaniem oczyszczalni do produkcji biogazu zajęła się firma SJ Construction. Temperatura fermentacji to ok. 50°C.

Po modernizacji do dwóch komór fermentacyjnych o poj. 6,5 tys. m3 trafiają nieczystości od ok. 30 tys. mieszkańców Rybnika (trzy dzielnice) i Żor (jedna dzielnica). Do tego dowożone są ścieki z przyzakładowych zbiorników oraz osad z mniejszych oczyszczalni ścieków. Na dobę oczyszczalnia przyjmuje ok. 4000 m3 ścieków, 300 m3 uwodnionych osadów ściekowych z innych oczyszczalni, a od niedawna także ok. 30 t odpadów rolno-spożywczych ze sklepów i przetwórni.

– Przyjmowanie odpadów roślinnych to intratny biznes, bo oprócz opłaty od 20 do 50 zł/t, rośnie produkcja biogazu. Wzrost popularności biogazowni może jednak zmienić ten układ i doprowadzić do tego, że za najbardziej kaloryczne odpady to biogazownie będą musiały zapłacić – twierdzi.


Zobacz także: Jak nowa ustawa o biogazowniach może przyspieszyć transformację energetyczną wsi?

Aby zwolnić miejsce w fermentorach, każdego dnia nadmiarowa woda ściekowa przepompowywana jest do otwartych zbiorników. Czas fermentacji stałej frakcji to 60 dni, a po jej zakończeniu powstaje komunalny osad ściekowy, rocznie ok. 5500 m3 (5500 t).

Kompostowanie nie wydziela szkodliwych gazów

Po odwodnieniu osad trafia na kompostownię i mieszany jest z rozdrobnionymi liśćmi i trawą. Od kwietnia do grudnia na plac w Boguszowicach trafia 75 tys. t odpadów zielonych, co przekłada się na produkcję 50 tys. t. kompostu. Warto zaznaczyć, że kompostowanie nie wydziela szkodliwych gazów. Po kompostowaniu otrzymujemy polepszacz glebowy, który zawiera ok. 2% N, 2% P, 3% K. To jest nawóz zalegalizowany w ministerstwie i rolnik nie ma dodatkowych obowiązków związanych z okresowym badaniem gleby, np. na zawartość metali ciężkich. Za jakość i stabilne parametry odpowiada spółka. Wprawdzie w ciągu roku zmienia się wsad kompostowni, ale specjaliści Best-Eko wiedzą jak go uśrednić.

Polepszacz na 1 ha za 200 zł

Produkowany w Rybniku kompost strukturą i wyglądem przypomina dobrze przerobiony obornik. Można go więc rozwozić zwykłym rozrzutnikiem. Best-Eko podaje, że w jednej tonie polepszacza znajduje się co najmniej 7 kg N, 2 kg P w przeliczeniu na P2O5 i 2,5 kg K w przeliczeniu na K2O i 96 kg substancji organicznej. Cena to 5 zł/t plus transport.

Rolnicy stosują polepszacz m.in. przed siewem rzepaku, m.in. bo ma dużo fosforu i potasu.

– Mimo tego początkowo mieliśmy problem z dystrybucją kompostu do rolników, bo nasz region jest gęsto zaludniony, a towar ma dużą objętość. Kubik waży 700 kg, więc klient musiał doliczyć niemałe koszty transportu – wspomina Pilarski. Sytuację zmieniły drożejące nawozy sztuczne, bo nawet rolnikom w Opolszczyzny zaczął się opłacać transport.

Dalszy rozwój i oszczędności

Instalację firmy Best-Eko od rolniczej biogazowni różni m.in. bardzo duże zapotrzebowanie na ciepło wytwarzane w trakcie spalania metanu w agregacie. Trafia ono prosto do zbiorników fermentora, by utrzymać temperaturę pulpy. To z kolei wynika z dużej ilości zimnego wsadu, jaki co dobę trafia do zbiornika. Również energię w całości zużywa na własne potrzeby, bo ma mnóstwo silników elektrycznych w oczyszczalni i kompostowni.

Odwodniony osad trafia do sąsiedniej hali na jedną z większych w kraju kompostowni, gdzie mieszany jest z rozdrobnionymi liśćmi i trawą. Za napowietrzanie pryzm odpowiada samobieżny aerator.





– To duża oszczędność, bo każdy megawat wyprodukowany na własne potrzeby to 1100 zł w kieszeni, a średnio w roku produkujemy ok. 350 MWh – wylicza współwłaściciel Best-Eko. Dodaje, że niebawem dołożony zostanie drugi generator, by nie tracić nadmiaru wyprodukowanego biogazu. Zbiorniki pod czaszą są rezerwą na 36 godzin wyłączenia generatora z pracy, ale dziś bufor jest pełny, aż czasem trzeba bezproduktywnie spalać gaz w tzw. świeczce.

Wsad rolno-spożywczy zwiększa wydajność produkcji i mam nadzieję, że po rozbudowie będziemy sprzedawać energię w godzinach szczytu. Do tego droga jeszcze daleka, bo mamy problem z przyłączeniem do sieci – przyznaje Pilarski.

 

Jan Beba

r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Fotowoltaika i biogaz

Biogazownie – powstanie lista substratów, których nie obejmą przepisy dotyczące odpadów

Rząd planuje uprościć procedury administracyjne, dotyczące biogazowni rolniczych co ma ułatwić ich rozwój. Ma to się odbyć poprzez stworzenie listy substratów, których nie będą obowiązywać przepisy dotyczące odpadów.

czytaj więcej
Aktualności

Obrót nawozami pod kontrolą! 90 przedsiębiorców na liście WIORiN

Prowadzone są kontrole m.in. w zakresie wprowadzania do obrotu nawozów i nawozów z oznaczeniem „Nawóz WE”. Zgodnie z wytycznymi na rok 2023 WIORiN w Bydgoszczy przeprowadzi kontrole, u aż 90 przedsiębiorców.

czytaj więcej
Aktualności

Białoruś największym dostawcą nawozów potasowych do Chin. Ile wynosi eksport?

W obliczu spadku cen i utrudnień logistycznych krajowy producent nawozów w Białorusi stawia na zwiększenie wolumenów dostaw do Chin, a także na inne rynki. Gdzie nawozy eksportuje Białoruś?

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)