Prąd zdrożał trzykrotnie. Sadownicy będą sypać na przemysł zamiast uruchamiać komory
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Prąd zdrożał trzykrotnie. Sadownicy będą sypać na przemysł zamiast uruchamiać komory

12.09.2022

Ceny prądu porażają rolników. Od ubiegłego roku faktury za energię wzrosły kilkukrotnie! W tej sytuacji  przechowywanie jabłek w komorach przestaje się kalkulować. Czy rząd zamierza w jakiś sposób wesprzeć branżę rolno-spożywczą?   

Rolnicy porażeni cenami prądu

Rolnictwo stoi na krawędzi kryzysu, jakiego nie widzieliśmy od lat. Rosnące w rekordowym tempie ceny prądu i gazu mogą doprowadzić do upadku wielu gospodarstw, które już dziś otrzymują horrendalnie wysokie rachunki za energię. Rolnicy alarmują, że nie podołają takim kosztom i będą musieli ograniczyć produkcję. Sadownicy już zapowiadają, że jabłka oddadzą na przemysł, bo boją się uruchamiać komory. A to dopiero początek tych podwyżek – do końca roku cenniki dostawców energii mogą się zmienić kilkukrotnie.

Branża rolna apeluje więc o natychmiastową interwencję rządu i uruchomienie tarczy antyinflacyjnej dla gospodarstw rolnych i  przedsiębiorstw z sektora rolno-spożywczego. 

Dostawca mleka do OSM Garwolin: za prąd płacę 3000 zł więcej  

- Jestem vatowcem na taryfie C11. Doję 20 krów i dziś nie jestem w stanie opłacić rachunków za prąd. Jeszcze w styczniu za 1 kWh płaciłam 57 groszy, teraz 1,48 zł, a od 1 września będzie to 2,20 zł. Przecież to są chore stawki, na które mnie nie stać. Na początku roku rachunek za prąd opiewał na 1700 zł, a teraz płacę 4700 zł! To prawie trzy razy tyle – żali się pani Bogna z powiatu otwockiego, dostawca mleka do OSM Garwolin.

Rolniczka jest przerażona skalą podwyżek. Mówi, że jakby nie liczyć, z 20 krów nie opłaci tak wysokich rachunków.  

- Muszę schłodzić 1000 l mleka. Przy tych cenach prądu to mi się w ogóle nie opłaca. Bo przecież mleko zdrożało o 38 gr od grudnia, czyli raptem o 19 proc. A prąd poszedł w górę o 285 proc.! – mówi pani Jagna. 

Rolniczka żali się, że w przeciwieństwie do rolników, którzy prowadzą produkcję rolna w oparciu o taryfę domową G11, ona nie będzie mieć żadnej rządowej ochrony.

- Rolnicy, którzy są w domowej taryfie G11 będą chronieni przez tarczę antyinflacyjną. A my na prądzie przemysłowym C11 już nie. To mocno niesprawiedliwe. Jeżeli państwo nie wprowadzi natychmiastowej gwarancji ceny prądu dla przedsiębiorców, to leżymy – wyjaśnia rolniczka. I dodaje, że przez wysokie ceny prądu zamykają się w jej okolicy sklepy, do których dostarczała świeże mleko.

Pani Bogna na własną rękę próbuje szukać oszczędności, instaluje więc fotowoltaikę. No ale w tej kwestii też napotkała na problemy, bo musi czekać na podłączenie przez PGE.

- W obliczu tak wielkiego kryzysu, sieci energetyczne powinny zostać przystosowane do natychmiastowego podłączenia instalacji fotowoltaicznej – mówi rolniczka.

r e k l a m a

Jeśli rolnicy przestaną produkować żywność, co konsumenci włożą do garnka?

Sytuacja jest bardzo poważna, bo w takiej sytuacji jak pani Bogna jest wielu rolników. Jeśli przestaną produkować żywność, co konsumenci włożą do garnka? Obawy o bezpieczeństwo żywnościowe powinny jak najszybciej zmobilizować rząd do wprowadzenia rozwiązań, które obniżyłyby ceny prądu.

OSM Koło: brak prądu ograniczy skup mleka

W ocenie Czesława Cieślaka, prezesa Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Kole także przemysł mleczarski powinien być uprzywilejowany w dostawie energii elektrycznej – podobnie jak piekarnictwo czy też ciepłownictwo. 

- Nie wyprodukowanie nawozów, nie wyprodukowanie stali, niewyprodukowanie innych produktów technicznych może być odłożone w czasie w odróżnieniu od przetwórstwa mleka. Radykalny spadek ilości potrzebnej nam energii elektrycznej i gazu sprawi, że będziemy musieli ograniczyć produkcję. Zaś konsekwencją tego stanu rzeczy będzie ograniczenie skupu mleka, a nawet jego zaprzestanie. A nieodebrane od rolnika staje się odpadem zatruwającym środowisko, bo rolnicy nie będą mieli co z nim zrobić – mówi prezes Cieślak.

Prąd zdrożał trzykrotnie. Sadownicy będą sypać na przemysł zamiast uruchamiać komory

Ogromny problem z wysokimi cenami prądu dotyka także branżę sadowniczą. Producenci owoców, np. jabłek muszą jesienią uruchomić komory przechowalnicze, które pobierają bardzo dużo energii.

- Miałem prąd za 48 gr za kWh, a teraz podpisałem umowę na 1,62 zł! Na jesieni 2021 roku cztery komory załadowane do pełna zużyły prądu za 8 tysięcy, a w tym będzie to 30 tysięcy. Skąd ja mam na to barć, jak jabłko kosztuje tyle samo co rok temu? - pyta rozżalony sadownik, właściciel 20-ha sadu k. Grójca.  I dodaje, że wielu jego kolegów zamierza oddać jabłka na przemysł, by nie uruchamiać przechowalni. Sam rozważa sprzedaż części jabłek już teraz, by zmniejszyć ilość owoców w chłodni. 

Inny sadownik, z którym rozmawialiśmy ma komory na 560 ton. Zainwestował w tym roku w fotowoltaikę. I choć wydatek był spory, ma nadzieję że przy obecnych cenach prądu zwróci mu się to w trzy lata.

- Ceny prądu są przerażające. Słyszy się, że po nowym roku 1 kWh będzie kosztować nawet 3 zł. Przy takich podwyżkach, jak obecnie musiałbym płacić 60 tys. zł za prąd, a od stycznia jeszcze więcej. Założyłem więc fotowoltaikę. Ale to też pochłonęło kupę pieniędzy, bo aż 140 tys. zł. A tymczasem stoję na Broniszach od wczoraj i sprzedałem raptem 4 skrzynki jabłek. Ręce opadają, aż się odechciewa tego wszystkiego - mówi nam sadownik spod Warki.

Zakłady mięsne: mniejsze firmy upadną przez drożejącą energię

Pod murem postawiona jest także branża mięsna: ubojnie i zakłady mięsne. Jak wylicza Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego koszty prowadzenia działalności będą większe nawet o 100 milionów złotych rocznie przez drożejącą energię. W niektórych przypadkach ceny poszybowały tak wysoko, że grozi to zamknięciem mniejszych rodzinnych firm.

– W naszym przypadku rachunki za gaz wzrosły z 78 000 tysięcy do 378 000 złotych – mówi Krzysztof Borkowski Prezes Zarządu Zakładu Mięsnego Mościbrody – Chciałbym dodać, że nie chodzi nam tylko o rosnące koszty energii, ponieważ one dotykają każdego przedsiębiorcę. W tak trudnym momencie wzrosły również koszty kontroli weterynaryjnych, sieci handlowe nie pozwalają podnosić cen, a nasi hodowcy mierzą się z rosnącymi kosztami pasz, co powoduje, że rolnicy zastanawiają się czy kontynuować produkcję, a przecież to ona jest podstawą naszej działalności.

Producenci drobiu: cena prądu wzrosła sześciokrotnie!

Swoje faktury grozy mają także producenci i przetwórcy drobiu.

- W porównaniu z rokiem 2021, kiedy za megawatogodzinę gazu płaciliśmy 76 złotych, dziś koszt ten wynosi 1100 złotych. Podobnie sytuacja wygląda z kosztami energii elektrycznej, gdzie cena w roku 2021 wynosiła 280 złotych, a obecnie 1700 oraz węgla, który nie tylko jest droższy, ale również staje się towarem deficytowym. Do ogrzewania kurników dotychczas zamawialiśmy 10 ciężarówek tygodniowo. Obecnie dostawy to 2 ciężarówki na tydzień. Jeśli taka sytuacja utrzyma się dłużej, nie będziemy w stanie ogrzać kurników, zwierzęta zamarzną. Korzystamy zamiennie z gazu propan-butan, ale tu również jest problem, ponieważ w Polsce nie ma obecnie wystarczającej liczby cystern, które mogłyby dowozić jego wymaganą ilość. Chcieliśmy kupić własne, ale to również nie jest możliwe. Dodatkowo dostawcy już uprzedzają nas, że nie będą w stanie gwarantować dostaw na dotychczasowym poziomie. Jeśli chodzi o stronę kosztową, to na przestrzeni roku, za wszystkie nośniki energii jesteśmy zmuszeni płacić około 100 milionów więcej niż w latach poprzednich - mówi Jarosław Krzyżanowski Prezes Zarządu KPS Partners sp. z o.o.

Branża mięsna chce powrócenia wakacji kredytowych

Producenci mięsa zaznaczają, że potrzebują długofalowej, strategicznej wizji i podejścia nie tylko do branży mięsnej, ale całego rolnictwa. Oceniają, że masowa pomoc państwa w obniżce lub zamrożeniu kosztów nośników energii jest niemożliwa, ze względu na jej koszty. Jednak dotychczasowe działania mogą być lepiej koordynowane i odpowiadać na rzeczywiste problemy w różnych sektorach gospodarki.

– Rozmowy z innymi przedsiębiorcami pokazują, że część kredytów w naszej branży jest obsługiwana przez banki kontrolowane przez państwo – mówi Jarosław Krzyżanowski – Według mnie dobrym rozwiązaniem byłoby powrócenie do wakacji kredytowych, jakie stosowane były podczas pandemii COVID 19. Dzięki nim udało nam się przejść przez ten kryzys w miarę suchą stopą. Ograniczenie spłat kredytów inwestycyjnych nie będzie decydować o naszych zyskach, ale pozwoli nam przetrwać ten trudny okres.

opr. na podstawie Kamila Szałaj tygodnik-rolniczy.pl
fot. arch.pixabay.com

r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Ceny malin przemysłowych i na rynkach hurtowych. Czy sytuacja się poprawiła?

Dwa tygodnie temu, ceny malin zaliczyły spadek. Zbiory według szacunków GUS nie są zbyt duże, co powinno pozytywnie wpłynąć na cenę, dodatkowo rośnie popyt. Jednak przetwórcy obniżyli ceny. Jak kształtuje się rynek maliny dwa tygodnie później?

czytaj więcej

Koncentrat, przemysłowe, ekologiczne – czy Polska wybije się na światowym rynku?

Ograniczony dostęp do międzynarodowego rynku, rosnące koszty utrzymania chłodni. W jakim kierunku powinna pójść produkcja jabłek w Polsce?

czytaj więcej

PS WPR gwarantuje polskim rolnikom transfer 25 miliardów euro w najbliższych 5 latach

Plan Strategiczny Wspólnej Polityki Rolnej wart jest 25 miliardów euro. Ostatniego dnia sierpnia został zatwierdzony przez Brukselę. Nadszedł czas na przyjęcie ustaw i rozporządzeń. W ministerstwie rolnictwa trwają aktualnie prace nad ustawą o finansowaniu wspólnej polityki rolnej na lata 2023-2027.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)