W Pęciszewie w gminie Braniewo (woj., warmińsko-mazurskie) w jednym z gospodarstw 26 sierpnia (w czwartek), rolnicy podczas porannego obrządku zauważyli, że brakuje im jednego byczka. Po szybkich poszukiwaniach okazało się, że zwierzę znajduje się w studni, głębokiej na około 5 m. Biedaczysko zajmowało całą średnicę kręgów, praktycznie nie mogło się poruszyć. Najprawdopodobniej spędził w niewygodnej pozycji całą noc. Jedyny plus tej sytuacji był taki, że studnia była prawie pusta, co nie zmienia faktu, że bardzo głęboka i akcja była niebezpieczna!

Zobacz także: Byk America, rekordzista wart 1,8 mln dolarów

Gdy właściciele tylko znaleźli uciekiniera zadzwonili po pomoc. Na miejscu zjawili się strażacy z OSP Gronowo i PSP w Braniewie. Po ocenie sytuacji przygotowali wąż strażacki aby obwiązać zwierzę tworząc pasy, przy pomocy których byk miał być wyciągnięty, ale pojawił się problem, czym bezpiecznie wyciągnąć kilkuset kilogramowego byczka. Na pomoc ruszył sąsiad, który postanowił go wyciągnąć ładowarką.

Najprawdopodobniej byk wpadł do wnętrza studni, gdyż była zabezpieczona jedynie drewnianymi deskami, które pod naporem ciężaru pękły i byk wpadł do środka. Na szczęście cała akcja przebiegła sprawnie, strażacy wydobyli byka, który po samodzielnym uwolnieniu z węża strażackiego, ku zadowoleniu gospodarzy ruszył pędem na pobliskie pastwisko. Mimo upadku z dużej wysokości byk nie odniósł poważnych ran, ani podczas upadku, ani w trakcie wydobywania.

Po takiej przygodzie zapewne do studni już się nie zbliży, a gospodarze lepiej ją zabezpieczą, aby w przyszłości uniknąć takiej sytuacji.

oprac. dkol na podst. gov.pl/tvn24.pl/KPSP w Braniewie

fot. KPSP w Braniewie/gov.pl