Jak powstają maszyny rolnicze? Odkrywamy tajemnice fabryki Amazone
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Jak powstają maszyny rolnicze? Odkrywamy tajemnice fabryki Amazone

19.10.2019autor:

Należąca do Amazone od 21 lat fabryka w Lipsku rozrosła się w tym czasie blisko trzykrotnie, zajmując już powierzchnię 11 hektarów. Zaczynała zatrudniając 90 osób. Dziś pracuje tu trzykrotnie więcej pracowników. Przyjrzyjmy się jej z bliska. Od środka.

Z artykułu dowiesz się

  • - Jakie maszyny Amazone produkuje w Lipsku?
  • - Jak wygląda nowoczesna fabryka od środka?
  • - Na co stawia niemiecki producent?

Amazone wczoraj  i dziś

Najpierw ciekawostka: skąd nazwa Amazone? Otóż, gdy w 1891 roku skonstruowana przez Heinricha Dreyera maszyna do czyszczenia zboża zdobyła złoty medal – czy dla rodzinnej manufaktury rozpoczynającej seryjną produkcję mogła być lepsza nazwa, niż nazwa maszyny, która przyniosła jej sławę? Maszynę tę zwano Amazone, więc zakład nazwano Amazone Werke, czyli po prostu Fabryka Amazonek.

r e k l a m a
W 1906 roku pierwsze wialnie Amazone trafiają do Chile, a dziś eksport stanowi 80 procent produkcji. Oprócz 5 fabryk w Niemczech, firma ma jeszcze trzy poza granicami – we Francji, na Węgrzech i w Rosji.

 

Z wizytą w fabryce Amazone w Lipsku



W zakładzie w Lipsku, który mieliśmy okazję zobaczyć od środka, montowane są maszyny do uprawy biernej: brony talerzowe Catros, kultywatory Cenius, pługi Cyron  a także opryskiwacze serii UG. Podzespoły opryskiwaczy wytwarzane są w fabryce w Gaste, gdzie mieści się siedziba firmy Amazone. Plusem lokalizacji zakładu w Lipsku jest bliskie sąsiedztwo odlewni metali, zatem surówka zanim trafi do dalszej obróbki transportowana jest na bardzo krótkim odcinku.

Tutaj też znajduje się centrum testowe, gdzie sprawdzane są podzespoły innych firm (np. wałki przekaźnika), zanim trafią do maszyn Amazone. Firma Amazone należy do tych producentów, którzy samodzielnie testują swoje rozwiązania w praktyce, w rzeczywistych warunkach – na polach znajdujących się tuż za płotem przedsiębiorstwa. 

Jak powstają maszyny w fabryce Amazone?

W Lipsku odbywa się przygotowanie elementów, ich obróbka, spawanie oraz malowanie. Wizytę zaczynamy od przygotowalni, czyli pierwszej fazy produkcji. Uwagę zwraca olbrzymia wycinarka laserowa Trumpf Trumatic L3050, mogąca pracować z blachą o grubości nawet 30 mm. Laser ma tu moc 5kW.



Oczywiście wszystkie procesy sterowane są komputerowo i ułożone tak, aby pozostawało jak najmniej odpadu materiałowego. Kolejną maszyną, obok której nie można przejść obojętnie, jest giętarka firmy LVB o masie 500 ton, cechująca się dokładnością 0,1 procenta odchyłu.



Niemiecki producent podaje, że przez 21 lat zainwestował w ten zakład 47 mln euro. Powstały nowe hale, co wynika także z poszerzania oferty produktowej. Dosłownie: poszerzoną halę wymusiła np. produkcja 12-metrowych bron Catros.

W jednej z nowych hal mieści się duma Amazone, lakiernia wartości 6 mln euro – mimo że oddana do użytku kilka lat temu, wciąż tak nowoczesna, że ze względu na unikalne, dedykowane rozwiązania nie pozwolono jej fotografować. Najnowszym nabytkiem za pół miliona euro jest MTE RT 2500. Powiedzieć o tej maszynie frezarka – to nic nie powiedzieć.



To bardziej robot umożliwiający obróbkę 3D (właściwie możliwa jest obróbka przedmiotu z 5 stron w maksymalnie 5 osiach, dzięki zintegrowanemu stołowi obrotowemu i obracanej głowicy frezarskiej). Co to oznacza w praktyce? Wcześniej, aby wykonać np. dyszel do talerzówki trzeba było przygotować jego poszczególne elementy i osobno je ponawiercać, obecnie robot na złożonym, zespawanym elemencie może wykonać 32 różne czynności (frezowanie, wiercenie itp.) i to z dowolnej strony, a nie tylko w płaszczyźnie. 

Idąc dalej podziwiamy magazyn wysokiego składowania części, który ma… 9000 miejsc paletowych. Widzimy montaż końcowy zawieszanych kultywatorów ciąganych. Wcześniej mijamy skomputeryzowany magazynek z drobnicą – śrubkami, nakrętkami, podkładkami itp., których wydawanie i transportowanie na stanowisko montażowe jest w pełni zautomatyzowane. 

 

Wiemy na czym, wiemy co, dowiedzmy się jak. Jakimi rozwiązaniami może pochwalić się Amazone?

Nie sposób zwiedzać fabryki nie zwracając uwagi na to, co i jak jest w niej produkowane. A widząc jak wytwarzane są poszczególne elementy składowe, trudno nie docenić ich wpływu na funkcjonowanie całości. I tak np. ramy nie są zbudowane z profilu zamkniętego, tylko z wielokrotnie wyginanej blachy wysokości 110 cm (wyginanej m.in. na wspomnianej wcześniej 500-tonowej prasie). Dzięki temu wszelkiego rodzaju drgania nie są przenoszone na spawy, tylko pracuje cała rama. Coś takiego nie ma prawa pęknąć. 

Patentem Amazone są specjalne sworznie, dzięki którym belki opryskiwaczy nie mają luzów technicznych.

Dzięki sworzniom w obu elementach belki i sprężynującej podkładce luz, jeżeli jakikolwiek by się pojawił, samoczynnie się eliminuje. Znam opryskiwacze, które mają opryskanych 50 a nawet 60 tysięcy hektarów i nie mają luzu technicznego. I nie ma też kalamitek, nie trzeba tego raz w miesiącu smarować – tłumaczy Andrzej Borowiec, reprezentant Amazone na Polskę, który wziął na siebie trud bycia naszym przewodnikiem i tłumaczem. – Konkurencja nam zarzuca, że to stanie, bo nie jest smarowane... Ja na to mówię: pokażcie jeden przykład, gdzie to się zapiekło – dodaje z dumą.

Na hali montażowej pan Andrzej zwraca uwagę na jeszcze jedno rozwiązanie charakterystyczne dla Amazone: specyficzne łożyskowanie i uszczelnienie w piastach łożysk z talerzy bron talerzowych. Tłumaczy, że takie rozwiązanie nie jest niczym nowym i od dawana można je spotkać w maszynach budowlanych, Nigdzie bowiem nie ma więcej piasku, niż na placu budowy. Sekret polega na niezwykle dokładnym zeszlifowaniu elementów – z jednej strony na osi przy sworzniu, a z drugiej strony w piaście. Bez kalamitek. Olej nie ma prawa się wylać ani też do środka nie mają szans dostać się żadne zanieczyszczenia, nawet drobne cząstki.



Stąd Catrosy sprawdzają się w najbardziej agresywnych środowiskach i wykorzystywane są za wozami do gnojowicy. I faktycznie, elementy łożyska są tak idealnie gładkie, że trzymają się mocno, mimo że nie są nawet namagnesowane – o czym mieliśmy okazję przekonać się na własne oczy. I ręce.




    Oskar Miroszka
    zdjęcia: Oskar Miroszka
     

    r e k l a m a
    r e k l a m a

    Przeczytaj także

    Oszczędność do 65% na oprysku – rozwiązania Amazone nagrodzone

    Firma Amazone, producent maszyn rolniczych, zdobyła trzy srebrne medale targów rolniczych Agritechnica 2019. Jeden z nich przyznano za AmaSelect Row – nowe rozwiązanie w ofercie Amazone, która daje szansę zredukowania zużycia środków ochrony roślin o 65%.

    czytaj więcej

    Jan-Hendrik Mohr nowym szefem Claas

    1 kwietnia 2023 r. w Grupie CLAAS miejsce dotychczasowego dyrektora generalnego Thomasa Böcka zajął Jan-Hendrik Mohr. Powodem zmiany na kierowniczym stanowisku było złożenie rezygnacji przez Böcka.

    czytaj więcej

    Prezes banku jeździ Ursusem C360 [FOTO]

    Tomasz Klimecki jest nie tylko rolnikiem, od 2005 roku pracuje również w Rejonowym Banku Spółdzielczym w Lututowie, a od dwóch lat jest jego prezesem. Jeszcze nie tak dawno w swoim rodzinnym gospodarstwie utrzymywał trzodę chlewną, ale załamanie na rynku wieprzowiny spowodowało, że dziś prowadzi już tylko produkcję roślinną.

    czytaj więcej

    Najważniejsze tematy

    r e k l a m a
    Pytania i regulaminy
    Kategorie
    Produkty Agrarsklep
    Przydatne linki
    Social Media

    Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

    Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)