ROTR Rypin – AgroUnia ma pomysł jak pomóc rolnikom
Straty byłych dostawców opiewają na kwotę 25 mln zł, średnio każdy z nich nie otrzymał 30 tys. zł za dostarczony surowiec. Sprawa ciągnie się bardzo długo, a rolnicy są zrezygnowani. Pod siedzibą ROTR Rypin zjawił się lider AgroUnii, który ma pomysł, jak można pomóc rolnikom.
Pokrzywdzonych rolników przez ROTR Rypin jest około 700, a ich straty sięgają w sumie 25 mln zł. To tej kwoty upadła mleczarnia nie wypłaciła dostawcom za mleko. Dzisiaj o 10.00 pod siedzibą mleczarni odbyła się konferencja AgroUnii, w której głos zabrał Michał Kołodziejczak.
Średnie zadłużenie spółdzielni względem rolników to 30 tysięcy złotych, jednak widełki są znacznie większe, bo niektóre gospodarstwa nie otrzymały od kilku do nawet 150 tysięcy złotych za oddane mleko.
Poszkodowani rolnicy uważają, że sprawa jest zamiatana pod dywan, a opieszałość podjętych działań nie posuwa sprawy do przodu. Rolnicy nie zamierzają odpuścić i chcą dalej walczyć o swoje pieniądze.
– Ta spółdzielnia upadła przez niegospodarność, brak odpowiedniego działania, poprzez prezesa i zarząd. Poprzez prezesa, który nie reprezentował odpowiednio interesów ludzi. I to dzieje się w momencie, kiedy w polskim ministerstwie, w polskim rządzie mówi się, że sprawy rolników są dla niech ważne i istotne. A ludziom, którzy są tutaj, kilkuset poszkodowanym osobom, których średnie zadłużenie wynosi ok. 30 tys. zł. Ta spółdzielnia tyle zalega spółdzielcom. Ale są osoby, którym spółdzielnia zalega 50 tys. zadłużenia. Są też osoby, którym spółdzielnia zalega 150 tys. zł. Kto jest temu winny tej całej sytuacji? – powiedział Kołodziejczak, który uważa, że takich sytuacji w Polsce jest znacznie więcej i powinno być podjęte rozwiązanie systemowe, aby takim procederom przeciwdziałać, a nie sprzątać bałagan po kilku latach, gdy problemy zostaną dostrzeżone. Prokuratura w tej sprawie działa już od 3 lat.
Fundusz Stabilizacyjny – pomysł AgroUnii
Agrounia, na czele z Kołodziejczakiem twierdzi, że rozwiązaniem tego typu sytuacji byłby Fundusz Stabilizacyjny, w którym głównym założeniem byłoby to, żeby to rząd wziął na siebie zadłużenie upadającej spółdzielni, a rolnicy otrzymaliby pieniądze. Wówczas to Skarb Państwa a nie rolnicy dochodziłoby roszczeń np. od zarządu mleczarni.
Kołodziejczak uważa, że rząd ma skuteczne narzędzia, które wspierałyby postęp w tych sprawach. Według rolników oczy są zamydlane kolejnymi wnioskami i naborami dla poszkodowanych producentów mleka, a producenci i tak nie dostają należnych im pieniędzy, a jeśli w ogóle, to kwoty są pomniejszane, przez specyficzny sposób wyliczenia utraconego dochodu.
Rolnicy walczą o duże pieniądze
Andrzejowi Stawskiemu, który prowadzi gospodarstwo od 11 lat ROTR w Rypinie zalega z wypłatą 50 tys. zł. – Ten czas był naprawdę ciężki, mam nadzieję, że być może uda nam się kiedyś odzyskać te pieniądze. Małą iskierką nadziei było, że rząd ogłosił, że będzie zwracał rolnikom część zaległości. Jednak okazało się, że większość rolników nie dostanie nic. W moim przypadku został wyliczony dochód w kwocie 6 tys. zł. Przez to, że upadł ROTR, ja mam zwiększony dochód o 6 tys. zł. Nie mam pojęcia jak oni to robią, jak to wyliczają. Ale moim zdaniem jest to chore i niewyobrażalne, że tak może być w naszym kraju.
Inna rolniczka zaznacza, że ma wrażenie, że na krzywdzie byłych dostawców wszyscy próbują zbić interes m.in. polityczny, a rolnikom zależy głównie na sprawiedliwości, ustaleniu winnych i odzyskaniu pieniędz. Inny rolnik twierdzi, że został oszukany podwójnie.
– Raz przez mleczarnie, drugi raz przez rząd. Jeździłem, składałem wnioski o pomoc i inni ludzi też po faktury sprzed 5 lat do Sieradza. Do tej pory nie mam żadnej odpowiedzi. Zamiast prowadzić gospodarstwo, ja muszę jeździć, szukać wiatru w polu. Skoro nam się nie należała pomoc, to dlaczego trzeba było składać wnioski? – mówił rozżalony rolnik, któremu mleczarnia zalega 80 tys. zł za dostarczone mleko oraz 100 tys. udziałów.
Zobacz całą relację na FB AgroUnii:
dkol/Natalia Marciniak-Musiał
Fot. FB AgroUnii
Natalia Marciniak-Musiał
dziennikarka Tygodnika Poradnika Rolniczego specjalizująca się w tematyce społecznej oraz uprawie roślin
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>
Najważniejsze tematy