Niszczycielska siła saletry w Bejrucie
O właściwościach wybuchowych saletry amonowej wiadomo nie od dziś, ale że niszczycielskie właściwości mogą przybierać aż tak wielkie rozmiary przekonaliśmy się w ostatnich dniach.
W Bejrucie w stolicy Libanu we wtorek po południu doszło do ogromnej eksplozji, w wyniku której praktycznie zmiecione z powierzchni zostało niemal pół miasta. W efekcie wybuchu zginęło co najmniej 100 osób, a prawie 4 tys. zostało rannych. Nie ma doniesień, by wśród ofiar wybuchu byli Polacy. Na prawdziwe dane o całkowitej liczbie ofiar, trzeba będzie jeszcze długo zaczekać. Setki osób są na liście zaginionych, wciąż trwa akcja ratunkowa i wielu mieszkańców jest uwięzionych w gruzach uszkodzonych budynków.
Przyczyna
Pierwsze doniesienia agencyjne mówiły, że wybuch nastąpił w magazynie fajerwerków, dopiero potem z oficjalnych komunikatów świat obiegła informacja, że przyczyną eksplozji były prace spawalnicze mające zabezpieczyć przed kradzieżą nawóz składowany w portowym magazynie. Na składzie było w było 2750 ton saletry amonowej, uprzednio skonfiskowanej ze statku w roku 2014
Transport zabezpieczonej przez władze portu saletry miał ponoć pochodzić z mołdawskiego frachtowca MV Rhosus, który wypłynął z portu Batumi w Gruzji we wrześniu 2013 r.. W trakcie rejsu statek miał awarię silnika i w konsekwencji zawinął do portu w Bejrucie. Po inspekcji jednostki przez państwowych kontrolerów, zakazano dalszej żeglugi, którą uznano za niebezpieczną. Wkrótce czarterujący statek stracili zainteresowanie ładunkiem, w efekcie czego jednostka została porzucona. Ze względu na ryzyko związane z pozostawieniem nawozu na pokładzie, władze portowe wyładowały towar do magazynów. Sprawa nie została dotąd zakończona przez sześć długich lat.
Liban odcięty od żywności?
Eksplozja uszkodziła budynki w promieniu wielu kilometrów od portu. Siła wybuchu była tak wielka, że dosłownie zmiotła z powierzchni okoliczne budynki, a słychać go było aż na Cyprze, który jest oddalony od stolicy Libanu o ponad 200 km. Poza budynkami, eksplozja uszkodziła stojący w porcie okręt ONZ. Ponadto zmieciony z powierzchni został portowy terminal zbożowy, przez który przechodzi większość importu do Libanu. Elewator mógł pomieścić 120 tys. ton, ale był obecnie zapełniony jedynie 15 tys. ton pszenicy. Agencje informacyjne podają, że bez działającego terminala Libanowi wystarczy zboża na niecały miesiąc, jednak libański minister gospodarki i handlu Raoul Nehme informuje, że trwają obecnie poszukiwania innych miejsc do zmagazynowania ziarna.
– Mamy wystarczająco dużo zapasów i zmierzających do nas statków, by zabezpieczyć długoterminowe potrzeby Libanu – uspokajał Nehme zapewniając, że krajowi nie grozi brak chleba i mąki.
Wybuch w Bejrucie jest dotkliwym ciosem ekonomicznym dla Libanu, który może przynieść ogromne skutki. W kraju już wcześniej panował chaos, wywołany potężnym kryzysem ekonomicznym, spotęgowanym dodatkowo przez pandemię. Liban jest obecnie najbardziej zagrożonym bankructwem państwem na świecie, a tu jeszcze i to. Cała światowa społeczność spieszy z humanitarną pomocą dotkniętemu tragedia krajowi.
Uważajmy!!
Ta tragedia jeszcze raz przypomina, jak niebezpiecznym w zetknięciu choćby z iskrą ognia jest powszechnie u nas stosowany i często magazynowany w gospodarstwach i firmach handlowych nawóz. Uważajcie proszę przy pracach magazynowych, by mniejsze ilości nie stały się przyczyną „małych Wielkich tragedii”, bo o iskrę pochodzącą z urządzeń magazynowych nie jest trudno.
Juliusz Urban Foto. Anwar AMRO/AFP
Never seen something like this. Beirut explosive pic.twitter.com/RciYrSiatL
— Hassan Hassan (@hxhassan) August 4, 2020
The grain and flour warehouses in Beirut was destroyed by the explosion. The country now has less than a month’s grain reserves left. The country needs immediate aid. Via @ianbremmer #Beirut #BeirutExplosion pic.twitter.com/AVSC2omeeF
— Selami Haktan (Eng) (@slmhktn_eng) August 5, 2020
dr Juliusz Urban
ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Najważniejsze tematy