ASF w powiecie legnickim i wołowskim. Dolnośląskie walczy z wirusem
Afrykański pomór świń tym razem zaatakował w woj. dolnośląskim. Wyznaczono już 6 i 7 ognisko ASF w tym roku. Oprócz ognisk prewencyjnie zlikwidowano 3 stada.
Na mapie Głównego Inspektoratu Weterynarii, na której prezentowane są lokalizacje wyznaczenia ognisk ASF pojawiło się ognisko numer 6 i numer 7. Tym razem wybuch choroby wirusowej zanotowano w gospodarstwie w woj. dolnośląskim. Pięć poprzednich ognisk wyznaczono w woj. lubuskim (1), warmińsko-mazurskim (1) i w woj. wielkopolskim (3).
Ognisko ASF w m. Siedliska
Ognisko wyznaczono w powiecie legnickim w miejscowości Siedliska w gminie Miłkowice. Gospodarstwo znajdowało się w strefie różowej, jednak tuż obok przebiega granica ze strefą czerwoną. 29 czerwca br. potwierdzono ASF u padłej samicy dzika kilka kilometrów na wschód od Siedlisk. Truchło znajdowało się pomiędzy m. Biała, a m. Zamienice nad rzeczką Karkoszka. To rzut kamieniem od ogniska.
- W ognisku było 98 świń utrzymywanych w cyklu zamkniętym. Potwierdzenie wyników badań było 1 lipca. Likwidacja ogniska dobiegła końca. Skończyliśmy działania w miejscowości wykrycia ogniska. Jednak było również gospodarstwo kontaktowe tego samego właściciela, tam było 335 świń też w cyklu zamkniętym oraz w promieniu 670 m podjęliśmy decyzję dodatkowo o likwidacji 3 świń w innym gospodarstwie. Wszystkie działania zakończyliśmy w piątek - tłumaczy Magdalena Żurawska, zastępca Powiatowego Lekarza Weterynarii w Legnicy. W promieniu 10 km znajduje się 17 gospodarstw. Strefa różowa niestety zmieni się w ciągu najbliższych kilku dni w czerwoną, a rolnicy nie sprzedadzą swoich świń przez kilka tygodni.
Ognisko w m. Siodłkowice
Na mapie GIW pojawił się czerwony punkt również w powiecie legnickim wskazujący na wyznaczenie ogniska choroby w stadzie świń. Skontaktowaliśmy się z Powiatowym Inspektoratem Weterynarii w Wołowie.
Jak poinformował Paweł Szewczyk, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Wołowie wynik potwierdzający wybuch ASF w m. Siodłkowice otrzymano również 1 lipca.
– W gospodarstwie utrzymywano 19 szt. trzody chlewnej: 11 tuczników, 6 warchlaków i dwie maciory. 1 lipca jeden z warchlaków padł, do likwidacji stada przystąpiliśmy tego samego dnia wieczorem, po otrzymaniu wyników. Zależało nam na czasie, żeby jak najszybciej zlikwidować ognisko. Dodatkowo podjąłem decyzję o zabiciu prewencyjnym świń u sąsiada, w gospodarstwie w tej samej miejscowości, oddalonym od ogniska o 200 m. Utrzymywano tam 26 szt. trzody chlewnej. Likwidacja również odbyła się tego samego dnia – tłumaczy Paweł Szewczyk i podkreślił, że w tym przypadku gospodarstwa były prawidłowo zabezpieczone, a rolnicy stosowali podstawowe zasady bioasekuracji, jednak w ostatnich 6 miesiącach wykryto 60 padłych w wyniku choroby dzików w bliskiej odległości od ogniska.
- Bioasekuracja w obydwu gospodarstwach była na dobrym poziomie, jednak nie ukrywam, że teren gdzie wystąpiło ognisko i okolicznych powiatów jest znacząco skażony wirusem ASF pochodzącym od dzików. Natomiast należy przyjąć, że te 60 sztuk, które zostały znalezione, to jedynie część, bo reszta być może jeszcze nie została odnaleziona i zgłoszona – mówi lekarz weterynarii.
Ograniczenia dla gospodarstw niedaleko Siodłkowic
Powiatowy Lekarz Weterynarii w Wołowie zaznaczył również, że w tej okolicy nie ma znacznego zagęszczenia hodowli trzody chlewnej, a stada liczą średnio kilkadziesiąt sztuk. Dotychczas gospodarstwo oraz gminy sąsiadujące znajdowały się w strefie różowej, której nałożenie jest uzależnione od wyznaczenia przypadków ASF u dzików. Teraz niestety nałożona zostanie strefa czerwona i może to dotyczyć całego powiatu (decyzję w tej sprawie podejmuje Komisja Europejska), a okoliczni rolnicy przez okres 1-1,5 miesiąca nie będą mogli sprzedać trzody chlewnej. Ten aspekt zwykle wywołuje blady strach u rolników. Często taki stan nie trwa miesiąc, tylko znacznie dłużej, gdyż istnieje wysokie prawdopodobieństwo wyznaczenia kolejnych ognisk.
– Powiat wołowski, który był w większej części różowy, w mniejszej czerwony, stanie się w większości czerwony. Komisja w ciągu najbliższego tygodnia będzie nanosić zmiany w powiecie wołowskim i trzebnickim – mówi PLW w Wołowie. Na terenie powiatu wołowskiego nie wystąpiło dotychczas ognisko ASF, jedynie przypadki u dzików.
- Hodowcy na tym terenie będą mieli problem ze sprzedażą świń z gospodarstw do rzeźni. Rozwiązaniem będzie możliwość, po wcześniejszym wykonaniu badania w kierunku ASF, zastosowanie uboju gospodarskiego, z przeznaczeniem mięsa na własny użytek – dodaje Powiatowy Lekarz Weterynarii w Wołowie.
Paweł Szewczyk podkreślił, że oprócz ograniczeń dla hodowców, z rozporządzenia Wojewody Dolnośląskiego wynika również, że na terenie objętym czerwoną strefą zabronione będą polowania z udziałem psów.
- Na terenie powiatu wołowskiego nie ma ubojni trzody chlewnej. Najbliższe zakłady, gdzie sprzedają nasi rolnicy, znajdują się na północy, w powiecie rawickim w woj. wielkopolskim – dodał Szewczyk.
dkol
Fot. archiwum
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>
Najważniejsze tematy