400 mln złotych dopłat dla producentów trzody chlewnej

– Komisja Europejska zaakceptowała nasz plan pomocy dla producentów trzody chlewnej – poinformował w środę 2 lutego 2022 roku wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk.

Wsparcie pieniężne, finansowane z budżetu państwa, ma złagodzić zagrożenie utratą płynności finansowej, z jakim mierzą się producenci trzody chlewnej. Ma także zaradzić przynajmniej części strat, jakie ponieśli w związku z pandemią i znacznym spadkiem cen żywca wieprzowego ze względu na rozprzestrzeniającego się wirusa ASF.

KE zgodziła się na ten plan, uznając, że wsparcie jest konieczne, by zapobiec poważnym zaburzeniom w polskiej gospodarce. Polski rząd zamierza na pomoc przeznaczyć łącznie 400 mln złotych (88 mln euro). Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi szacuje, że z tych dotacji skorzysta około 44 tysięcy rolników.

Jakie dotacje będzie mógł uzyskać rolnik?

Jak podaje resort rolnictwa, rolnik będzie mógł otrzymać ok. 1000 zł dopłaty do jednej lochy. Wiadomo jednak, że wsparcie dla pojedynczego beneficjenta może być przyznane maksymalnie do 500 sztuk świń, więc nie przekroczy 500 tys. zł dla jednego hodowcy.

Dofinansowanie będzie miało charakter dopłat bezpośrednich. Pieniądze mają zostać przyznane najpóźniej do 30 czerwca 2022 r.

Komu przysługuje wsparcie?

Do uzyskania wsparcia kwalifikują się rolnicy, którzy są producentami loch. Mogą się o nie ubiegać właściciele mikro, małych i średnich gospodarstw, którzy utrzymują aktywną hodowlę do 500 sztuk loch.
Pomoc będzie można uzyskać na minimum 10 prosiąt urodzonych w okresie od 15 listopada 2021 do końca marca 2022 r. Prosięta te muszą być zarejestrowane do 15 kwietnia 2022 r.

Wnioski w tym programie będzie można składać w oddziałach ARiMR od 15 lutego do 30 kwietnia 2022 r.

Przeczytaj także:

1000 złotych dopłaty do lochy na nowych zasadach. Co się zmieni?

Nawet 3 mld zł na dopłaty do nawozów. Na jakich warunkach?

Dopłaty bezpośrednie: ilu rolników już dostało pieniądze? Jakie jest tempo wypłat?

Zuzanna Ćwiklińska
fot. Pixabay