Jak obniżyć koszty nawożenia stosując rolnictwo precyzyjne?
Przy coraz wyższych cenach nawozów rolnicy muszą z jeszcze większą uwagą dbać o odpowiednie dawkowania nawozów azotowych. Istotne w tym zakresie jest nie tylko badanie zasobności gleby, ale także precyzja w dawkowaniu. Pomocne mogą być element rolnictwa precyzyjnego, zwłaszcza, że niektóre z nich są darmowe.
Niektóre nawozy mineralne w ciągu roku zdrożały 3-krotnie
Pod koniec stycznia 2021 roku za tonę mocznika rolnicy musieli zapłacić około 1400-1500 zł, za saletrę amonową od 1100 do 1200 zł, a za polifoskę około 1800 zł. Obecnie mocznik zdrożał do niemal 4400 zł/t. za saletrę amonową trzeba zapłacić nawet 3600 zł/t a polifoska to koszt „jedynie” 3 tys. złotych.
Na dodatek producenci nawozów azotowych już zapowiedzieli, że przed startem sezonu rolnicy nie mają co liczyć na obniżkę cen nawozów.
Dlatego gospodarze będą za wszelką cenę starali się ograniczyć koszty nawożenia przy jednoczesnym zachowaniu potencjału plonowania. Jedną z podstawowych czynności w tym zakresie powinno być przeprowadzenie badania na zasobność gleby. Pozwoli to ustalić maksymalne dawki azotu potrzebne do uzyskania odpowiedniego plonu. Warto także pamiętać, żeby do bilansu nawożenia azotem wliczać także obornik czy gnojowicę.
Co istotne, często w glebie jest wystarczająca ilość azotu, ale żeby zwiększyć jego dostępność dla roślin należy dostarczyć także innych mikro- i makroelementów oraz zapewnić odpowiedni pH gleby.
Mapy pól ułatwią zaplanowanie nawożenia
Ułatwieniem dla rolników w ograniczaniu kosztów nawożenia może być także wprowadzenie w swoim gospodarstwie niektórych elementów rolnictwa precyzyjnego, zwłaszcza, że niektóre z nich są darmowe i nie wymagają posiadania skomplikowanego sprzętu.
Do takich rozwiązań należy chociażby cyfrowe zarządzanie gospodarstwem oraz mapa pól. Jest kilka takich rozwiązań na polskim rynku, w tym m.in. 365FarmNet. W ramach bezpłatnej wersji rolnik może uzyskać dostęp do danych z naszych pól, w tym: graficzną mapę gospodarstwa, funkcję planowania czy karty pól, które zawierają bilans składników pokarmowych na danym areale. Jest to niezwykle pomocne, kiedy z takiego rozwiązania rolnik korzysta przez kilka lat i na tej podstawie dokładnie może zaplanować kolejność upraw na danym polu, jak i określić potencjał plonowania, jak również plan nawożenia na najbliższy sezon.
– Gromadzenie wszystkich danych, także tych finansowych jest bardzo proste, a dzięki temu automatycznie uzyskuje się dokładne analizy kosztów produkcji dla różnych wariantów uprawy, nawożenia czy ochrony roślin w zmieniających się realiach cenowych – przekonuje Roman Bathelt z 365FarmNet.
Precyzyjne dawkowanie azotu ograniczy wydatki na nawóz
Na obniżenie kosztów nawożenia rolnik może wpływać także poprzez użytkowanie bardziej bardziej zaawansowane technicznie systemów, jak chociażby Claas Crop Sensor, który służy do zmiennego nawożenia azotowego w czasie rzeczywistym.
– Badania oraz testy Crop Sensora pokazują, że zmniejszenie zużycia nawozów azotowych zawiera się w zakresie od 3 do 10%. Zatem jest to urządzenie, które wyraźnie wpływa na ograniczenie zużycia azotu – podkreśla Krzysztof Gomolla, ekspert Claas Polska.
Jak ten system działa w praktyce? Crop Sensor jest to sensor montowany z przodu ciągnika, który posiada dwie głowice. One skanują rośliny przed traktorem od 10 do 2000 razy na sekundę i zbierają informację indeksie odżywienia oraz indeksie biomasy roślin.
– Na podstawie tych dwóch informacji oblicza jaka dawka nawozu azotowego powinna zostać zastosowana w trakcie nawożenia np. na pszenicę ozimą. Urządzenie nie wymaga kalibracji, należy tylko wskazać aktualną fazę rozwoju pszenicy, fazę rozwoju w momencie następnego planowanego nawożenia oraz plon w jaki celujemy, algorytm sam wylicza odpowiednią dawkę. Wszystko dzieje się podczas jednego przejazdu. Dawka za pośrednictwem magistrali ISOBUS jest przekazana do opryskiwacza lub rozsiewacza – wyjaśnia Krzysztof Gomolla.
Co istotne, że w jeszcze większym stopniu wykorzystać ten sensor, do wyliczania dawki nawozu można wykorzystać mapę potencjału plonowania, którą można przygotować w programie Agrocom Map, tzw. funkcja map overlay umożliwia optymalizację dawki dopasowaną do możliwości plonotwórczych konkretnych stref pola.
Oszczędności w nawożeniu na klinach
Kolejnym rozwiązaniem z zakresu rolnictwa precyzyjnego, który sprawdzi się przy redukcji wydatków na nawozy są systemy automatycznego sterowania sekcjami w opryskiwaczach do RSM czy rozsiewaczach nawozów granulowanych.
– System Section Control można wykorzystywać w systemach jazdy automatycznej montowanych w ciągnikach Claas, a oszczędności polegają przede wszystkim na zmniejszeniu nakładek podczas przejazdu w tzw. klinach. W porównaniu do pracy opryskiwacza bez systemu zamykania sekcji oszczędzić można nawet 97% powierzchni nakładek w klinach, ale jest to uzależnione od ilości sekcji opryskiwacza. Czym więcej sekcji ma opryskiwacz tym większe są oszczędności – informuje Krzysztof Gomolla.
Rolnictwo precyzyjne pomoże ograniczyć wydatki na pestycydy i materiał siewny
Co prawda wzrost cen nawozów jest najbardziej dotkliwy, ale również koszty środki ochrony roślin będą wyższe w tym sezonie. Wzrost cen pestycydów na wiosnę może wynieść około 30-40% w porównaniu do poprzedniego roku. Także materiał siewny, zwłaszcza rzepaku i zbóż ozimych, będzie droższy niż w 2021 roku.
Z tego powodu coraz częściej rolnicy myślą o optymalizacji także tych kosztów poprzez zastosowanie elementów rolnictwa 4.0. Dla przykładu, moduł Claas Crop View działający w oprogramowaniu 365FarmNet umożliwia indywidualnym podejściu do każdego fragmentu pola na podstawie dostępnych zobrazowań satelitarnych. Dzięki temu rolnik może zobaczyć różnice w stanie wegetacji na każdym polu, a system dobiera na podstawie algorytmów właściwą dawkę nawozów czy pestycydów. W praktyce oznacza to, że pełne dawki azotu czy środków ochrony roślin są stosowane na fragmentach pól z najlepszym stanem wegetacji, aby w jak największym stopniu wykorzystać potencjał plonowania danej rośliny. Z kolei w miejscach, gdzie stan wegetacyjny jest słaby, nawożenie jest ograniczane.
– Oszczędności mogą sięgać 15-20% w zależności od zmienności glebowej obserwowanej na polach – wskazuje ekspert 365FarmNet.
Moduł też pozwala także na zastosowanie strategii na wyrównanie np. wczesną wiosną w słabo rozkrzewionej pszenicy. Bez względu na wybrane dawki czy strategie mapę aplikacyjną generuje się w formacie shape lub iso.xml. Co pozwala wykorzystywać dane z zabiegów agrotechnicznych i o zasobności pól wykorzystać także z innymi maszynami rolniczymi wyposażonymi w terminal Isobus.
Paweł Mikos
Fot. Claas Polska
Paweł Mikos
redaktor strony internetowej „Tygodnika Poradnika Rolniczego”
Paweł Mikos – redaktor strony internetowej „Tygodnika Poradnika Rolniczego”, specjalista z zakresu kwestii polityczno-społecznych wsi i odnawialnej energii
Najważniejsze tematy