r e k l a m a
Partnerzy portalu
Mało czasu na opryski, a sprzęt się zalepia
27.05.2021autor: Jacek Daleszyński
Okres wzmożonej ochrony roślin w maju oznacza tworzenie bogatych mieszanin zbiornikowych. To z kolei oznacza ryzyko wytrącania się różnych osadów w opryskiwaczu.
Osady te mogą bardzo łatwo zalepiać rozpylacze, filtry główne oraz filtry znajdujące się w samych głowicach, tuż przed rozpylaczami, co widać na zdjęciu. Ta konkretna sytuacja miała miejsce po zmieszaniu fungicydu zbożowego o formulacji EC (koncentrat do sporządzania emulsji wodnej) z chelatem manganu oraz siarczanem magnezu z dodatkiem mikroelementów (te w znikomych ilościach). Sprawcą zamieszania są najprawdopodobniej nawozy, przede wszystkim mikroelementy, z których najbardziej „zaklejający” może być mangan (nawet niewielka jego ilość może w niektórych przypadkach tworzyć osad o konsystencji żelu). Ten sam chelat jednak w podłączaniu z czystym siarczanem magnezu i mocznikiem nie powodował wytrącania się osadów. Prawdopodobnie zatem formulacja fungicydu w połączeniu z nawozami dała właśnie taki efekt. Sam osad miał postać jakby tłustej emulsji, trudnej do usunięcia z rozpylaczy i filtrów nawet powietrzem pod wysokim ciśnieniem.
Na rynku są też preparaty do płukania opryskiwaczy. Profilaktycznie stosuje się je tak samo, jak ocet. Bardzo zabrudzone elementy można zdementować i wymoczyć w bardziej stężonym roztworze na kilkadziesiąt minut. Większość zabrudzeń daje się po takiej kąpieli łatwo wypłukać.
Warto też pamiętać, że w wodzie twardej osady powstają łatwiej, choć może to mieć miejsce przy mieszaniu konkretnych składników, a nie zawsze. W Polsce woda wodociągowa na większości obszaru kraju jest twarda, więc jeśli właśnie z wodociągowej korzystamy, warto ją zmiękczyć, np. siarczanem amonu lub specjalnymi kondycjonerami.
Jd, fot. Daleszyński
ZOBACZ TAKŻE: Najnowszy Atlas chorób dostępny jest na stronie www.agrarsklep.pl
Co z tym zrobić?
Tak zapchane elementy będą powodować, że mniej cieczy zacznie się przez nie wydostawać i po opryskaniu zakładanej powierzchni w opryskiwaczu jej część zostanie. Skoro osad wyłapują same głowice to oznacza, że znajdziemy go także w filtrze głównym. Cały zatem układ trzeba przeczyścić. Z takim osadem poradzi sobie ciepła woda z jakimś detergentem, np. płynem do mycia naczyń. Elementy trzeba zdemontować i umyć. W praktyce rolnicy radzą sobie też na inne sposoby. Na forach internetowych znaleźć można porady o płukaniu opryskiwacza roztworem octu, np. 2–2,5 l octu na 200 l wody. Przepuszczenie takiej cieczy pod dużym ciśnieniem przez cały układ ma dobrze go czyścić. Po tym oczywiście płuczemy jeszcze czystą wodą.Na rynku są też preparaty do płukania opryskiwaczy. Profilaktycznie stosuje się je tak samo, jak ocet. Bardzo zabrudzone elementy można zdementować i wymoczyć w bardziej stężonym roztworze na kilkadziesiąt minut. Większość zabrudzeń daje się po takiej kąpieli łatwo wypłukać.
Warto też pamiętać, że w wodzie twardej osady powstają łatwiej, choć może to mieć miejsce przy mieszaniu konkretnych składników, a nie zawsze. W Polsce woda wodociągowa na większości obszaru kraju jest twarda, więc jeśli właśnie z wodociągowej korzystamy, warto ją zmiękczyć, np. siarczanem amonu lub specjalnymi kondycjonerami.
r e k l a m a
ZOBACZ TAKŻE: Najnowszy Atlas chorób dostępny jest na stronie www.agrarsklep.pl
Jacek Daleszyński
<p>redaktor top agrar Polska, specjalista w zakresie uprawy roślin.</p>
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a