r e k l a m a
Partnerzy portalu
Nowa obora: postawiliśmy na jakość mleka
27.07.2019autor: Marcin Jajor
Pozyskiwanie mleka jak najlepszej jakości – to wymóg, jaki przyświecał rodzinie Duszaków przy budowie nowej obory dla krów mlecznych.
Obora powstała w 10 miesięcy, ale nim to nastąpiło, jej przyszli właściciele przez ok. 3 lata odwiedzili wiele innych gospodarstw, spotykali się z ekspertami i dyskutowali o konkretnych systemach utrzymania zwierząt. Mowa o rodzinie Duszaków, której historię zapoczątkował dzisiejszy senior rodu Tadeusz Duszak, mając zaledwie 10 ha ziemi i 13 krów mlecznych. W latach osiemdziesiątych ub. wieku pałeczkę po nim przejął syn Leszek, który najpierw z żoną Barbarą, a następnie z synami Tomaszem i Piotrem oraz synowymi Agnieszką i Małgorzatą, rozwijali gospodarstwo, aż do teraz. Czwarte pokolenie to Olga, Julia, Kacper i Bartek.
– Pomimo ogromnego ryzyka, zdecydowaliśmy, że się rozwijamy albo zamykamy interes. Wszystkie decyzje podejmowaliśmy wspólnie i wspólnie w oborze będziemy pracować – podkreśla Piotr Duszak.
Rodzina posiada 360 ha ziemi, w tym 140 ha w dzierżawie i tak jak wielu innych rolników, cały czas boryka się z suszą. – W trudniejszym roku bazujemy na zapasie kiszonki z kukurydzy zbieranej z ok. 50 ha oraz z traw i lucerny z pierwszego pokosu ze 130 ha, a w przypadku sygnałów o kolejnej suszy podejmowana jest decyzja o zmniejszeniu areału uprawy zbóż na korzyść pasz objętościowych – mówi Tomasz Duszak, zaznaczając, że rodzina na samym początku zastanawiała się, czy nie wybudować jedynie nowej hali udojowej. Niestety, taka inwestycja nie pozwoliłaby rozwinąć stada.
Nowa obora to prawdziwy przełom, bo wraz z nowoczesnym wyposażeniem, czas pracy ma się w niej skrócić nawet o około połowę. W dużej mierze to zasługa nowej hali udojowej, która daje możliwość wydojenia nawet ok. 200 krów zaledwie w ciągu jednej godziny.
Zobacz na jakie rozwiązania zdecydowali się rolnicy w swojej nowej oborze. Zamów prenumeratę i przeczytaj w najnowszym wydaniu specjalnym „top bydło”, które z nich były dla inwestorów szczególnie istotne w kontekście dobrej jakości mleka.
mj
Fot. Kolasińska
– Pomimo ogromnego ryzyka, zdecydowaliśmy, że się rozwijamy albo zamykamy interes. Wszystkie decyzje podejmowaliśmy wspólnie i wspólnie w oborze będziemy pracować – podkreśla Piotr Duszak.
Rodzina posiada 360 ha ziemi, w tym 140 ha w dzierżawie i tak jak wielu innych rolników, cały czas boryka się z suszą. – W trudniejszym roku bazujemy na zapasie kiszonki z kukurydzy zbieranej z ok. 50 ha oraz z traw i lucerny z pierwszego pokosu ze 130 ha, a w przypadku sygnałów o kolejnej suszy podejmowana jest decyzja o zmniejszeniu areału uprawy zbóż na korzyść pasz objętościowych – mówi Tomasz Duszak, zaznaczając, że rodzina na samym początku zastanawiała się, czy nie wybudować jedynie nowej hali udojowej. Niestety, taka inwestycja nie pozwoliłaby rozwinąć stada.
r e k l a m a
Zobacz na jakie rozwiązania zdecydowali się rolnicy w swojej nowej oborze. Zamów prenumeratę i przeczytaj w najnowszym wydaniu specjalnym „top bydło”, które z nich były dla inwestorów szczególnie istotne w kontekście dobrej jakości mleka.
mj
Fot. Kolasińska
Marcin Jajor
<p>redaktor działu top bydło i topagrar.pl, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mlecznego i mięsnego</p>
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a