r e k l a m a
Partnerzy portalu
Strona główna>Artykuły>Bydło>Aktualności branżowe>Minister Rolnictwa: Zarządy spółdzielni traktują chłopów jak śmieci
Minister Rolnictwa: Zarządy spółdzielni traktują chłopów jak śmieci
13.01.2020autor: Dorota Kolasińska
O szansach i zagrożeniach dla polskiego mleczarstwa dyskutowano podczas Konferencji Mleczarstwa Polskiego Euromlecz 2020, która odbywała się w piątek w Ciechocinku.
– Nasze mleczarstwo musi eksportować, bo rynek wewnętrzny nie wchłonie całej produkcji – powiedział minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski, który uczestniczył w konferencji. Jednocześnie szef resortu rolnictwa przestrzegał przed wzajemną rywalizacją na zagranicznych rynkach.
– Na globalnym rynku każdy chce ulokować swoje produkty i konkurencja jest coraz trudniejsza. W walce o zagraniczne rynki niezbędna jest koordynacja oraz współpraca wszystkich podmiotów z Polski – stwierdził minister.
Zwrócił ponadto uwagę, że cały czas intensywnie poszukiwane są rynki zbytu dla polskiego mleka i jego przetworów. Zaznaczył jednak, że resort rolnictwa może ułatwiać dostęp do poszczególnych rynków, ale to producenci sami podejmują decyzje eksportowe i sprzedają swoje produkty.
Konferencja była także okazją do dyskusji o jej wewnętrznych problemach.
– Branża mleczarska wyróżnia się na tle innych dominującą w niej formą spółdzielczą. To rolnicy są pracodawcami dla zarządów spółdzielni, ale dla wielu spośród nich spółdzielczość jest po prostu fikcją – przestrzegał szef resortu rolnictwa.
Minister przypomniał, że zasady spółdzielczości są proste.
– Spółdzielnia jest prywatną własnością członków. Zatrudnia swoich menedżerów i dopóki dobrze prowadzą wspólny biznes, to pozostają, a jeżeli sobie z tym nie radzą, to odchodzą. Polską spółdzielczość, również mleczarską, toczy rak, oderwanie zarządu od członków, zarządy traktujące chłopów jak śmieci, tylko do dojenia krów – stwierdził minister i dodał, że jeżeli spółdzielczość mleczarska ma przetrwać, to nie może być atrapą spółdzielczości. Zwrócił również uwagę na ogromną odpowiedzialność członków rad nadzorczych, którzy powinni pilnować interesów członków spółdzielni.
– Członkowie rad nadzorczych ponoszą wyjątkową odpowiedzialność. Służą wszystkim członkom spółdzielni, a nie tylko prezesom – przypomniał minister.
Stwierdził ponadto, że jeżeli sektor mleczarstwa, jeden z ważniejszych w Polsce, ma przetrwać, ma się rozwijać, bo jest potrzebny, to musi przejść wewnętrzną metamorfozę. Zwrócił jednocześnie uwagę, że w ubiegłym roku zostało podjętych szereg działań wspomagających rolników, którzy zajmują się hodowlą bydła.
– Po raz pierwszy mieli oni możliwość ubiegania się o pomoc suszową dzięki temu, że wartość produkcji zwierzęcej nie była brana pod uwagę przy szacowaniu strat w uprawach polowych – podkreślił minister.
Źródło: https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykuly/minister-rolnictwa-zarzady-spoldzielni-traktuja-chlopow-jak-smieci,60006?newsletter=1360
r e k l a m a
Zwrócił ponadto uwagę, że cały czas intensywnie poszukiwane są rynki zbytu dla polskiego mleka i jego przetworów. Zaznaczył jednak, że resort rolnictwa może ułatwiać dostęp do poszczególnych rynków, ale to producenci sami podejmują decyzje eksportowe i sprzedają swoje produkty.
Konferencja była także okazją do dyskusji o jej wewnętrznych problemach.
– Branża mleczarska wyróżnia się na tle innych dominującą w niej formą spółdzielczą. To rolnicy są pracodawcami dla zarządów spółdzielni, ale dla wielu spośród nich spółdzielczość jest po prostu fikcją – przestrzegał szef resortu rolnictwa.
Minister przypomniał, że zasady spółdzielczości są proste.
– Spółdzielnia jest prywatną własnością członków. Zatrudnia swoich menedżerów i dopóki dobrze prowadzą wspólny biznes, to pozostają, a jeżeli sobie z tym nie radzą, to odchodzą. Polską spółdzielczość, również mleczarską, toczy rak, oderwanie zarządu od członków, zarządy traktujące chłopów jak śmieci, tylko do dojenia krów – stwierdził minister i dodał, że jeżeli spółdzielczość mleczarska ma przetrwać, to nie może być atrapą spółdzielczości. Zwrócił również uwagę na ogromną odpowiedzialność członków rad nadzorczych, którzy powinni pilnować interesów członków spółdzielni.
– Członkowie rad nadzorczych ponoszą wyjątkową odpowiedzialność. Służą wszystkim członkom spółdzielni, a nie tylko prezesom – przypomniał minister.
Stwierdził ponadto, że jeżeli sektor mleczarstwa, jeden z ważniejszych w Polsce, ma przetrwać, ma się rozwijać, bo jest potrzebny, to musi przejść wewnętrzną metamorfozę. Zwrócił jednocześnie uwagę, że w ubiegłym roku zostało podjętych szereg działań wspomagających rolników, którzy zajmują się hodowlą bydła.
– Po raz pierwszy mieli oni możliwość ubiegania się o pomoc suszową dzięki temu, że wartość produkcji zwierzęcej nie była brana pod uwagę przy szacowaniu strat w uprawach polowych – podkreślił minister.
Źródło: https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykuly/minister-rolnictwa-zarzady-spoldzielni-traktuja-chlopow-jak-smieci,60006?newsletter=1360
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a