Europejski Zielony Ład – rewolucja dla producentów mleka i spółdzielni?
Europejski Zielony Ład, którego plan został przedstawiony przez Komisję Europejską pod koniec grudnia minionego roku, ma pomóc walczyć ze zmianami klimatu.
Europejski Zielony Ład zakłada m.in. ograniczenie zużycia środków ochrony roślin, nawozów, antybiotyków, a także podniesienie warunków dobrostanu zwierząt. Można powiedzieć, że europejskich, a zatem i polskich rolników, czeka prawdziwa rewolucja.
Przedstawiona przez KE strategia "od pola do stołu" ma ograniczyć emisję gazów cieplarnianych w rolnictwie oraz degradację gleby. Pomocne w tym mają być zrównoważone praktyki rolne takie jak rolnictwo precyzyjne, ekologiczne czy agroekologia. Producenci dostarczający żywność wysokiej jakości - stosujący wyższe normy ochrony środowiska i dobrostanu zwierząt - byliby za to właściwie wynagradzani. Co myślą o tym polscy przetwórcy mleka, czy obawiają się zmian czekających europejskie rolnictwo? Polska Izba Mleka zapytała o to przewodniczących rad nadzorczych spółdzielni mleczarskich.
Nie nadużywamy ŚOR?
Również Witold Dziurlikowski, przewodniczący rady nadzorczej OSM w Sierpcu zauważa, że polscy rolnicy potrafią używać środków ochrony roślin z głową, wyspecjalizowali się w tym. Tak naprawdę chodzi o to, by stosować je w odpowiednim czasie, nie przegapić terminu.
- Z pewnością w swoim gospodarstwie nie nadużywam chemii - mówi Witold Dziurlikowski - Na etykietach środków ochrony roślin są podane normy stosowania - od dawki minimalnej do maksymalnej. Ja zazwyczaj daję tę najniższą.
Jeśli chodzi o terminy wywożenia obornika i gnojówki, przewodniczący RN OSM w Sierpcu uważa, że powinny zostać zachowane te, które obowiązują obecnie.
Przyznaje natomiast, że pewne obawy wśród rolników może budzić zamiar podwyższenia wymogów dotyczących dobrostanu zwierząt.
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>
Najważniejsze tematy