Sieci handlowe kupią wieprzowinę ze strefy III ASF?
PolPig podaje, że trwają negocjacje z sieciami handlowymi, aby te kupowały wieprzowinę pochodzącą ze strefy III ASF. Mamy już 101 ognisk ASF i 2075 przypadków u dzików.
Ceny trzody w skupie są na bardzo niskim poziomie. Dzięki temu, że za Odrą nie było obniżek w ubiegłym tygodniu to tendencja spadkowa na krajowym rynku na razie przyhamowała. Jednak stawki rzędu 5 zł/kg żywca przy obecnych kosztach produkcji, to kompletne dno opłacalności produkcji. Rolnicy coraz częściej mówią o dokładaniu do każdej partii, po pierwsze dlatego, że tuczniki stoją w chlewniach dłużej niż zwykle lub sprzedają je za śmieszne pieniądze, byle tylko się ich pozbyć z budynków. Im wyższa masa, tym mniej miejsca na szt., gorsze warunki dla zwierząt, coraz więcej upadków, spożycia paszy na kg przyrostu i stresu – poza tym kto je kupi, jeśli przerosną? Jeszcze gorzej jest w sytuacji, gdy gospodarstwo znajduje się w strefie czerwonej. Mimo badań przed sprzedażą, kontroli i dbania o najlepszą bioasekurację rolników, zakłady proponują rolnikom nawet o 1 zł mniej za tuczniki utrzymywane na obszarze gdzie wystąpił ASF! To jest absurd i wykorzystywanie sytuacji na niekorzyść rolników oraz traktowanie mięsa, jak gorszy sort.
Lawina ognisk ASF
Niestety ognisk ASF jest coraz więcej. Z tygodnia na tydzień liczba rośnie i pojawiają się nowe strefy, które blokują produkcję i sprzedaż żywca, ale coraz także coraz większą niechęć do ponownego zasiedlenia chlewni. Do 13.09.2021 na mapie Głównej Inspekcji Weterynaryjnej zaznaczono 101 ognisk ASF i 2075 przypadków u dzików.
Blisko ¾ powierzchni naszego kraju znajduje się w strefach ASF. Tragiczna sytuacja jest w powiecie mieleckim, zanotowano tam ponad 40 ognisk ASF w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Trudno sobie wyobrazić, jak i kiedy tamtejsze gospodarstwa wyjdą znów na prostą. GIW zapowiedział wzmożone kontrole transportów trzody z zagranicy i ponadplanowy odstrzał dzików w 9 najbardziej zagrożonych powiatach. Rychło w czas!
- Szacujemy, że już 30% żywca pochodzi ze stref z ograniczeniami. Rolnicy produkujący żywiec w strefach III znaleźli się w dramatycznej sytuacji. Ceny skupu żywca wieprzowego w strefach czerwonych są niższe od tych uzyskiwanych w strefie wolnej od ASF o ponad złotówką na kilogramie. Warto wspomnieć, że nawet ceny oferowane w strefie wolnej nie pokrywają kosztów produkcji. Rolnicy, którzy znaleźli się w strefach czerwonych, dokładają wiec podwójnie. Powodem, dla którego nastąpiło tak duże rozwarstwienie cen skupu, jest brak zainteresowania sieci handlowych produktami pochodzącymi ze strefy czerwonej – podaje PolPig. Związek zaznacza, że polityka handlowa jest niezrozumiała, gdyż żywiec jest zdrowy, a mięso pełnowartościowe. Zakłady ponadto ciągną surowiec z zagranicy, mimo, że zdają sobie doskonale sprawę z sytuacji w jakiej są rolnicy. Ale biznes to biznes...
- Ryzyko przedostania się produktów zakażonych na półki sklepowe jest bliskie zero. Warto dodać, że wirus ASF nie zagraża konsumentom. Na jego działanie wrażliwe są jedynie świnie i dziki. Otrzymaliśmy już pierwsze pozytywne informacje o prowadzonych rozmowach z sieciami handlowymi. Niektóre z nich zmieniły swoją politykę zakupową. Czekamy na pozostałe – podkreśla PolPig.
oprac. dkol na podst. PolPig
Fot. archiwum
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>
Najważniejsze tematy