Trzy pokolenia w jednym domu? Jak pogodzić dzieci z rodzicami
Żyjemy w skonfliktowanym świecie. We własnym domu powinniśmy znaleźć azyl bez permanentnych konfliktów. A jeśli w tym azylu żyją dwa lub trzy pokolenia? Jak żyć w zgodzie między pokoleniami Boomers, X, Y, Z?
Konflikty w społeczeństwie
Badania CBOS wskazują najważniejsze konflikty w naszym społeczeństwie. Przodują konflikty polityczne, bogaci – biedni, pracownicy – pracodawcy, wierzący – niewierzący, miasto – wieś, konflikty kibicowskie, regionalne, sąsiedzkie i domowe. O konflikcie miasto – wieś mówili w badaniach wyłącznie mieszkańcy miast – najczęściej tych liczących co najmniej pół miliona mieszkańców. Częściej niż inni mówili o nim także respondenci z wyższym wykształceniem. Spory sąsiedzkie wskazywało 3% ogółu badanych, a konflikty pokoleniowe – 2,5%.
Pokolenie: definicja
Według Griesego pokolenie jest to zbiorowość, którą tworzą jednostki w równym wieku, należące do określonego kręgu kulturowego. W tych samych sytuacjach ujawniają podobieństwo postaw, motywacji, nastawień i systemów wartości.
O ile w społeczeństwach tradycyjnych zaawansowany wiek był przedmiotem chluby i źródłem autorytetu, o tyle obecnie panuje kult młodości, piękna, sprawności fizycznej i witalności seksualnej. Starość staje się wręcz wstydliwa i niepokazywana. Jakże często podczas redaktorskich wyjazdów spotykam przedstawicieli starszego pokolenia, którzy nie mają już głosu w gospodarstwie, ba, nie są nawet dopuszczani do rozmowy reportażowej. A czy to czasem nie oni budowali podwaliny pod dzisiejszą pozycję gospodarstwa? Czy przekazanie gospodarstwa następcom musi być jednoznaczne z marginalizowaniem starszych?
Starsze generacje pragną ciągłości, chcąc przekazywać młodszym swoje doświadczenie. Ludzie młodzi wolą żyć według odmiennych wartości. Dziś rzadko są przywoływane zobowiązania zaciągnięte wobec pokoleń przodków (np. poświęcenia życia w obronie ojczyzny), ale w świadomości rolników – gospodarzy (częściej niż w mieście) wybrzmiewa zobowiązanie do kontynuacji zawodu – uprawy ojcowizny – ziemi odziedziczonej po przodkach.
Jesteś z pokolenia BB, X, Y czy Z?
Klasyfikacja pokoleń:
- Baby Boomers – urodzeni w latach 1946–1969;
- Generation X – urodzeni w latach 1970–1979;
- Generation Y – urodzeni w latach 1980–1994;
- Generation Z – urodzeni po roku 1994.
Młodość i starość
Wzajemny stosunek przedstawicieli starych i młodych zmienia się na przestrzeni wieków. Warto choćby wspomnieć manifest młodych w „Odzie do młodości”, przekazany przez Adama Mickiewicza (1820 r.) – „Niechaj, kogo wiek zamroczy, chyląc ku ziemi poradlone czoło, takie widzi świata koło, jakie tępymi zakreśla oczy. Młodości! ty nad poziomy wylatuj, a okiem słońca ludzkości całe ogromy przeniknij z końca do końca”.
Młodość miała w romantyzmie wyjątkowe znaczenie. Prawie wszyscy bohaterowie romantyczni byli młodzi, chcieli zmienić świat i wchodzili w konflikt ze starym pokoleniem.
Podejście do problemu zmienia się już w epoce pozytywizmu. Adam Asnyk w wierszu „Do młodych” hołduje nauce, zdobywaniu wiedzy, tworzeniu nowego świata, ale równocześnie apeluje o szacunek dla osiągnięć przodków. Nowe pokolenie doskonali się dzięki własnym wysiłkom, ale i dzięki temu, co już wcześniej zostało stworzone. Każda epoka ma znaczenie w nieustannym rozwijaniu się ludzkości. Nie wolno negować lat minionych i ludzi w nich żyjących. A dziś, niemal dwa wieki później, jesteśmy chyba na wyższym szczeblu empatii i szacunku wzajemnego?
Z moich wędrówek reportażowych bardzo miło wspominam trzypokoleniową rodzinę sadowników. Ważną częścią naszego spotkania była rozmowa z babcią, ojcem i wnukiem, wspominanie zasług nieżyjącego już dziadka – założyciela gospodarstwa i przeglądanie z pietyzmem kilkudziesięcioletnich roczników czasopism ogrodniczych, których rolę w unowocześnianiu gospodarstwa podkreślali przedstawiciele trzech szanujących się pokoleń.
Trzy typy kultur
Margaret Mead – amerykańska antropolożka kulturowa wyróżniła trzy typy kultury: postfiguratywną, kofiguratywną i prefiguratywną.
- Kultura postfiguratywna polega na przejmowaniu przez dzieci od swoich rodziców i dziadków całego kanonu kultury: gestów, norm, wartości, będących gwarantami ciągłości pokoleń. Starsze pokolenia niemal bezwzględnie egzekwują spełnianie ich wymagań.
- W drugim typie – kultur kofiguratywnych – najważniejszym wzorem dla członków społeczeństwa jest zachowanie rówieśników. Starsi nadal zakreślają formy i granice wzorowania się dzieci na rówieśnikach, ale uwidaczniają się także różnice międzypokoleniowe. Charakterystyczną cechą tych kultur jest brak dziadków (nie żyją lub nie mają władzy kontrolowania młodszych), którzy zazwyczaj gwarantowali ciągłość kultury. Dziadków nie ma także w życiu nowoczesnych, mobilnych społeczeństw. Coraz częściej młodsi porzucają rodziców, zostawiając ich w domach opieki.
Jednak i starsi powinni wykazywać się mądrością i wyczuciem. Dlaczego rolnik bezskutecznie szuka żony? W pewnym procencie przypadków z powodu zachowań rodziców. Przytoczę tu znany mi przykład. Syn w gospodarstwie ogrodniczym ma już czwartą kandydatkę na żonę. Poprzednie odeszły po bliższym poznaniu – nie syna – a jego matki. Czwarta, zaproszona na pierwsze święto Bożego Narodzenia, została posadzona przy stole, ale nie udekorowanym, świątecznym, tylko w szklarni – do pikowania siewek kapusty. Test zdała, ale rodzinie na nic się on zdał – dziewczyna odeszła.
- I wreszcie trzeci typ – kultury prefiguratywne, polegające na odwróceniu kierunku transmisji kulturowej – od młodych (zbuntowanych) pokoleń ku starszym. Starsze pokolenia nie potrafią się dostosować do szybkich zmian cywilizacyjnych w odróżnieniu od młodego pokolenia, które w teraźniejszości czuje się jak u siebie w domu. Następstwem jest międzypokoleniowy rozłam i brak wzajemnego zrozumienia.
Starsze pokolenie nie może już liczyć, że w życiu dzieci powtórzy się ich własne doświadczenie. Ten rozłam między pokoleniami jest zupełnie nowy i dotyczy wszystkich społeczeństw. Młodzi ludzie nie łudzą się, że istnieją gdzieś na świecie dorośli, od których mogliby się dowiedzieć, co powinni dalej robić w życiu.
Usamodzielnienie zależne od zamożności
Z analizy HRE Investments wynika, że prawie 2,6 mln dorosłych Polaków mieszka z rodzicami. W Polsce ten odsetek jest o około połowę wyższy niż średnia na Starym Kontynencie. Wyprzedzają nas przede wszystkim kraje wyraźnie biedniejsze lub te, w których panuje model społeczny późnych wyprowadzek (po trzydziestce), np. Serbia, Chorwacja, Grecja, Portugalia, Bułgaria.
W minionym roku, jak wynika z danych Eurostatu, Polacy opuszczali dom rodzinny mając średnio 29 lat, a rekordziści Portugalczycy w wieku 34 lat. Na przeciwnym biegunie zestawienia znajduje się np. Szwecja, w której od rodziców wyprowadzają się już 19-latkowie.
Intelektualne dziedzictwo pokoleń
Wzrastanie i wychowanie w określonej rodzinie kształtuje m.in. zainteresowania młodego pokolenia. Również te, decydujące o przyszłości zawodowej. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że dzieci żyjące w gospodarstwie rolnym uczą się rolniczego rzemiosła od małego, ale tylko część z nich zaraża się pasją gospodarowania. Część szuka szczęścia w zgoła innych profesjach.
Z mojego doświadczenia w pracy pedagogicznej w zespole szkół rolniczych wynikało ciekawe porównanie. Otóż uczniowie pochodzący z gospodarstw byli zazwyczaj słabsi w przedmiotach ogólnokształcących, ale już w zawodowych brylowali nad kolegami. Ta pozytywna scheda jest im dana raz na zawsze.
Wracając jednak do tematu konfliktów, warto przytoczyć ogólnie znaną prawidłowość (od której są oczywiście wyjątki) lepszego traktowania dorosłych dzieci niemieszkających wspólnie z rodzicami w porównaniu z domownikami, najczęściej będącymi pomocą na co dzień, niejednokrotnie na tzw. każde zawołanie. Codzienne drobiazgi, utarczki, generalnie głupstwa oddalają nas od siebie, nie pozwalając poszukać bezsprzecznych pozytywów. Dlaczego? Bo brakuje dystansu, właściwej perspektywy, którą już mamy w przypadku rodziny oddalonej.
W tym miejscu pozwolę sobie na własne wspomnienie. Moje rodzinne gniazdo z racji pracy taty było wielokrotnie przenoszone w różne miejsca Polski. Każde było odległe od dziadków i pozostałej rodziny na tyle, że nie było możliwe przewędrowanie z zapakowanym niedzielnym plackiem na drugą ulicę, czy do drugiej wsi. Do dziś pamiętam te niedzielne obserwacje miejscowych i zazdrość z powodu bliskości ich bliskich. I nie chodziło o znajomych, zależało nam na rodzinie. Z obecnym bagażem doświadczeń wiem, że tamten cukierkowy obrazek nie zawsze musiał być słodki.
Katarzyna Wójcik
fot. Shutterstock
Katarzyna Wójcik
Najważniejsze tematy