M. Kulasek: uznaniowość, kolesiostwo i atak na samorządy. Projekt ustawy o podatku rolnym jest kontrowersyjny
Już jutro poznamy losy ustawy, która zakłada przekazanie wybranym przez rolników związkom zawodowym 1,5% podatku rolnego. Przeciwko tym pomysłom jest cała opozycja, która wskazuje, że koszty projektu spadną w całości na gminy. W Sejmie padły ostre słowa krytyki.
Sejm pracuje nad poselskim projektem ustawy o zmianie ustawy o podatku rolnym oraz ustawy o związkach zawodowych rolników indywidualnych.
- Celem zmiany w ustawie jest umożliwienie finansowania związków zawodowych rolników indywidualnych poprzez przekazanie przez podatników podatku rolnego będących osobami fizycznymi 1,5% należnego podatku rolnego na rzecz wybranego rolniczego związku zawodowego – mówił w Sejmie autor projektu poseł Jarosław Sachajko.
Problem z oskładkowaniem rolników
W uzasadnieniu ustawy zauważono, że poza dofinansowaniem kosztów związanych z uczestniczeniem związków zawodowych rolników indywidualnych w strukturach ponadnarodowych (np. Copa-Cogeca) działalność statutowa tych organizacji nie jest wspierana ze środków publicznych.
- Jest to obecnie poważny problem dla rolniczych związków zawodowych, szczególnie że próby oskładkowania członków poszczególnych związków bardzo często się nie udają – kontynuował J. Sachajko.
Dla kogo dofinansowanie?
Ale nie każdy związek zawodowy będzie mógł liczyć na przekazanie 1,5% podatku rolnego. Po pierwsze, musi być on wpisany do Krajowego Rejestru Sądowego co najmniej 5 lat przed dniem 1 stycznia danego roku podatkowego. Po drugie, na dzień 1 stycznia danego roku podatkowego musi mieć struktury organizacyjne w co najmniej w 10 województwach i co najmniej w trzech powiatach w każdym z tych województw, a liczba członków tego związku w każdym z powiatów musi wynosić co najmniej 30 osób. W projektowanych przepisach postawiono także warunek, że otrzymywane przez związki zawodowe rolników indywidualnych środki finansowe pochodzące z 1,5% podatku rolnego mogą być wykorzystywane wyłącznie na działalność statutową tych związków.
Ostra krytyka projektu
Projekt został poparty przez klub Prawa i Sprawiedliwości, ale spotkał się z ostrą krytyką ze strony opozycji. Podczas debaty sejmowej posłowie zwrócili uwagę, że koszt całej ustawy w wysokości ok. 25 mln zł spadnie na samorząd terytorialny.
- Zważywszy na fakt, że gminy już przekazują 2% uzyskanych środków jednostkom ustawowego samorządu rolniczego, odjęcie kolejnych środków, dochodów gmin, może spowodować kolejne ograniczenie ich funkcjonowania, tym bardziej, że projektodawcy nie przewidzieli stosownej rekompensaty za dochody utracone na mocy ustawy. Ten brak rekompensat za dochody utracone przez samorządy jest już recydywą w wykonaniu Prawa i Sprawiedliwości, polityków Prawa i Sprawiedliwości i tego rządu – mówił w Sejmie poseł Krzysztof Piątkowski z PO.
- Minister Telus to zastępca przewodniczącego NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Mamy więc tutaj do czynienia z konfliktem interesów i podejrzenie o prywatę. Czyli intencje może są i dobre, bo państwo powinno wspierać ruch związkowy, również rolniczy, ale wykonanie jest jak zwykle, jak zawsze – PiS-owskie: uznaniowość, kolesiostwo i atak na samorządy – mówił w imieniu klubu Lewicy poseł Marcin Kulasek.
- Ten projekt, który został złożony, prowadzi do tego, że wskazuje się tylko rolników indywidualnych, ale nie będą to wszystkie związki zawodowe, tylko określone. 900 osób w skali kraju może dostać ogromne pieniądze, bo tak jak było wcześniej powiedziane, dzisiaj można sprawdzić, które związki działają dłużej niż 5 lat, które mają struktury zarejestrowane przynajmniej w 10 województwach, a przynajmniej 30 osób działa czynnie w trzech powiatach – dodał poseł Stefan Krajewski z PSL.
Najdalej poszli posłowie klubu Konfederacji, którzy złożyli wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.
Zgodnie z projektem, zmiana ma wejść w życie 1 stycznia 2024 r.
Wk
Fot. Kolasińska
Najważniejsze tematy